Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#1 2013-10-26 20:31:29

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Prolog: Wielki turniej magiczny

Stało się! Nadszedł ten dzień, w którym rozpoczyna się największa impreza w całym królestwie! Cały rok czekaliśmy na datę pierwszego Lipca, na rozpoczęcie wielkich igrzysk magicznych! Cała impreza odbywać się będzie na jedynym takim obiekcie, zwanym Domus Flau! Poza walkami między magami, odbędą się różne konkurencje, wymagające nie tylko dobrej taktyki, ale też sprytu! Odbędą się trzy konkurencje dla zwykłych graczy i jedna dla mistrzów. Za każdą konkurencję, będą punkty do zdobycia. Gildia, która najlepiej wypadnie w danej konkurencji, zdobędzie dziesięć punktów, ta która wypadnie najgorzej otrzyma zero punktów! Pomiędzy konkurencjami odbędą się emocjonujące pojedynki pomiędzy najsilniejszymi magami! Zwycięsca takiego pojedynku zdobywa dla swojej gildii 5 punktów, natomiast przegrany pozostaje bez nich. Gildia, która zdobędzie najwięcej punktów zwycięży cały turniej i na cały rok otrzyma tytuł najsilniejszej w całym królestwie! Ale to nie wszystko! Zwycięscy otrzymają trzy miliony klejnotów! Taaaak! Nie ma co dalej przedłużać, czas rozpocząć igrzyska. Ja jestem Chapati Lola i będę dla was komentował to wielkie wydarzenie!

W tym roku mamy sześć gildii w turnieju, czas aby poznać te gildie -wołał komentator, wywołując euforię na pełnych trybunach. Arena była kształtu okręgu, a na niej sześć potężnych drzwi, za którymi stały gildie w oczekiwaniu na ich zapowiedzenie i wejście na scenę i zaprezentowanie swoich sylwetek.
-Gildia, w której było wiele legend takich jak Jura Neekis, czy Hisashi Kihara, ich symbolem jest Syrena. Gildia numer jeden, Laaaamia Scaaaaaaale!!! -drzwi z numerem jeden otworzyły się, a na arenę wbiegło sześciu, dobrze zbudowanych, potężnych magów. Ubrani byli w szaty koloru zielonego, o wyjątkowo jasnym odcieniu. Ze sobą mieli ogromny sztandar ze swoim białym znakiem, na tle koloru swych strojów. W składzie byli sami mężczyźni. Wszyscy w młodym wieku, wszyscy poza jednym, mistrzem gildii, który potpierając się o drewnianą laskę człapał za drużyną, która już zajęła miejsce na środku areny. Miał on długą, siwą brodę, kilka siwych włosów na głowie i był lekko przygarbiony. W odróżnieniu od członków, miał on na sobie czarne kimono i białym płaszczu. Kiedy publiczność trochę opanowała swój entuzjazm, Chapati zapowiedział kolejną gildię
-Gildia, która niedawno powróciła do życia! Ich znakiem jest czarny kruk. Gildia numer dwa, Raaaaaaaaaaven Tail!


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 

#2 2013-10-26 21:48:16

Manipyureta

http://oi44.tinypic.com/ao2r60.jpg

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 271
Punktów :   

