Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#1 2015-10-23 17:34:48

Melody

Gość

[Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Nagroda: 5'000
Gildia: Fairy Tail
Miejsce rozpoczęcia: Gildia Fairy Tail
Wskazówki: Misja łatwa| pomóc w ogródku
Ilość graczy: 1-2

Opis: "Potrzebuję pomocy w ogródku, jestem już za stara na takie rzeczy dlatego potrzebuję pomocy młodych magów, którzy zrobili by to za mnie. Mogę dać niewiele za zapłatę, ale dodatkowo mogę dać herbatkę i ciastka domowej roboty, kiedy ta zostanie wykonana"

Dodatkowe informacje: brak

Ostatnio edytowany przez Melody (2015-10-23 17:35:15)

 

#2 2015-10-27 18:52:46

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

...Obudziły mnie promienie wschodzącego słońca. Gdy się ocknąłem, leżałem rozwalony na jednym ze stołu. Przetarłem oczy po czym strzeliłem niemal wszystkimi kośćmi mego ciała. Piękna pogoda na wybranie się na kolejną misję. Nie czekając ani chwili udałem się w kierunku ściany ze zleceniami. Po drodze jednak zahaczyłem o barek, by wziąć sobie piwo. Następnie popijając złoty trunek stanąłem na przeciw kartek ze zleceniami. Nadal nie było dużego wyboru. Dlatego niemal od razu mój wzrok przykuła nagroda 5'000 klejnotów.

"Potrzebuję pomocy w ogródku, jestem już za stara na takie rzeczy dlatego potrzebuję pomocy młodych magów, którzy zrobili by to za mnie. Mogę dać niewiele za zapłatę, ale dodatkowo mogę dać herbatkę i ciastka domowej roboty, kiedy ta zostanie wykonana"

Misja u jakiejś starszej pani. Trzeba jej pomóc, a jako że jestem młody to moim obowiązkiem jest wyręczać starsze osoby przy takich rzeczach. Nim ruszyłem do wyznaczonego miejsca, wychyliłem jeszcze pozostałe piwo na dobre rozpoczęcie dnia.

Offline

 

#3 2015-10-27 21:41:49

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Po wzięciu misji uśmiechnąłeś się, pod ogłoszeniem małym drukiem był napisany adres starszej pani. Tam się więc udałeś. Poszedłeś więc na obrzeża miasta Clover. Stanąłeś przed drzwiami starego wyglądając domku pokrytego bluszczem. Przed domkiem był widoczny zarośnięty ogródek którym powinieneś się zająć. Teraz jedynie musisz zapukać i poszukać właścicielki domu.
Kiedy zapukałeś do drzwi długo nikt nie odpowiadał jednak po jakimś czasie w drzwiach pojawiła się starsza pani z lekkim uśmiechem, garbiła się, w ręku miała zaś druty i częściowo zrobiony sweterek. Poprawiła okulary na nosie przyglądając się nowo przybyłemu.
-Słucham? - spytała po chwili łagonym tonem, lecz był on zachrypnięty.

 

