|
|
Gość
Nagroda: 15'000
Gildia: ST/ FT/ Neutralni
Miejsce rozpoczęcia: Gildia/ Neutralne miejsce
Wskazówki: brak
Ilość graczy: 1-3
Opis: Nie wiemy od czego zacząć, ale od jakiegoś czasu u nas na wiosce jest śnieg! Mimo, że jest środek gorącego lata. Temperatura spadła i jest kilka kresek poniżej zera. Nie mamy zielonego pojęcia co wywołało taką ogromną zmianę i nie wiemy co z tym zrobić. Więcej dowiecie się w wiosce.
Dodatkowe informacje: brak
Gość
Jasne nie ma sprawy, spokojnie możesz iść sama. Dam Ci NPC fabularnego, nic się nie bój . Pisz posta, że bierzesz misje i zaczynamy!
Przepraszam za opóźnienia, postaram się teraz być regularna
Jak coś nie potrzebuję kompana, ale będzie miło jak podrzucisz mi gdzieś w akcji jakąś broń (najlepiej palną)
=========
Późna godzina, więc w głównym holu było pusto. Większość magów spała. Ci, którzy się wyłamali, zajmowali miejsce pod ścianą i sączyli któryś już kufel bursztynowego trunku.
Drzwi budynku gildii otworzyły się bezdźwięcznie, a wraz z powiewem chłodnym powiewem wtargnęła do budynku tajemnicza postać. W półmroku przemknęła, zwinnie omijając stoliki, pod tablicę z misjami. Cienie okrywały jej twarz. Tajemnicza osobliwość była jeszcze nieznana, co przyciągnęło tajemnicze spojrzenia.
Większość z nielicznych członków gildii, była już na tyle pijana, że mimo swojej ciekawości nawet nie podnosili się z miejsc. Jeden spróbował, ale przewrócił się o nogę kolegi i wylądowawszy twarzą na podłodze, już się nie podniósł.
Dziewczyna zerwała z tablicy jedną kartkę po chwili oględzin. Opuściła pomieszczenie, by za drzwiami zapoznać się dokładniej z jego treścią.
Offline
Gość
MG
Kiedy stałaś na dworze w milczeniu czytałaś opis na kartce. Przed misją powinnaś sobie załatwić jakieś ciepłe ubrania, bo w końcu nie wiadomo jak zimno jest w danej wiosce. Mimo, że przed gildią wiał delikatny i miły wietrzyk, który głaskał delikatnie Twoją skórę. Skierowałaś się więc w stronę wioski, ale jeszcze wcześniej dostrzegłaś sklep z ubraniami oraz tawernę, było tam również kilka mniejszych sklepików. Póki co Twój priorytet to były jakieś ciepłe ubrania, a w tawernie możliwe jest, że dostaniesz jakieś informację związane z tą dziwną pogodą.
Dzwoneczek zadzwonił, kiedy drzwi sklepu zostały otwarte. Dziewczyna postawiła stopy za progiem i pozwoliła drzwiom zamknąć się samym. Ciężkie glany stawiane na drewnianej podłodze, która skrzypiała ze starości, wydawały przerażający odgłos. Był to dźwięk tego typu, który wydaje główny antagonista w horrorze podczas poruszania się.
Wzięła jeden długi płaszcz z kapturem, sięgający niemal do samej podłogi i rzuciła sakiewkę wypełnioną monetami na ladę, a następnie opuściła pomieszczenie.
Zanim ruszyła w stronę peronu postanowiła wstąpić do karczmy. Przed wejściem ubrała płaszcz i zarzuciła kaptur na głowę. Jest dość późno, więc liczyła na to, że podchmieleni ludzie podczas plotkowania dadzą jej jakiś trop.
Usiadła w kącie i z uwagą przysłuchiwała się rozmowom upitych magów.
Offline