Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#1 2016-02-07 19:36:21

Misaki

Gość

Eleganckie Przyjęcie

Nagroda: 80'000
Gildia: Fairy Tail
Miejsce rozpoczęcia: Miasto Mostara
(Rezydencja zleceniodawcy)

Misja zarezerwowana dla Melody oraz Hidekiego

Stojąca w gildii tablica, od tygodni świeciła pustkami. Magowie Fairy Tail uporali się z wszystkimi zadaniami w ciągu miesiąca, przez co każdy zaczynał powoli się nudzić. W momencie, gdy pojawiła się pierwsze zlecenie, w gildii zapadła cisza. Każdy spoglądał na siebie zabójczym wzrokiem, jednak zanim ktoś zdążył zareagować. Kartkę zdjęła Miyuki - osoba która je na ogół przegląda zadania, zanim je zawiesi. Przypomniało się jej, że pierwsze zadanie jakie pojawi się w karczmie, miała zatrzymać dla Hidekiego. Czuła się źle, że wcześniejsza ich misja nie udałą się, a była zalecana przez różowo włosom. Przeprosiła zgromadzonych, a oni ze smutkiem i żalem wrócili na swoje miejsca. Kartkę przypięła na ścianie, za blatem gdzie tylko ona miała dostęp. Każdy ciekawski mógł na nią zerknąć okiem, by wiedzieć jakie to zadanie czeka naszych śmiałków.

[center]''Fairy Tail, proszę was o pomoc. Jestem królową małej miejscowości, mój mąż, a zarazem ojczym mojej kochanej córki chce wydać ją za mąż, wbrew jej woli. Nie godzę się na taki los! Gdybym była silniejsza, sprzeciwiłabym mu się, lecz nie mogę. Moja córka ma 15 lat, a kandydat na jej męża 25! Zrozumcie mnie, nie mogę. Mój mąż jest egoistą, patrzy tylko na to ile zyska z tego związku, lecz czemu mam zmuszać córkę dla jego zachcianek? Za granicą Fiore jest małe miasteczko, tam mój mąż nie ma władzy. Zaprowadźcie ją do mojej siostry! Żeby jednak nikt nie nabrał podejrzeń, zorganizuje wielkie eleganckie przyjęcie na którym będę same głowy rodów. W czasie takich zabaw, mój mąż nigdy nie oszczędzał alkoholu, dosypię mu pewnych ziół, które spowodują że nie wstanie z łóżka przez góra 2 dni! Będziecie mieć wtedy czas, by uratować moją córeczkę z szponów Sory.

Mnie rozpoznacie po eleganckiej długiej, czerwonej sukni ozdobiony brokatem.
Oraz długim pawim piórem wpiętym we włosach.



Do listu załączam również nasze wspólne zdjęcie
gdyby jednak moje wskazówki nie pomogły.

Zdjęcie


Anko Chiyo Vatashi

Ostatnio edytowany przez Misaki (2016-02-09 14:17:36)

 

#2 2016-02-07 20:44:36

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Szedłem do gildii uśmiechnięty. Kolejny dzień, kolejne wyzwania. Co by tutaj dzisiaj zrobić. Wesoły i radosny wkroczyłem w mury karczmy i od razu pokierowałem się w stronę baru. Tam jak zwykle stała urocza i uczynna Miyuki.
- Cześć słońce. Co tam słychać? Są jakieś zlecenia może?
Zadając owe pytanie kątem oka dostrzegłem na tablicy przypiętą kartkę ze zgłoszeniem. Czyżby moja kochana zatrzymała dla mnie misję tak jak ją kiedyś o to prosiłem? Obdarzyłem ją szerokim uśmiechem, czekając tylko na jej odpowiedź. Byłem już niemal pewny, że dzisiejszy dzień będzie bardzo ciekawy. Interesowała mnie jednak czy będę musiał iść na tą misję w pojedynkę, czy też ktoś się ze mną na nią wybierze. Siadłem na krześle przy barze, czekając na więcej wskazówek od Miyuki.

Offline

 

#3 2016-02-08 16:45:12

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Weszła do gildii leniwym krokiem. Po chwili dosiadła się do baru i zamówiła sobie sok pomarańczowy i kanapkę. Oparła łokieć o blat, zaś ręką podparła sobie policzek, byłą znudzona, nie było żadnej misji do zrobienia. Sączyła powoli sok przez słomkę.
-Cieść Hideki - mruknęła przez słomkę więc nieco zasepleniła. Uśmiechnęła się lekko do niej jak i samej Miyu. Kątem oka dostrzegła po chwili jakieś zgłoszenie i uniosła brew do góry ciekawa czy to coś dla nich, a może zarezerwowana dla kogoś innego.