#4 2015-10-28 16:07:04

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Dziś pogoda była bardzo ładna. Na niebie, wysoko świeciło słońce. Nie dostrzegłem też żadnej chmurki. Taką pogodę kochałem. Dla mnie mogłoby wiecznie być ciepło. Nienawidziłem deszczu. Dojście na przedmieścia Magnolii zajęło mi około godziny. W końcu moim oczom ukazał się bardzo stary, obrośnięty zielonym bluszczem dom. Jak dla mnie wyglądał dość zaniedbanie. Ale kto wie. Może teraz taka moda. Nigdy nie mogłem dostrzec różnicy między sztuką nowoczesną, a zwykłymi śmieciami.
Zrobiwszy parę kroków dalej zauważyłem ogród. A raczej to co miało być ogrodem. Strasznie zarośnięte spore połacie ziemi. Owszem, gdyby tu posprzątać mogłoby by być pięknie, lecz w chwili obecnej żadnej szanujący ogrodnik nie chciałby, aby ktokolwiek widział jego ogród.
Nie patrząc dłużej na te zarośla stanąłem w progu drzwi. Z bliska dom wyglądał na jeszcze bardziej zaniedbany. No cóż, taka okolica. Jeżeli mieszka naprawdę tutaj starsza osoba, to trzeba będzie zrobić wszystko, aby jej pomóc by dom i ogród odzyskały blask.
Puk! Puk! Puk! - zapukałem trzy razy.
Przywitała mnie cisza. Żadnych odgłosów szemrania czy stukotu. Dopiero po jakimś czasie usłyszałem trzask. Po czym drzwi się lekko uchyliły by następnie otworzyć się na oścież. W wejściu stała niska, zgarbiona staruszka, która wyglądała na osobę już doświadczoną życiem i schorowaną. Od razu widząc ją, wyprostowałem się i obiecałem sobie, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby jej pomóc.
W jej rękach dostrzegłem druty i niedokończony sweter. Czyli miała jeszcze sprawne ręce. To mnie cieszyło. Oznaczało to, że nie jest uniezależniona od innych i daje sobie radę z podstawowymi, domowymi czynnościami. Usłyszawszy pytanie, wyciągnąłem kartkę ze zleceniem i od razu odpowiedziałem.
- Dzień dobry. Nazywam się Hideki Yagura i należę do gildii Fairy Tail. Prosiła pani naszą gildię o pomoc w uporządkowaniu ogródka. - mówiąc to, wyciągam przed siebie rękę z karteczką. Na mojej twarzy maluje się natomiast szeroki uśmiech.

Offline

 

#5 2015-10-28 19:08:31

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Kobieta przyjrzała się w milczeniu w zgłoszenie, a potem w młodzieńca i uśmiechnęła się ciepło. Po chwili znowu poprawiła swoje okulary.
-Ach tak pamiętam. Wejdź do środka - ręką zaprosiła go do środka. Poczuć można było poczuć zapach starszych ludzi, ale dodatkowo był gdzieś zapach cytrynowy więc nie był on tak przytłaczający. Starsza pani zaprosiła cie do saloniku gdzie stała komoda, niewielka kanapa i telewizor i kilka obrazów. Z boku stało fotel do bujania, starsza pani przysiadła na nim i ręką wskazała na kanapkę.
-Mój stan zdrowia ostatnio mocno się pogorszył i nie mogę pielić ogródka, choć od zawsze lubiłam to robić. Dlatego poprosiłam kogoś by się tym zajął. Ale nie są to zwykłe rośliny - kobieta mówiła powoli i wyraźnie bujając się powoli w swoim fotelu.

 

#6 2015-10-30 11:17:14

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Kiwnąłem głową na znak podziękowania, że mogę wejść do środka po czym przekroczyłem w próg. Od razu na wejściu dostałem uderzenie silnym zapachem, starości? Tak, to było coś takiego. Wszyscy wiemy, że ludzie starsi wydzielają już specyficzny zapach. Nie jest to śmierdzący odór, ale jednak łatwo go rozpoznać. Po chwili przebywania w domu poczułem jednak jeszcze nutkę zapachu cytrynowego. Może jakieś olejki? A może babcia pije herbatę z dużą dozą cytryny? Kto wie. Swoją drogą nie było tu tak źle jak na początku mogło się wydawać.
Kobieta wskazała mi ręką kolejne pomieszczenie. Było to niewielki salon, w którym znajdowały się stare meble i telewizor - też już wiekowy. Moją uwagę najbardziej przykuło bujane krzesło. Zawsze chciałem takie mieć w domu. Lecz widząc, że siadła w nim staruszka, ja zająłem miejsce, nieco zawiedziony, na kanapie. Starłem nie rozglądać się zbytnio po pokoju, gdyż było to niegrzeczne. Mimo wszystko, samymi gałkami ocznymi przeleciałem po ściana, suficie, podłodze i wyposażeniu. Było to ode mnie silniejsze.
W pewnej chwili mówić zaczęła jednak staruszka, więc od teraz cała moja uwaga była skupiona na niej i jej słowach. Nie przerywałem jej. Czekałem, aż przejdzie do sedna sprawy. Z pierwszych zdań mogę wywnioskować czym się będę zajmować. Choć w sumie, tego samego mogłem się domyślić z kartki ze zleceniem.