Re: Prolog: Wielki turniej magiczny

Po zapowiedzeniu przez komentatorów kolejnej Gildii można było zaobserwować, że nagle całe trybuny ucichły. Widzowie najwyraźniej nie spodziewali się, że jeszcze kiedykolwiek usłyszą te dwa słowa, a na pewno nie jako zapowiedź gildii Raven Tail w Daimatou Enbu. Trybuny w końcu jednak zaczęły się uspokajać oraz lekko dziwić, ponieważ pomimo zapowiedzi niegdyś znienawidzona przez nich Gildia nie wchodziła na arenę.
To wszystko jednak okazało się tylko zabiegiem, by zbudować napięcie wśród publiczności. Po dłuższej chwili można jednak już ujrzeć jak pierwsza osoba przekracza wylot z tunelu oznaczonego drzwiami z zapisem oznaczającym numer dwa. Był nim młody mężczyzna o białych włosach. Nosił się w czarnym kimonie odsłaniającym sporą część umięśnionego torsu, oraz czarne haori z krwisto-czerwonym symbolem Raven Tail na plecach. Oba te ciuchy były bez rękawów oraz lekko usztywnione w miejscu, gdzie ich brakowało. Jednak zamiast nich można było zauważyć, że pod Haori znajduje się fioletowa zbroja zasłaniająca całe ręce oraz część pleców pomiędzy nimi. U pasa wisiał mu także miecz półtoraręczny. Na jego twarzy można było zauważyć pewność siebie wymieszaną z wrednym uśmieszkiem. Zaraz za nim podążała szóstka kolejnych postaci, które stopniowo wyłaniały się z ciemności owego tunelu.
Za plecami białowłosego po prawej stronie maszerowała kolejna postać. Był to również młody mężczyzna z długimi kruczoczarnymi włosami sięgającymi do ramion. twarzy niestety nikt nie mógł zauważyć ze względu na to, że postać nosiła na niej maskę z podobizną wilka po jednej stronie, a po drugiej można było ujrzeć obraz anioła, który płakał rzewnie jakimś płynem o kolorze czerwieni. Zapewne obrazowało to krew. Od samego początku otaczała go pewna aura tajemniczości. Na sobie zaś nosił czarny płaszcz z czerwonymi chmurami.
Po jego lewej stronie znajdował się kolejny mężczyzna. Większość pewnie oceni go jako słabego, ponieważ był niski. Charakteryzował się jednak nie tylko tym. Nosił specyficznie uczesane długie białe włosy. Reszta raczej to nie było nic dziwnego. Nosił czarny strój, który obrazował do jakiej gildii przynależy.
Za tą dwójką szła koło siebie para bliźniaków, którzy wyglądali dokładnie tak samo. Oboje posiadali rude włosy, byli tak samo uczesane, tak samo ubrani, a także oboje najwyraźniej stracili w przeszłości oko z tej samej strony. Te podobieństwa były, aż nadto dziwne. Jedyną rzeczą jaką można ich było rozróżnić to fakt, ze jeden z nich niósł w dłoni sztandar z proporcem, czyli czarny symbol Raven Tail na czerwonym polu. Cały proporzec był obszyty złota ramką.
Kolejnym członek i kolejny mężczyzna w drużynie. Tym razem był to młodzieniec o krótkich czarnych włosach. Właściwie niczym się nie charakteryzował i to właśnie było to co go charakteryzowało w tej grupie. Jedyny normalnie ubrany człowiek w drużynie.
Ostatnią osobą była jedyna kobieta w zespole. Była niezwykle piękna, a jej cera przypominała tą porcelanowej lalki. Od razu przyciągnęła wszystkich wzrok. Pomimo tego, ze wyglądała tak niewinnie to ją też otaczała jakaś aura tajemniczości. Ma długie, jasne włosy oraz bardzo lekki rysy twarzy. Było to dość dziwne, ze taka dziewczyna o tak niebagatelnej urodzie może być magiem.
Wszystkie te postacie były ubrane s troje o tej samej barwie czerni. Nie dało ich się pomylić z nikim innym. Po tym jak weszli na środek areny i stanęli koło reprezentantów Lamii niektórzy z nich jeszcze machali rękoma inni nie. Jednakże Mistrz Gildii, który stał przed nimi wszystkimi cały czas spoglądał czujnym, wrednym spojrzeniem na kolejne drzwi. Zupełnie tak jakby czegoś wyczekiwał.