 

#4 2016-02-08 16:57:18

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział I : początek

Miyuki jak co dzień zajmowała się swoją pracą barmanki. Miała dziś dobry dzień, co wskazywał uśmiech i podgwizdywanie pod nosem. Trzymała dla Hidekiego misję i nie mogła się doczekać kiedy po nią przyjdzie! Czas płynął powoli, a dziewczyna zdążyła już posprzątać cały barek z kurzu. Rozłożyła się leniwie na blacie czekając na jakieś wydarzenie. Gdy oczy powoli się jej zamykały, dostrzega Hidekiego! Zerwała się na równe nogi, krzycząc i machając w stronę chłopaka - Hideki-kuuun! - Jej uśmiech onieśmielał każdego mężczyznę. Miała to coś w sobie. Zanim jednak zdążył coś powiedzieć, zerwała kartkę ze ściany i przyłożyła mu pod nos - Oczywiście, że mam. Nie pytaj jaką walkę musiałam stoczyć z magami, którzy czekają tylko na jakieś nowe zlecenie - W głosie można było wyczuć ekscytację oraz radość - Misja wydaje się być przyjemna, zwłaszcza że macie wybrać się na jakieś przyjęcie. Wiesz co to oznacza? - Zerknęła na niego z błyskiem w oku, dźgając jednocześnie łokciem w brzuch. Odskoczyła gwałtownie do tyłu, gdy dostrzegła Melody. Podała jej zamówienie i uśmiechnęła się do niej szeroko - Melody! Kochanie moje, coś taka niewyraźna? - Spytała przyglądając się kobiecie dość uważnie.

 

#5 2016-02-08 17:14:25

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Miyu była dzisiaj w niezwykle radosnym humorze. Widocznie była tak podekscytowana tym, że wywalczyła dla mnie zlecenie, iż nie mogła się doczekać, aż się zjawię. Czyżby mój urok tak na nią zadziałał? Kto wie. Sama Miyu również zawsze nosiła ze sobą aurę onieśmielenia dla mężczyzn. Dlatego mimo, iż nie mam problemu w nawiązywaniu kontaktów z płcią piękną i zawsze potrafię z nimi rozmawiać bywały dni, że Miyu lekko mnie onieśmielała.
Gdy dziewczyna przyłożyła mi przed sam nos zgłoszenie, lekko zakłopotany chwyciłem za karteczkę, by następnie podziękować z uśmiechem. Wtedy to kątem oka dostrzegłem przysiadającą się Melody.
- Cześć piękna. Widocznie czeka na nas nowe zlecenie. Zainteresowana?
Po tych słowach skierowałem wzrok na kartkę by przeczytać na głos jej zawartość:

    'Fairy Tail, proszę was o pomoc. Jestem królową małej miejscowości, mój mąż, a zarazem ojczym mojej kochanej córki chce wydać ją za mąż, wbrew jej woli. Nie godzę się na taki los! Gdybym była silniejsza, sprzeciwiłabym mu się, lecz nie mogę. Moja córka ma 15 lat, a kandydat na jej męża 25! Zrozumcie mnie, nie mogę. Mój mąż jest egoistą, patrzy tylko na to ile zyska z tego związku, lecz czemu mam zmuszać córkę dla jego zachcianek? Za granicą Fiore jest małe miasteczko, tam mój mąż nie ma władzy. Zaprowadźcie ją do mojej siostry! Żeby jednak nikt nie nabrał podejrzeń, zorganizuje wielkie eleganckie przyjęcie na którym będę same głowy rodów. W czasie takich zabaw, mój mąż nigdy nie oszczędzał alkoholu, dosypię mu pewnych ziół, które spowodują że nie wstanie z łóżka przez góra 2 dni! Będziecie mieć wtedy czas, by uratować moją córeczkę z szponów Sory.

Mnie rozpoznacie po eleganckiej długiej, czerwonej sukni ozdobiony brokatem.
Oraz długim pawim piórem wpiętym we włosach.

Do listu załączam również nasze wspólne zdjęcie
gdyby jednak moje wskazówki nie pomogły.

Po zapoznaniu się ze wszystkim, dostrzegłem dołączone zdjęcie. Wtedy to, aż poderwałem się z krzesła tak, że to opadło na ziemię z hukiem. Właśnie dostrzegłem kolejną boginię. Lecz nie chodziło mi tu o matkę, która pisała list, ale o jej nieziemską córkę. Cudna i skromna blondynka. Teraz byłem niezwykle zmotywowany, by uratować życie tej niewieście. Moja pozycja była teraz dość komiczna. Stałem na nogach przy barze z zaciśniętą prawą pięścią, uniesioną ku górze i zdjęciem trzymanym przed sobą w drugiej dłoni. Moja głowa była skierowana ku górze, a w oczach paliły się czerwone iskry.
- Czas wyruszać!!!
Wrzasnąłem na całą gildię, a następnie udałem się ku wyjściu całkowicie zapominając o Melody.

