Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#1 2013-10-30 15:33:56

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Chapter 1: Wodny sześcian

2 Lipca, minął dzień od otwarcia wielkich igrzysk magicznych. Cała atmosfera tego wielkiego wydarzenia udzieliła się już nie tylko widzom, ale również magom biorącym udział. Tego dnia miała się odbyć pierwsza konkurencja, jednak zgodnie z zasadami nikt jeszcze nie znał pzebiegu tego zadania. Trybuny wypełniły się po brzegi. Zebrało się tyle osób, że sprzedawcy orzeszków mieli problemy z poruszaniem się. Widzowie trzymali transparenty z logami ich ulubieńców i skandowali ich nazwy. Muzyka, która miała zabawiać ludzi przed rozpoczęciem turnieju nagle ucichła...

-Witajcie pierwszego dnia wielkich igrzysk magicznych! Ja jestem Chapati Lola i będę dla was komentował cały turniej! -zawołał rozentuzjazmowany, młody mężczyzna, znajdujący się w specjalnej kabinie dla komentatora, a jego głos rozniósł się po całej arenie i pobudził trochę już zniecierpliwionych kibiców.
-A teraz powitajmy naszą przesłodką maskodkę turnieju, która wyjaśni przebieg pierwszej konkurencji! Powitajmy Bunny Mimi! -zawołał jeszcze donośniejszym głosem niż poprzednio, przeciągając samogłoski w nazwie maskotki. Jego oczy zmieniły kształt z kół na dwa różowe serduszka. Nie tylko on, ale wszyscy faceci na widowni zareagowali tak samo. Zaczęli skalodwać -Bunny Mimi! Bunny Mimi! -pojawiły się również transparenty i przeróżne gadżety związane właśnie z króliczą dziewczynką.
Na środku olbrzymiej areny zaczęło dziać się coś dziwnego. Niewielka eksplozja w samym centrum wywołała sporą ilość różowego dymu, który z biegiem czasu rozwiewał się i znikał. Górne partie dymu zniknęły pierwsze, odsłaniając długie, brązowe, królicze uszka. Zaraz za nimi ujawnił się fragment różowych włosów, których odcień był nieco jaśniejszy od dymu, powstałego w wybuchu. Zawiał silniejszy podmuch wiatru, który nagle rozpędził całą zasłonę dymną, odsłaniając całą postać maskotki, przypominającej drobną, bardzo niską dziewczynkę o jasnej karnacji, ubranej w kremowy sweter i ciemne, obcisłe spodnie. Mężczyźni na widowni pobudzili się jeszcze bardziej, komentator również wydobywał z siebie jedynie onomatopeje na jej widok.
-Bunny! -zawołała najsłodszym głosem na świecie kradnąc serca męskiej części publiczności, a nawet i znacznej części żeńskiej.

Nie przedłużając rozpoczęcia pierwszej konkurencji dziewczynka wyciągnęła spod jasnego swetra czerwone okulary i położyła je na nosie. Drugą łapką wyciągnęła niewielką kartkę papieru, którą podsunęła pod nosek.
-Zdradzę wam teraz nazwę pierwszej konkurencji, Bunny! Konkurencja nazywa się "Wodny sześcian", Bunny! -kończąc zdanie uniosła łapkę z papierem, czekając na brawa.
-Poproszę teraz mistrzów gildii o wytypowanie członków do danej konkurencji, Bunny!


Na arenie stało już sześciu mistrzów. Pierwszy z grupy wystąpił mistrz Crime Sorciere. Ubrany w płaszcz gildyjny. Jego poważna mina, pokazywała tylko jak bardzo jest skupiony i jak ważne jest dla niego zwycięstwo w tej grze. Spojrzał na balkonik, na którym znajdowała się jego cała gildia. Patrzył przez chwilę z zaufaniem na swoich członków. Wyciągnął dłoń w ich kierunku, a następnie wystawił wskazujący palec, który pokazywał brązowowłosą kobietę o wyjątkowo krągłych kształtach
-W pierwszej konkurencji udział z gildii Crime Sorciere weźmie Mirajane Rose -powiedział delikatnie unosząc kącik ust ku górze.
-Oooo...! Osobą z Crime Sorciere, która weźmie udział w sześcianie wodnym jest brązowowłosa piękność, która niegdyś należała do gildii Fairy Tail. Gambatte Mira-chan! -wołał podekscytowany komentator.

Kolej Mańka i Mikabosza.