Ostatnio edytowany przez Manipyureta (2013-10-26 22:44:55)


Doktor Mani zaprasza na darmowe konsultacje



http://www.picshot.pl/pfiles/113134/Mani1.png



http://31.media.tumblr.com/tumblr_mahz3jcCyZ1r7sxgoo3_500.gif

Offline

 

#3 2013-10-27 01:12:09

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Re: Prolog: Wielki turniej magiczny

Komentator widząc zdezorientowanie publiczności oraz, niemalże zerową reakcję, poza kilkoma rozmowami na widowni, postanowił przejść do zapowiedzi kolejnej gildii.
-Więc czas przejść teraz do gildii numer trzy! -wykrzyczał, wzbudzając ponowne wiwaty ludzi na trybunach. Wzrok wszystkich ludzi padł na kolejne drzwi, z niecierpliwością oczekując następnej gildii, natomiast komentator kontynuował swoje wydzieranie japy. Nikt nie wiedział, jakie gildie zakwalifikowały się do ostatecznej fazy turnieju, co potęgowało niecierpliwość ludzi.
-Z pewnością nie możecie się doczekać -krzyczał łysy mężczyzna, z peruką na głowie, taka bowiem była osoba komentująca.
-Gildia, która wielokrotnie wygrywała turniej magiczny. Jest to miejsce, dla prawdziwych tytanów, jeżeli chodzi o energię magiczną, Saaaaaaabertoooooth!!! -widownia ponownie dostała orgazmu, słysząc kolejną nazwę. Zachwy był o tyle większy, że był to tegoroczny faworyt. Mieli oni największą ilość fanów.

Drzwi wyleciały z zawiasów, kopnięte przez jednego mięśniaka, który zerwał z siebie koszulkę i zaczął napinać mięśnie, krzycząc jednocześnie. Kiedy to robił, pozostała czwórka członków, wyminęła go biegnąć w stronę środka areny. Dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Kobiety były bliźniaczkami o blond włosach, delikatnych rysach twarzy i jędrnych, dużych piersiach. Ubrane były w skąpe spodenki i stanik, podkreślając swoją genialną figurę. Jeden mężczyzna był wysoki i miał białe, długie włosy, natomiast drugi przypominał dziecko w wieku około dziesięciu lat w brązowych, krótkich włosach. Umięśniony, łysy mężczyzna, który zdarł z siebie koszulkę dobiegł do reszty. Ich mistrz został w miejscu, z którego wyszli i nie ujawniał swojej sylwetki.

-To właśnie ulubieńcy publiczności, Sabertootch! -powtórzył ich nazwę, wiedząc jak bardzo szaleją za nimi widzowie. Mężczyźni gwizdali na widok bliźniaczek, natomiast kobiety piszczały na widok przystojnego białowłosego, który został okrzyknięty "ciachem roku" w tygodniku Czarodziej.
-Oszczędzajcie swoje struny głosowe, bowiem teraz czas na kolejną gildię -zawołał, sam nie stosując się do ostrzeżenia z ogromną ekscytacją.
-Gildia, w której od niepamiętnych czasów rodziły się i nadal rodzą legendy, Faaaaaaaaaairy Taaaaaaaaaaailu!!!!!


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 

#4 2013-10-27 01:21:39

 Mikaboshi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 2270
Punktów :   12 

Re: Prolog: Wielki turniej magiczny

Kiedy tylko Fairy Tail zostało wywołane Mikaboshi uśmiechnął się do swoich podopiecznych, po czym popędził ich aby ruszyli na arenę. Wychodząc z korytarzu wraz z wróżkami, mistrz musiał przymknąć oczy aby te przyzwyczaiły się do światła, oto jest dzień na który dawno czekali! Dzisiaj pokażą dlaczego Fairy Tail od zawsze była i jest najsilniejszą z gildii! Po prawej szli Melchor i Misaki, oboje lekko zdenerwowani acz pewni siebie, po lewej szedł Michi wraz z resztą reprezentantów. Jak każda z gildii, Fairy Tail przygotowało chorągiew z białym znakiem gildii, jednak poza tym posiadali oni dodatkowo wieniec. Członkowie jego gildii ubrali szkarłat i na każdym z ubrań na plecach, został naszyty znak gildii. Namikaze z szacunkiem przytaknął mistrzowi Lamia Scala,  po czym z gniewnym błyskiem w oku omiótł Kruki. Zapłacą za to co zrobili... To jest pewne! Po chwili spojrzał katem oka na szablozębnych, faworyci? Ehh, będzie ciekawie to jest pewne. Tłum zaczął wiwatować i skandować nazwę ich gildii, lecz po chwili komentator i ich uciszył.