Offline

 

#6 2016-02-08 17:24:13

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Siedziała spoglądając to na jedną to na drugą osobę. Jakoś jej się nudziło nawet zaostrzyla własne treningi ale to i tak nie pomogło. Po chwili widząc misję oczy jej się zaświeciły może w końcu coś zacznie się dziać. Kiedy tak nagle wstał Melody westchnęła i złapała go za kołnierz jednocześnie zatrzymując na sile. Mogła go przypadkiem lekko przydusic kiedy go tak nagle zatrzymała.
-Hola Hola kasanowo pokaż mi tą misję - powiedziała spokojnie jedna ręką trzymając chłopaka za ubranie z kolei druga ręką wyrwała mu misję wraz z zdjęciem. Przyjrzała się mu i od razu wiedziała dlaczego Hideki tak entuzjastycznie zareagował.
-Ciekawa misja, biorę ją i idę z Tobą, bo jeszcze zapomnisz po co tam idziesz - dodała po chwili w myślach przywracając oczami.

 

#7 2016-02-08 17:57:59

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział I : początek


Tak więc dwójka magów Fairy Tail postanowiła połączyć siły, by razem zwalczyć wszelkie zło!
No, nagroda nobla powinna być za to, jak nic. Lecz wracając do misji..

Hideki wraz z Melody wyruszyli w daleką podróż, do miasta Mostora. To tam mieszkała kobieta, która poprosiła o pomoc. Jak wiadomo, podróż była nudna i zwyczajna. Czasami napotkali po drodze sarnę, czasem rozmnażające się króliki, a nawet głodnego niedźwiedzia, przed którym musieli uciekać! Niestety, droga do tego miasta prowadziła przez las. Pogoda również dziś nieco zmienną była. Raz deszcz, raz słońce i tak na zmianę co parę minut. Jednak kiedy już w oddali widzieli zamek, mogli się domyślać, że są już niedaleko celu. Straż, która stała na drodze bacznie obserwowała każdy ich ruch. Nie wiedzieli kim są ci ludzie, tym bardziej nie wiedzieli że to magowie z Fairy Tail. Nigdy nawet nie słyszeli o takiej gildii, oni przeważnie trzymali się z dala od magii! Jeden ze strażników nie wytrzymał tego tajemniczego napięcia. Zatrzymał dwójkę magów, wymachując im przed oczami ostrą włócznią - Stać! Kim jesteście i co tu robicie - Ryknął przeraźliwie, aż żyłka na czole mu się pokazała. Owszem, ten strażnik miał nadpobudliwy charakter i głównie straszył gości dworu. Zwolnić go jednak nie mogli, bo to siostrzeniec wnuka. Inni zaś spoglądali na narwańca z lekkim poirytowaniem, inni zaś próbowali powstrzymać sie od śmiechu, lecz wtedy za jego plecami dobył się kobiecy silny głos! - Tekashi! - Jak ryknęła, tak wszyscy stanęli automatycznie na baczność - Ile razy mam Ci powtarzać żebyś nie straszył moich gości?! Masz pilnować porządku, a nie się wydurniać. Wróć na swoje stanowisko, ale już - Tupnęła nogą, a strażnik który przed chwilą groził przedziurawieniem, wrócił na swoje miejsce z podkulanym ogonem. Przed oczami magów ukazała się piękna, ciemnowłosa kobieta. Jak ktoś miał dobrą pamięć, mógł ją skojarzyć ze zdjęcia (nie, to nie jest jeszcze córka Hideś ). Podbiegła szybko do magów ściskając ich dłoń ze łzami w oczach - Proszę wybaczyć jego zachowanie, jest głupi i nadpobudliwy. Jednak rodzina, to rodzina. - Dodała ściskając dłoń każdemu z osobna, by następnie z gracją wskazać na swoją posturę - Jestem Anko Chiyo Vatashi, inaczej mówiąc królowa tego dworu. - Wydawać się mogło, że ktoś z zamku właśnie oświetlił refraktorem jej osobę! Bo niemal olśniewała, gdy się przedstawiała. Mierząc po chwili wzrokiem Melody i Hidekiego, pstryknęła palcami - A to wy pewnie jesteście tymi magami, prawda? Nie myliłam się, powiedźcie że tak! - Oczy nagle zrobiły się olbrzymie, jak u szczeniaczka!

 

#8 2016-02-08 18:35:05

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Nie ma co, droga do pałacu była bogata w niespodzianki. Jak jeszcze wędrówkę przez sam las czy ataki zwierząt na moją osobę, mogłem puścić płazem - lubiłem się sprawdzić w niekonwencjonalny sposób, np. w ucieczce przed niedźwiedziem, to jednak tak zmiennej pogody już dawno nie widziałem. Raz słońce i upał, raz deszcz i ulewa. Nienawidziłem deszczu. Zawsze w taką pogodę ludzie chodzili przygnębieni, smutni. A nie cierpiałem patrzeć na przybite twarzy znajomych. Niezależnie od pogody byłem raczej pozytywnie usposobiony, więc i dzisiaj nie zmieniło się to. Przedarliśmy się w końcu przez gęstwiny lasu by zauważyć na horyzoncie cel nasze podróży - piękny zamek.