Offline

 

#7 2015-10-30 13:53:00

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Starsza kobieta ucieszyła się, że jej nie przerwałeś więc po chwili kontynuowała swoją wypowiedź.
-One są magiczne, tak jak ta wasza magia. W zależności ile się włoży serce w pieleniu, podlewaniu i wyrywaniu chwastów tak piękne będą rosły kwiaty. Od ponad pół roku nie byłam ogródka z powodu mojej choroby kolan i nie mogę się schylać czy klękać. Jestem już schorowana. - W tej chwili kobieta na chwilę przestała mówić by wziąć głębszy oddech. W tym czasie robiła na drutach fioletowo, brązowy szal z włóczki, który odwijał się koło jej nogi.
-Wszystkie przybory znajdziesz w szopce na zewnątrz, powiedz mi kiedy skończysz to zaparzę herbatki - dokończyła kobieta po chwili uśmiechając się życzliwie do ciebie.
Jeżeli masz jakieś pytania warto to teraz uczynić.

 

#8 2015-10-30 14:06:07

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Z uwagą przysłuchiwałem się każdemu słowu. Jednocześnie z podziwem obserwowałem jak staruszka cały czas robi na drutach. Ja chyba nigdy bym się tego nie nauczył. Jak można dwoma drutami i nitką włóczki zrobić takie cuda? Szalik, sweter, rękawiczki, czapka to dla takich ludzi nie problem. No, ale nie mogę się rozkojarzać. Babcia tłumaczy mi swoją historię choroby oraz to, gdzie znajdę najpotrzebniejsze rzeczy. Taak, ten sweter będzie piękny. Ciekawe dla kogo go robi? Czy ma jakieś dzieci? Wnuczków? Czemu oni jej nie pomagają? Rodzinie przecież trzeba pomagać. Biłem się z myślami, gdy nagle zorientowałem się, że zapanowała cisza, a babunia wpatruje się we mnie.
- Eee, tak. Rozumiem. Rozumiem, że mam zrobić porządek z chwastami i posadzić nowe kwiaty?
Zapytałem, wstając z miejsca. Najpotrzebniejsze pomoce znajdę w szopie w ogrodzie. Więcej chyba niczego nie potrzebowałem. Należy szybko się z tym uporać i wrócić do staruszki na herbatkę. W takim razie do dzieła.
Po usłyszeniu odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie, ukłoniłem się po czym wyszedłem na zewnątrz w poszukiwaniu szopy....

...W momencie gdy miałem opuścić dom, mój wzrok przeleciał przez kalendarz. Dopiero po chwili zorientowałem się co tak naprawdę zobaczyłem. Stanąłem jak wryty w drzwiach. Tak, dzisiaj jest ten dzień. Pielenie ogródka może poczekać. Jeżeli teraz nie będę w pełnej gotowości, możliwe, że nie będę miał okazji zająć się ogródkiem.
Natychmiast zawróciłem i z wielkim żalem zwróciłem się do staruszki bujającej się na krześle.
- Przepraszam panią bardzo, ale miasto jest właśnie w bardzo dużym niebezpieczeństwie. Jeśli nie ruszę na pomoc moim przyjaciołom, to może się to źle skończyć.
Wpatrywałem się w stare, mądre oczy staruszki. Było mi bardzo szkoda, że muszę ją opuścić. Czułem się z tym źle. Jednak nie było wyboru.
- Gdy tylko się wszystkim zajmiemy, to wrócę do pani natychmiast. Obiecuję.
Po tych słowach wybiegłem na zewnątrz. Dziś był ten dzień - Halloween!

[z/t]

PS - wybacz Melody, ale chcę również brać udział w evencie

Ostatnio edytowany przez Hideki (2015-10-31 12:00:08)

Offline

 

#9 2015-10-31 13:43:04

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

MIstrz Gry



Staruszka patrzyła na ciebie, lecz nie była zbyt mocno zawiedziona Twoimi słowami.
-Nie przejmuj się. - powiedziała staruszka miłym głosem po czym dalej kontynuowała robienie sweterka na drutach.

Misja wstrzymana na okres eventu, później zostanie wznowiona.
Misja zarezerwowana dla Hideki.