Tak tak drodzy widzowie, miejmy nadzieję, że Fairy Tail pokaże na co stać zwycięsców ostatniego turnieju, choć to było dobre 100 lat temu! Zobaczymy również czy ponieśli się po stracie wielkiego mistrza Mitsuboshiego... Tak czy inaczej czas na zaprezentowanie następnej gildi!!! Jest to nie kto inny jak blue pegasus! Choć widownia właśnie tego się spodziewała to i tak *głównie kobiety* zaczęły krzyczeć i skakać, byle dostrzec wychodzących mężczyzn. Od zawsze w tej gildii dominowała płeć męska oraz charakteryzowała ich nad przeciętna uroda. Na samym końcu wyszedł mistrz, którym okazała się kobieta o ponętnych kształtach. Kiedy i oni się ustawili tłum ucichł. Komentator wiedząc, że wywoła tym większe zainteresowanie przeciągnął ten dramatyczny moment po czym zaczął:

A teraz czas na zeprezentowanie ostatniej i stosunkowo noowej gildi! Powstała dosłownie wczoraj, i ledwo ledwo dostała się na turniej, jednak rada jest dość przekonywująca. Syn mistrza Mitsuboshiego, dawny mistrz Fairy Tail i jego nowa gildia Crimeeeeeeeee Soooooorciere! Tłum przez chwilę wyglądał na zdezorintowanego, jednak już po chwili okrzyki stały się jeszcze głośniejsze niż przedtem.


Mikaboshi otworzył usta i zmarszczył brwi, jego uczucia dosłownie zmieszały się ze sobą, patrzył tylko i zaciskał pięści na korytarz, z którego miała wyjść nowa gildia.


Theme | Battle Theme | End Theme
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mchwcculQ91rbp4juo1_500.gif

http://endlessfacts.com/upload/img/gVv9D14397106132.gif
Tylko czas uczy nas czegokolwiek. Jedynie z perspektywy czasu można zrozumieć, co jest słuszne, kto jest człowiekiem, a kto potworem, jak rozpoznać zło i jak je pokonać. (…) Ja jestem ideą. Począwszy od podstaw, skończywszy na rzeczach najważniejszych, takich jak cel, wizja, która nam przyświeca. Celem jest nowy świat. Porządek, który nastanie po nadejściu Proroctwa. Świat, w którym każdemu dane będzie według zasług, nie pochodzenia lub układów. Świat, w którym silniejszy pomaga słabszemu, a zbrodnię spotyka zasłużona kara. Świat jasnych zasad i ideałów! To znaczy właśnie słowo Wybawiciel!

http://i60.tinypic.com/6e2ng6.jpg


Offline

 

#5 2013-10-27 03:38:18

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Re: Prolog: Wielki turniej magiczny