Gdy dotarliśmy wraz z Melody pod mury od razu z japą wyskoczył do nas jakiś szczyl. Widocznie uważał się tutaj za ważniaka. Ciekawe czy byłby taki opryskliwy, gdybym go spotkał w innym miejscu. Lecz z racji tego, że zostaliśmy zaproszeni w to miejsce i jesteśmy gośćmi, musiałem trzymać fason i zachowywać się w miarę kulturalnie. Dałem jedynie znak ręką Melody, aby nie reagowała, gdyż nie ma sensu wdawać się w dyskusją z taką osobą. Mój wzrok dostrzegał, że inni strażnicy mają podobnie zdanie do mnie, więc wiedziałem, że gość pogada pogada i nas wpuści. Nim jednak to się stało, usłyszałem silny głos kobiecy. Gdy wychyliłem głowę zza paskudnego ryja strażnika, dostrzegłem niezwykle dostojną kobietę. Byłem teraz pewny, że trafiliśmy w dobre miejsce. Kobieta uścisnęła mi dłoń. Od razu wyczułem od niej ciepło i dobroć. Teraz widząc ją na żywo byłem jeszcze bardziej przekonany o tym, że muszę zrobić wszystko, aby uratować jej piękną córkę. Na pytanie czy jesteśmy magami FT, uśmiechnąłem się szeroko, przesuwając grzywkę włosów z mojej prawej części czoła na bok. Tam umieszczony był znak naszej gildii. Następnie ukłoniłem się nisko
- Nazywam się Hideki Yagura i jestem magiem ziemi Fairy Tail. Moja znajoma to Melody Uno, również należy do naszej gildii. Proszę mi wybaczyć, że od razu zapytam, ale czy król wie o naszej obecności? Nie chciałbym palnąć czegoś głupiego w jego towarzystwie. No i jak się czuje nasza ofiara ustawionego małżeństwa? Trzyma się jakoś?
Teraz to moje oczy zrobiły się olbrzymie jak u szczeniak. Widać było, że najbardziej interesuje mnie moja mała blondyneczka.

Offline

 

#9 2016-02-08 18:56:24

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Podróż była długa no i nudna pomijając tego niedźwiedzia, którego miała zamiar zamordować i zrobić na dywan. Później jednak się rozmyśliła. Kiedy dotarli na miejsce czuła ulgę jednak nie na chwile słysząc jakiś męski głos. Uniosła brew do góry chcąc coś powiedzieć lecz przeszkodziła jej kobieta widocznie wyższych sfer. Uśmiechnęła się i ścisnęła dłoń kobiecie. Po chwili również spojrzała na swojego towarzysza by akurat wkroczyć do akcji.
-Owszem madame jesteśmy z gildii Fairy Tail  - w tej chwili zacisnęła palce na włosach chłopaka i pociągnęła jego głowę w dół do klatki piersiowej szepcząc mu na ucho zlowrogim tonem Ogarnij się lowelasie następnie z uśmiechem spojrzała na ich zleceniodawce.
-Czy możemy poznać szczegóły naszej misji madame - spytała spokojnie puszczając włosy chłopaka. Westchnęła ciężko pod nosem. Kiedy spojrzała na niego zlowrogo wsunela ręce do kieszeni. Jej wzrok mówił "jeszcze jeden taki numer i zginiesz marnie". Cóż Hideki pilnuj się.

 

#10 2016-02-08 20:52:39

Layla

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-09-21
Posty: 38
Punktów :   

Re: Eleganckie Przyjęcie

Suknia! http://pm1.narvii.com/5928/c07bdeea2e41 … 710_hq.jpg

Kroki zadudniły głębokim echem obcasa w krzystałowym korytarzu tego pałacyku. Kiedy drzwi rozwarły się ponownie stanęła w nich kobieta kot ubrana w długą czarną sukienkę bez ramiączek, pleciona złotymi niciami, które pięknie ukazywały każdy drobny szczegół. Białe włosy upięte miała w gruby warkocz, które opadały jej aż po biodra, za lewym uszkiem (tak miała uszka) zapieła również różowy kwiatek. Na szyi ubrany miała również długi naszyjnik z brylantami. Cienie do powiek umalowała na lekki czarno-złoty kolor. Prawa ręka równiez odziana w bransolety głośno brzęczała, przy każdym jej ruchu. Uśmiechnęła się łagodnie do przybyłych sama stając obok strażnika puszczając mu oko by nie przejmował się naganą od królowej. Nie pierwsza i nie ostatnia! Sama szlachetnie urodzona była krewną tej kobiety, lekko nadpobudliwej zresztą! Stała tutaj niedaleko, bo sama posiadała jako taką wiedzą na temat magii i miała zostać wyznaczona jako mała pomoc dla tej dwójki. Narazie jednak wolała się nie wychylać, niech Królowa wszystko wyjaśni.
Stała tak z lekkim uśmieszkiem czekajac na dalsze instukcje.