 

#10 2015-11-24 19:04:30

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Jazda karetą z Crocus zajęła parę godzin. Spędziłem miły wieczór z Melody jak i resztą gości zaproszonych na bal. W Magnolii zatrzymaliśmy się pod jej domem, aby ją wysadzić. Podziękowałem ślicznie za towarzystwo i ruszyłem do miejsca, z którego wręcz uciekłem jakiś czas temu. Ogród staruszki pewnie jeszcze bardziej zarósł. Teraz będę musiał dać z siebie 200%, żeby wynagrodzić oczekiwanie starszej pani.
Szybko przetransportowałem się na osiedle, gdzie stał dom pani ze zlecenia. Wszedłem przez furtkę po czym zapukałem do drzwi. Oczekiwałem na otwarcie ich. Mimo, iż czułem, że nawet gdyby wszedł do środka po zapukaniu, to jednak kultura wymagała, by ktoś z gospodarzy otworzył nam drzwi.

Offline

 

#11 2015-11-24 19:12:25

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Po zapukaniu do drzwi nastała głucha cisza. Musiała minąć dłuższa chwila by drzwi powoli drzwi otworzyły się, a stała w nich starsza pani, która poprawiła sobie okulary w między czasie.
-Słucham? - spytała się łagodnie, kiedy oboje staliście w progu. Kobieta nie miała specjalnie głowy do zapamiętywania imion, ale najwidoczniej po chwili rozpoznała chłopaka.
-To ty jesteś tym miłym chłopcem z gildii, wróciłeś pomóc z moim ogródkiem? - spytała po chwili weselszym tonem, a na jej starej i pomarszczonej twarzy pojawił się lekki uśmiech.

 

#12 2015-11-24 19:20:24

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

- To ja i jestem gotów do działania! - odpowiedziałem, prostując się i salutując.
Byłem pełny energii do pracy. Chciałem szybko, ale również dokładnie zabrać się za robotę.
- Przepraszam, że musiała pani czekać, ale moi przyjaciele potrzebowali pomocy. Teraz już jednak pani pozwoli, że udam się do szopy i zacznę swoją prace.
Odmeldowałem się po czym ruszyłem w kierunku mały, drewnianego budyneczku, znajdującego się przy ogrodzie. Rzeczywiście, było tutaj już dużo chwastów. Ogród był trochę zaniedbany. Ale nie ma co się dziwić. Staruszka już pewnie nie miała sił, aby zajmować się tym miejscem, dlatego tym bardziej chciałem jej pomóc i uporządkować tą miejsce. Także do roboty. Nacisnąłem na klamkę szopy i zobaczyłem tam...

Offline

 

#13 2015-11-25 12:31:04

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Starsza kobieta lekko pokiwała głową na zgodę, że rozumie Twoje słowa. Uśmiechnęła się, zaś kiedy sam się oddaliłeś drzwi do domu zamknęły się. Kiedy wszedłeś do szopy zobaczyłeś bardzo niewielki, ale o dziwo zadbane pomieszczenie. Pomieszczenie około 1,5 x 1,5 [głębokość, szerokość]. Pierwsze co rzuciło ci się w oczy to zielony powieszone ogrodniczki, wyglądały jakby były dla Ciebie za duże. Po prawej stronie były  ładnie ułożone rzeczy: szpadel, łopata, grabie, małe grabelki oraz miotła. Po lewej stronie zaś była oparta duża taczka oparta o ścianę by zajmowała jak najmniej miejsca. Gdzieś w głębi można było zobaczyć małą kosiarkę elektryczną. Zaś na gdzieś głębiej leżały narzędzia do przekopywania i zmiękczania ziemi. Więc mogłeś użyć wszystko co było w tej szopce.

Ostatnio edytowany przez Melody (2015-11-25 12:52:07)

 

#14 2015-11-25 17:04:04

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Muszę powiedzieć, ze zaskoczył mnie widok wyposażenia szopy. Było tutaj wszystko, czego potrzebował sumienny ogrodnik do zajmowania się ogrodem. Od samego początku w oczy wpadły mi zielone ogrodniczki. Długo się nie zastanawiając założyłem je na siebie. Fakt, były trochę za duże, ale zawiązując wokół nich mój pas, udało mi się je w miarę dopasować, aby nie spadły. Teraz nadszedł czas, aby ułożyć sobie plan działania.
Chwilę pomyślałem, rozglądając się po narzędziach po czym doszedłem do jednego wniosku. Na początek przekopię ziemię, by następnie na taczkę powrzucać chwasty. Wywiozę je w jedno miejsce i wrzucę do wora. Następnie spulchnię ziemię i posadzę lub poprawię parę kwiatków by na koniec skosić trawnik wokół całego domu. Tak jest. Ten plan wydawał się najbardziej optymalny.