Szóste wrota otworzyły się z hukiem uderzając o ściany, z taką siłą, że aż drobiny tynku oderwały się od ścian areny i spadły na pole walki. W oddali korytarza nie było widać nic, poza ciemnością. Widownia ucichła w napięciu oczekując wyjścia zawodników ostatniej gildii. Po chwili oczekiwania, widzowie doczekali się! Z ciemności powoli zaczęły wyłaniać się postacie. Było to sześć osób, cały skład drużyny plus mistrz. Wyjście postaci z zaciemnionego korytarza nie dało zbyt wiele, ponieważ magowie mieli strój ukrywający ich tożsamość. Każdy z nich miał na sobie długi płaszcz, sięgający do ziemi. Płaszcze były koloru jasnoniebieskiego, a na plecach miały ogromny znak gildii. Znak ten przypominał ptaka podczas lotu, który w dziobie niesie gałązkę oliwną. To wymowne logo prezentowało ich cel. Kiedy grupka magów dotarła do centrum arenu, ustawiła się obok Blue Pegasus, po czym zwinnym ruchem jednej dłoni jednocześnie zdjęli kaptury, pod którymi ukrywali swoją tożsamość. Zapadła chwila ciszy na trybunach, która zaraz została przerwana ogromnymi okrzykami, brawami i gwizdami wiwatującego tłumu. Pierwszym od lewej był wysoki, ciemnowłosy mężczyzna. Był znany ze względu na swoją przeszłość. Nie było wątpliwości, że był to Tomiji Mitsuboshi, były mistrz Fairy Tail! Po jego prawej stała średniego wzrostu kobieta, sięgająca mistrzowi gildii do ramienia. Miała różowe włosy, których długości nie dało się ocenić, ponieważ chowały się pod płaszczem. Było widać jedynie dwa warkoczyki, przełożone przez barki i sięgające gdzieś w okolice piersi. Obok Inori stał mężczyzna o podobnym wzroście co Tomiji. Hirehoshi miał włosy koloru białego, które przykrywały jego uszy, natomiast grzywka w nieładzie opadała na czoło i delikatnie przysłaniała czerwone oczy. Jego mina była poważna, zupełnie jakby nie zwracał uwagi na krzyczących ludzi. W środku stała kolejna kobieta. Była ona jeszcze niższa niż Inori. Wyglądem przypominała małą dziewczynkę, o dopiero co pojawiających się krągłościach na klatce piersiowej, jednak była znacznie starsza niż na to wyglądała. Jej białe włosy były na tyle krótkie, że nawet nie dosięgały do karku dziewczyny. Kolor oczu zmieniał się z jasnego brązu do pomarańczowego, w zależności od padającego światła. Miała drobną budowę ciała i lekko za duży płaszcz. Dalej stał kolejnych dwóch mężczyzn. Pierwszy z nich był nieco niższy. Spod chusty na głowie wystawały krótkie, ciemne włosy. Twarz jego była pokryta niewielkim zarostem koloru włosów. W czarnych oczach widać było ogromny zapał i determinację. Pod płaszczem można było zobaczyć odstającą broń przymocowaną do uda, jednak nie było można określić jaka jest jej rodzaj. Drugi mężczyzna był trochę wyższy. Jego brązowe włosy w nieładzie rozsypywały się po głowie opadając na czoło. Na jego twarzy był dostrzegalny, jednodniowy zarost, a przez ramię miał przerzucony pasek, do którego przymocowana była broń palna.
Był to cały skład nowo stworzonej gildii, założonej przez Tomijego. Wszyscy stali dumnie z kamiennymi twarzami i zapałem w oczach. Widać było ich ogromną determinację i chęć zwycięstwa. Mało kto znał ich potencjał, ponieważ powstali niedawno, jednak fakt, że dostali się do igrzysk świadczył o tym, że nie są żółtodziobami. Publiczność nadal krzyczała, skaldując nazwę ostatniego teamu.

Krzyki tłumu zostały przerwane przez komentatora.
-Teraz powitajcie maskotkę naszego turnieju! Bunny mimi!
-Puff! -przed drużynami pojawiła się w różowym dymie tajemnicza postać. Była to bardzo niska dziewczynka, miała około 130 centymetrów wzrostu, drobną budowę ciała, różowe włosy, a co najważniejsze... brązowe królicze uszka. Ubrana była w biały sweter odsłaniający jej ramiona i ciemne spodnie, które dobrze kontrastowały się z kolorem swetra. Na nosie miała okólary w czerwonej oprawce
-Więc zaczynajmy, Bunny! -powiedziała maskotka najsłodszym głosem jaki tylko można sobie wyobrazić, wystawiając zaciśniętą pięść do góry, która w połowie była ukryta w zbyt długim rękawie


http://www.tekstowo.pl/zdjecie_wykonawcy,bunny_kou,YnVubnlfa291XzVfNmVjNjkzMWVfNDY0OTg5_800_600_.jpg


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.g608-2.pun.pl www.skplegnica.pun.pl www.realnet.pun.pl www.ironbroasg.pun.pl www.shinobiarenapl.pun.pl