Offline

 

#11 2016-02-09 14:10:57

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział I : początek

Kobieta uśmiechnęła się szeroko, widząc jak pełen ekscytacji oraz energii jest młodzieniec. Złożyła rączki jak do modlitwy - Całe szczęście, bałam się że to nie wy i wypaplałam tajemnice. - Odetchnęła z ulgą, przymknęła na moment oczka. Lecz gdy spytał o króla, drgnęła lekko i rozejrzała się panikując. Zbliżyła się nieco do twarzy Hidekiego i Melody - Nie, nic o was nie wie. O matko, co by to się działo, gdyby się dowiedział o całym spisku! Na szczęście dziś go nie będzie, więc mamy czas na przygotowanie was. A córeczka moja kochana ma się dobrze, czasami ... - Dodała unosząc palec wskazujący nieco w górę.Zachowywała się teraz niczym nauczyciela z dumą w głosie - Macie uważać na słowa, nie plątać mu się pod nogami. Musicie być - Przerwała, przegryzając nerwowo paznokieć. Zmarszczyła lekko brwi, coś widocznie kombinowała. Nagle klasnęła dłońmi - No tak! - Uśmiechnęła się, tak stanowczo na coś wpadła. Szybkim ruchem pojawiła się za plecami dwójki magów, pchając ich delikatnie do zamku. Nagle zauważyła Layle, mrugnęła jej okiem i szybkim tikiem głową kazała iść jej za nimi . Nagle zatrzymała się przed strażnikiem, który zaczepił wcześniej dwójkę magów - Tekashi! Masz olbrzymie szczęście i dług u mnie. Nie wiesz kim ta dwójka jest?! Ah, muszę teraz im wynagradzać twoje zachowanie!  - Zbliżyła się nieco bardziej do strażnika - Ich ojciec jest bogatym królem, a ta dwójka odziedziczy po nim majątek. Ma duży wpływ w tym świecie, aby było mi to ostatni raz! - Oczy powiększyły się, a twarz jej zbladła . - No to w drogę moje kochane dzieci - Mruknęła nagle słodko do trójki magów, kierując ich do środka. Gdy tylko przekroczyli próg domu, kobieta dostała nagłego spida i niemalże wepchnęła całą trójkę do jej sypialni, tak by nikt nie widział. Zatrzasnęła drzwi, opierając się na nich plecami ze zmęczenia - Uf - Przetarła swoje czoło - Dobrze więc - Rozpoczęła spokojnie, skierowała się do szafy otwierając ją na oścież. Przed oczami magów pojawiły się tysiące sukni, butów, akcesoriów. Nie zabrakło tu również męskich ubrań - Muszę z was zrobić dziedziców! Tylko tak nikt nie nabierze podejrzeń, w końcu to najwyżej klasy bal. Hmm jak by was tu ubrać. - szepnęła pod nosem spoglądając raz na suknie, raz na magów - Layla pomóż mi skarbie, nie mam dziś głowy. Ubierz chłopaka, ja zajmę sie damą. - Wciągnęła trzecią suknię z drugiego rzędu. Była nowa oraz elegancka, lecz stanowczo za duża! - Skarbie podejdź tu do mnie - Skierowała się do Melody - Wybierz sobie coś dla siebie! - zostawiając Meldoy przy szafie, ona usiadła na łóżku by mieć całą trójkę na oku - Za dwa dni jest bal! Więc plan jest taki, wasza dwójka udawać będzie dziedziców największego królestwa w Hokkaido. Zero magi, zero znaków Fairy Tail. Macie udawać kogoś innego, z elegancją oraz klasą. Chodzić jak dama oraz dżentelmen, dziękować i przepraszać w każdym możliwym momencie. Gdybyście mieli z czymś problem, zawsze pytajcie mnie! Unikajcie tłumu oraz rozmów z innymi, Ci bogacze zawsze muszą być lepsi, więc będą wypytywać was o takie rzeczy, że głowa boli. Broń boże, by żaden nie chciał z  wami dyskutować o polityce jego i waszego królestwa - Dodała poważnie lecz z nutką zaniepokojenia. Bała się, że wszystko się wyda! Matko, co to by było! Wolała o tym nie myśleć, więc szybko sięgnęła po Whisky. Gdy nagle do jej pokoju wbiegła służąca - Panno Anko! Mamy problem! Nie możemy skonta kotować się z zielarką - Twarz miała bladą i niemalże spoconą, widocznie biegła przez cały zamek by przedostać się tu jak najszybciej. Dopiero po chwili dostrzegła, że królowa jest w towarzystwie innych osób. Poprawiła swoje zachowanie, delikatnie się kłaniając - Proszę Państwa o wybaczenie - Dodała cicho lecz szczerze, królowa jak tylko usłyszała że nie mogą skontaktować się z zielarką, o mało co nie zadławiła się alkoholem. Zaczęła kaszleć - J..Ja..jak to nie możecie się skontaktować! Miała dzisiaj dostarczyć ziół! Nigdy mnie nie zawiodła! Cholera - Warknęła kładąc dłoń na czole - Co teraz - Kręciła się po pokoju szukając racjonalnego wyjścia, gdy katem oka dostrzegła magów! No tak! Ich wyśle, podbiegła do Hidekiego robiąc kocie, smutne oczka - Proszę, zobaczcie co się stało z zielarką, muszę mieć ten eliksir. Bez niego, wszystko pójdzie na marnę. Ona mieszka 10 kilometrów od zamku, w takiej małej wsi. Rozpoznacie ją po rudych, długich włosach oraz pyskatym zachowani - Co miała innego zrobić jak nie poprosić o kolejną pomoc - Dopłacę wam! - Dodała po chwili dla zachęty.