Poprawiłem jeszcze raz moje nowe ubranie po czym chwyciłem za łopatę. Nie czekając ani chwili wkopałem się w początek pierwszego rządku. Robota byłą monotonna i wymagała trochę siły. Ziemia była dość twarda, więc starsza kobieta jak moja pani zleceniodawczyni raczej na pewno by sobie tutaj nie poradziła. Kopanie, a raczej przekopywanie ziemi zajęło mi dobre 30 minut. Ocierając pot z czoła, odłożyłem łopatę na bok. Wykopując ziemię, wywróciłem na powierzchnię wszystkie chwasty. Skoczyłem szybko do szopy po taczkę, na którą teraz począłem wrzucać te denerwujące wszystkich ogrodników roślinki. Następnie zapakowałem je w sporych rozmiarów niebieski worek. Zawiązałem go u góry by następnie postawić przy płocie.

Znów udałem do szopy, tym razem po rzeczy służące do zmiękczenia ziemi, aby łatwiej było mi posadzić kwiaty. Zacząłem w tym samym miejscu co z łopatą. Tym razem zajęło mi to troszkę więcej czasu, ponieważ starałem się spulchnić ziemię w taki sposób, abym nie miał problemów z kwiatami. Po zakończeniu tej czynności przyniosłem sadzonki, które sumiennie układałem w ziemi. W połowie pracy, zrozumiałem, że nigdy nie będę ogrodnikiem. Jednak dziś, dzięki pozytywnemu nastawieniu nie zamierzałem zrezygnować. Liczyła na mnie starsza osoba, której nie mogłem i nie miałem zamiaru zawieść. Tak więc, pracując w pocie czoła skończyłem sadzenie kwiatków. Ogród wyglądał już naprawdę ładnie. Może było to moje sugestywne zdanie, jednak naprawdę podobało mi się teraz to miejsce. Czas na ostatnią część mojej pracy.

Zebrałem cały sprzęt i zaniosłem go na miejsce w szopie. Kolejną czynnością jaką wykonałem, było wyciągnięcie na zewnątrz kosiarkę. Była niewielkich rozmiarów, więc koszenie trawnika zajmie mi pewnie koło dwóch godzin. Dźwięk będzie się rozchodził dość długo, więc przed odpaleniem kosiarki krzyknąłem w nadziei, że staruszka mnie usłyszy.
- Proszę pani! Teraz biorę się za koszenie trawnika! Proszę włożyć sobie stopery do uszu!
Tak, więc rozpocząłem przechadzkę po podwórku, ścinając po drodze kępy trawy.

Offline

 

#15 2015-11-25 17:29:10

Melody

Gość

Re: [Legalna Gildia] Pomoc w ogródku

Mistrz Gry



Kiedy założyłeś ogrodniczki, pierwsze co zauważyłeś, że automatycznie same przystosowały się do Twojego ciała, co oznaczało, że i nawet zwykłe ogrodniczki są magiczne. Wykopywanie chwastów i spulchnianie szło całkiem sprawnie. Jednak małe problemy zaczęły się wtedy, kiedy wziąłeś do ręki kosiarkę. Kiedy już chciałeś zaczynać swoją pracę, roślinki oplotły się powoli dookoła Twoich nóg oraz okolice bioder, częściowo też oplotły kosiarkę. Roślinki jak sama starsza pani powiedziała były magiczne, a teraz się buntują przed ścinaniem, a raczej trawę i dzikie roślinki, które rosły dookoła. Nawet jeżeli zacząłeś kosić trawę co jakiś czas przesadzały ci roślinki oplatując ci się dookoła nóg co powodowało, że co chwilę przewracałeś się na ziemię. Kosiarka nie miała kosza, więc co jakiś czas cała skoszona trawa lądowała na twojej twarzy, włosach oraz koszulce jak i pod nią.

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ptakikuby.pun.pl www.assassincreed.pun.pl www.scene-forum.pun.pl www.fragoria.pun.pl www.forumliterackie.pun.pl