Ostatnio edytowany przez Misaki (2016-02-09 14:26:10)

 

#12 2016-02-10 01:54:47

Layla

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-09-21
Posty: 38
Punktów :   

Re: Eleganckie Przyjęcie

Na jasnej cery Kotki widniał cały czas ten sam łagodny usmiech, oczy miała półprzymknięte a ręce złożone przed sobą. Ze stoickim spokojem ruszyła za królową a jej obcaasy ponownie zadudniły echem po tych wielkich pomieszczeniach. Lekko przerwóciła oczami na kolejne słowa jej krewnej do strażnika. Już dała by mu spokój, biedak stara się ciągle wykazać a go ruzgają, jednak co zrobić? W końcu króleska krew. Szepnęła do dwójki z wróżek tak by tylko oni to dosłyszeli. Kiedy weszli do wielkiej garderoby Layla stanęła pod ścianą lekko się opierając. Ręce założyła za siebie a na jej twarzy przybrał się łobuzerski uśmieszek, na dodatek ten złowieszczy błysk w oku... Zrobienie z normalnych ludzi szlachciców w ciągu chwili? Chciałaby to zobaczyć nie ma co. Na kolejne słowa o ciuchach Layla jedynie ochoczo skinęła głową. Skoro w zachowaniu może nie wypalić to chociaż uczyni z niego bóstwo! Złapała chłopaka za rękę zaciągając go w dział męski, czyli za gablotkę. Jego oczom mogło ukazac się setki strojów galowych, długich płaszczów, garniturów czy też mundurów z długimi złotymi frędzlami. Skoro jednak ma on uchodzić za dziedzica... Dziewczyna przytknęła palca do ust rozglądając się w poszukiwaniu natchnienia. W końcu zerknęła na Hidekiego i ukazując długi koci kieł odezwała się. Na imię mi Layla, będę waszym małym wsparciem w tej przygodzie.
Czemu przygodzie? Życie szlachetnie urodzonych było strasznie nudne, przez co Layla rzadko znalazła okazję do jakiejkolwiek przyjemności własnej. Oto właśnie narodziła się idealna okazja! W końcu wchodząc na drabinę złapała za wieszak, po czym z kocim wdziekiem zeskoczyła wciskając mężczyźnie ciuchy. Potem pokazała palcem garderobe i czekała aż się przebierze, ODMOWA NIE WCHODZIŁA W GRĘ! Kiedy w końcu mógł przyjrzeć się w lustrze był ubrany w długi, biały frak z flanylami na ramionach jak i złotym przepasaniem od ramienia po biodro. Obcisłe białe spodnie, chodź nie wygodne napewno prezentowały się naprawdę elegancko, do ego przychodziły czarne oficerki wysokie aż po kolana. Frak miał dodatkowo wysoki kołnierzyk zapinany pod szyją ze złotymi wzorami. I od razu lepiej! Ale jeszcze... Naciskając na ramię Hidekiego usadowiła go na krzesło, po czym złapała za grzebień i nożyce. Chwilę zabawy i jego roztrzepane włosy były mocno zaczesane i ulizane w tył, by na końcu lekko podkręcić. By ukryć znak Fairy Tail chwilę pbawiła się by ulizac mu również równo grzywkę, jednak tak by nie zasłaniała jego oczu. Nie pytając o pozwolenie porwała czarny pas z rapciami, by opasac go i mocno zapiąć (wszystko musi być ciasne...) Na sam koniec przyjrzała się efektowi. Hmm ale czegoś brakuje... Tak! Z kolejnym łyskiem w oku porwała ozdobną, srebrną szablę oficerską, po czym zatknęła mu za rapcie z prawej strony pasa. No! I teraz jakoś wyglądasz! Znaczy na pewno trochę jak szlachcic. Mówiąc to zdławiła śmiech, gdyż zmiana jego całego wizerunku mogła być dla niego... Szokująca! Kiedy chciała pokazać efekt królowej, przybyła służąca by powiadomić o zielarce. Nadal ukazując swój bialitki kieł przyglądała się kocim wzrokiem dwójce magów.

Ostatnio edytowany przez Layla (2016-02-10 01:55:34)

Offline

 

#13 2016-02-10 10:18:50

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Posłusznie ruszyłem za królową w stronę zamku. Jednakże, teraz oprócz misji zaczęła mnie również intrygować pewna osoba. Wyłoniła się ona zza królowej i błyszczała w swojej granatowej sukni ze złotymi wstawkami. Chciałem zapytać o imię, ale lekko obróciła się na pięcie i ruszyła razem z nami do zamku. Jest jeszcze czas na amory. Jak można było się spodziewać pałac zarówno ze zewnątrz tak i wewnątrz wyglądał imponująco. Nasza gildia nie można się porównywać do tego miejsce. Lecz mimo to, wolę naszą zapyziałą karczmę, gdzie czuję się niezwykle swobodnie. W końcu weszliśmy do pokoju. Wyglądał wykwintnie, a jakże. Królowa spojrzała na nas po czym wydała parę poleceń. Na mojej twarzy pojawiło się rozmarzenie, gdy rozkazała nieznajomej dziewczynie zabrać mnie na bok i ubrać w coś eleganckiego. A gdy chwyciła mnie jeszcze za rękę, na mojej twarzy wszyscy mogli już wyczytać pełne zadowolenie i radość.
Schowaliśmy się za gablotkę. Lepiej nie mogłem sobie tego wyobrazić. Nasza piękna dwójka, razem, sama, za kotarką. Dziewczyna przedstawiła się krótko. Layla. Cóż za piękne imię.
- Ja jestem Hideki.
Zwróciłem się w stronę niewiasty, lecz ona była chyba już w innym świecie. W jej oczach paliły się iskierki. Była pochłonięta wybieraniem strojów i takie wszystkiego, co zwykle w dalekim poważaniu ma każdy facet. Gdy tak się krzątała wyglądała uroczo. Dałem się ponieść temu urokowi i jak manekin stałem w miejscu, czekając na to, co założy na mnie Layla. Hmm, strój wyglądał nie najgorzej. Gdy przejrzałem się w lustrze mogłem dostrzec moje przystojne ciało odziane w szlachecki ubiór. Z uśmiechem spojrzałem na dziewczynę, gdy ta dobyła nożyczek. Chciała obciąć moje włosy. Mimo mojego zafascynowania Laylą, nie pozwoliłem jej się zbliżyć do mnie z tym narzędziem. Moje włosy to coś, czego nie pozwalałem dotknąć nikomu z nożyczkami, oprócz mojej mamy. Ona zawsze wiedziała jak lubię być ścinany i nawet na to przyjęcie nie pozwolę się ulizać czy przyciąć. Na koniec białogłowa przyniosła mi przepiękną szablę, którą umieściłem przy moim lewym boku.
- No dziewczyno, zaszalałaś. Teraz wyglądamy jak para szlachciców, a nie jak szlachcianka i parobek.
Wiedziałem, że dziś mamy udać się na bal. A wiedziałem, że więcej informacji zbierzemy, jeśli rozdzielimy się z Melody, dlatego wpadł mi do głowy pewien pomysł.
- Posłuchaj Layla. Chciałbym cię zaprosić na dzisiejszy bal. Będę czuł się raźniej w twoim towarzystwie. Znasz te wszystkie zwyczaje i będziesz mnie pilnować, aby nie walnął jakiejś głupoty. No i pomożesz mi rozwiązać sprawę z księżniczką. Co ty na to?
Zawiesiłem na chwilę głos, spoglądając prosto w oczy dziewczynie. Jak zwykle moje spojrzenie było ciepłe i intrygujące dla kobiet. Byłem ciekawe czy również Layla odczuje to na swojej skórze. Na koniec dodałem jeszcze
- Dla Melody znajdziemy jakiegoś innego szlachcica.

Wtedy to naszą rozmowę przerwała wbiegająca do komnaty służąca. Była dość mocno wystraszona. Zresztą podobnie jak królowa, gdy usłyszała co się stało. Wyszedłem zza kotary pokazując się wszystkim, by następnie zwrócić się do naszej pani.
- Proszę się nie martwić. Udam się tam od razu. A pieniądze proszę zachować dla własnej córki. My mamy wyznaczoną nagrodę w liście z misją. Nie chcę nic więcej.
Stanąłem na baczność przy drzwiach, oglądając się za siebie.
- Moje panie, Layla, Melody. Wyruszamy na przygodę.

Offline

 

#14 2016-02-11 13:08:16

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Kiecka =>  http://violetky.deviantart.com/art/Adop … -517982358

Ruszyła w stronę zamku jednocześnie widząc nową osobę. Przyglądała się temu wszystkiemu z lekkim zdziwieniem, jak i zewnątrz jak i wewnątrz wszystko było ogromnie i bardzo eleganckie i drogie, czyli coś całkowicie przeciwnego do jej aktualnego życia. Raczej skromne i bez żadnego wywyższania się. Kiedy weszli do komnaty rozejrzała się oczarowana tym, jakie jest to wielkie pomieszczenie. Kiedy nowa dziewczyna wzięła dziewczynę, sama stanęła nad wielką szafą z całkiem mnóstwem ubrań, butów i wszelakich innych dodatków. Wszystkie wyglądały niesamowicie drogie i każda się błyszczała jak diamenty. Po minucie zaczęła przeglądać sukienki, wyciągała kilka szukając czegoś co będzie eleganckie, ale jednocześnie nadal będzie przypominało ją samą. W końcu zdecydowała się na złotą suknię z takimi samymi pantoflami. Poszła się przebrać, a kiedy wróciła, przejrzałą się w lustrze widocznie zaskoczona. Kiedy wpadła nieznana kobieta nic nie mówiła.
-Zadanie wykonamy spokojnie - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. W końcu jeżeli było by to jakoś po drodze to dlaczego by nie zrobić.

 

#15 2016-02-11 17:02:48

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział II: Początek



Przewińmy na chwilę taśmę do tyłu, do momentu gdy dwójka magów szukała dla siebie nowych, eleganckich ubrań. Królowa nie mogła się doczekać, co kto wybierze dla siebie. Gdy się doczekała, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Pierwsza była Melody, piękna złota suknia idealnie będzie pasować do jej sylwetki! Podkreśli każdy detal, a to było najważniejsze! - No, no moja Panno. Musze przyznać, że masz niezwykły gust. Tą sukienkę kupiłam na specjalną okazję, jednak los chciał, że tamtego dnia zachorowałam. Jednak cieszę się ogromnie, gdyż ujrzy ona światło dzienne - Mruknęła w stronę Melody, podeszła do niej gdy przeglądała się w lustrze. Położyła dłoń i z podziewam w oczach spoglądała na nią - Naprawdę pięknie, wyglądasz jak moja mama za młodu - Uśmiechnęła się ciepło. Jej matka była jedną z najpiękniejszych kobiet w mieście, nigdy by nie sądziła, że spotka osobę tak bardzo do niej podobną. Wygląd Hidekiego mogła podziwiać już po wejściu służącej. Przez moment ją zamurowało, nie tylko z powodu tego co się stało, lecz jego wygląd! Podbiegła do Layly chwytając ją za dłonie - Nie wiem jak to zrobiłaś, ale jesteś cudowna Skarbie! - Powiedziała niemalże krzycząc z entuzjazmu. Zachwyt wyglądem dwójki magów sprawił, że na moment króla przestała się martwić. Jednak nic nie trwa wiecznie, w momencie gdy była zmuszona poprosić o dodatkową pomoc, serce waliło jej jak oszalałe. Bała się, że odmówią. Jednak szyba reakcja Hidekiego zbiła ją z podejrzeń, odetchnęła z ulgą siadając na krzesło - Naprawdę wam dziękuje, nie wiem co bym bez was zrobiła - Oczy niemalże zaszkliły się z łez. Była kobietą niezwykle uroczą jak i wrażliwą. Dla służby tego domu, widok wzruszonej królowej to dzień jak co dzień. To dzięki tej kobiecie, służba jeszcze nie rzuciła tej pracy. Pokochali jej dobre serce, była przeciwieństwem okrutnego męża, którego magowie będą mieli zaszczyt poznać na balu.

Rozdział II: Zielarka


Trójka magów opuszczając zamek, otrzymała mapę która wskazywała im poprawną ścieżkę do miasteczka, w którym przebywała rzekoma zielarka. Niestety musieli również na chwilę obecną pożegnać się z nowymi ciuchami i ubrać się w coś stosowniejszego na tą podróż. Zgodnie z informacjami królowej, zielarka mieszkała niecałe 10 kilometrów od zamku, przy dobrym tempie to od 95-105 minut. Droga przez ten czas była naprawdę spokojna, nawet pogoda dziś dopisywała młodym magom. Co parę metrów przy ścieżce rosły różnej wielkości borówki, które nie tylko smakowały wybornie, lecz dodawały zastrzyku energii na następne kilka kilometrów. Gdy trójka magów znalazła się na wysokim pagórku, mogli dostrzec w oddali drewniane, wiejskie chatki. Dzieci bawiące się na uliczkach dróg oraz wiele innych ludzi, którzy zajmowali się własnymi sprawami. Na ogół było to przyjemne miasteczko, z dala od wojen oraz polityki. Chatka zielarki powinna być gdzieś wśród domów cywili, jednak cała trójka nie mogła się spodziewać, że zastaną małe drogowskazy kierujące własnie do poszukiwanej kobiety. O dziwo, była szanowaną się zielarką. Dużo ludzi chciało w ten sposób ułatwić do niej drogę nieznanym podróżnikom. Nigdy nie odmawiała pomocy! Zawsze jej dom był otwarty, czy to dla magów, ludzi czy nawet exceedów - tak. Te kociaki również miała okazję poznać. Droga do jej domu była krótka, lecz ani w domku ani na jej podwórzu nie było żywej duszy. Wyglądało na to, że nie było jej przez dobre parę godzin. To typowe dla kogoś takiego jak ona, zioła same się nie zbiorą - prawda? Jednak coś nie dawało spokoju młodym magom. Gdy postanowili się rozejrzeć, mogli dostrzec na ziemi kosz, z którego wyspane były jakieś zioła. Parę minut później krzyk przerażonej kobiety, szarpiącej się z trzema magami, którzy brutalnie od niej czegoś wymagali. Kobieta była drobna, ruda oraz pyskata. Nie dawała za wygraną, mimo że była od nich słabsza.

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.assassincreed.pun.pl www.scene-forum.pun.pl www.fragoria.pun.pl www.ptakikuby.pun.pl www.streetfighters.pun.pl