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 

#2 2013-10-30 19:33:55

Manipyureta

http://oi44.tinypic.com/ao2r60.jpg

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 271
Punktów :   

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Najwyraźniej następną osobą, która miała wytypować swojego zawodnika był nie kto inny jak świeżo upieczony Mistrz Raven Tail, Mani. Podobnie jak pierwszego dnia na powitaniu i prezentacji Gildii, które dostały się do finałów rozgrywek, tak też teraz był ubrany w czarne kimono, oraz tegoż samego koloru haori bez rękawów z usztywnionymi końcami. Na jego plecach widniał natomiast szkarłatny znak gildii w której to on teraz pełnił  najważniejszą funkcję osobą.
Gdy już nadeszła pora na wybór wystąpiłem z szeregu wykonując zaledwie jeden krok. Widać było, że uważam to za zbędną ceremonią. - Osobą, która będzie reprezentowała barwy Raven Tail w tej konkurencji będzie nie kto inny jak Nillion Rayra. W tym momencie odwróciłem się w stronę trybun gdzie znajdowali się członkowie mojej Gildii i uśmiechnąłem się chytrze. Szybko jednak uśmieszek zniknął z mojej twarzy, ponieważ nadeszła kolej na kolejną Gildię. W tym momencie odwróciłem się w stronę Mistrza wróżek i rzuciłem mu wyzywający wzrok. Byłem niezmiernie ciekaw, której wróżce Nill będzie miał okazję wyrwać skrzydełka.


Doktor Mani zaprasza na darmowe konsultacje



http://www.picshot.pl/pfiles/113134/Mani1.png



http://31.media.tumblr.com/tumblr_mahz3jcCyZ1r7sxgoo3_500.gif

Offline

 

#3 2013-11-01 02:23:08

 Mikaboshi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 2270
Punktów :   12 

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Mikaboshi, który cały czas nasłuchiwał w skupieniu, nawet nie drgnął usłyszawszy imię jego byłej podopiecznej. Minę miał poważną, niewzruszoną oraz oczy przymknięte. Cóż za ironia losu nieprawdaż? Parę dni przed turniejem nauczać swoich podopiecznych, aby zaraz się dowiedzieć o tym, że będą ich przeciwnikami. Mikaboshi jednak nie czuł gniewu, tylko rozczarowanie... Odejść bez słowa z gildii, nie. Z rodziny to najgorsze co można uczynić! Mistrz wróżek otworzył dopiero oczy, kiedy wystąpił Manipyureta, nie zmieniając pozycji, przesunął leniwie błękitnymi oczami na Raven Tail. W jego oczach widać było teraz zaciekłość.
Fairy Tail, udowodnijcie dlaczego jesteście najsilniejszą gildią we Fiore...
Mikaboshi szepnął do swoich członków, po czym wystąpił krok do przodu. Spojrzał uważnie po pozostałych mistrzach, po czym nie zastanawiajac się dłużej oznajmił:
Gildię Fairy Tail będzie reprezentowała Misaki Valliere!
Nie mogąc już ukryć uśmiechu pomyślał sobie, kto lepiej nadawałby się do zadania z wodą? Zwłaszcza, że można popatrzeć na piękność w stroju kąpielowym! Tam do diaska, jestem geniuszem...
Tym razem Namikaze odwzajemnił wyzywający wzrok do mistrza kruków, zobaczymy ile są warci jego magowie z obezwładniającą pięknością...


Theme | Battle Theme | End Theme
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mchwcculQ91rbp4juo1_500.gif

http://endlessfacts.com/upload/img/gVv9D14397106132.gif
Tylko czas uczy nas czegokolwiek. Jedynie z perspektywy czasu można zrozumieć, co jest słuszne, kto jest człowiekiem, a kto potworem, jak rozpoznać zło i jak je pokonać. (…) Ja jestem ideą. Począwszy od podstaw, skończywszy na rzeczach najważniejszych, takich jak cel, wizja, która nam przyświeca. Celem jest nowy świat. Porządek, który nastanie po nadejściu Proroctwa. Świat, w którym każdemu dane będzie według zasług, nie pochodzenia lub układów. Świat, w którym silniejszy pomaga słabszemu, a zbrodnię spotyka zasłużona kara. Świat jasnych zasad i ideałów! To znaczy właśnie słowo Wybawiciel!

http://i60.tinypic.com/6e2ng6.jpg


Offline

 

#4 2013-11-05 00:10:09

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Uczestnicy konkurencji:
Sai Tachibana (NPC) - Blue Pegasus
Hana Tsukoi (NPC) -Lamia Scale
Himiko Miyazawa (NPC) -Sabertooth
Mirajane Rose - Crime Sorciere
Misaki Miyuki Miyoko Françoise Le Blanc de La Valliere - Fairy Tail
Nillion Rayra - Raben Tail


Kiedy magowie do konkurencji zostali już wybrani, należało wyjaśnić przebieg konkurencji. Było to zadanie maskotki, więc podniosła ona swoje królicze uszy, następnie ubrała czerwone okulary i zabrała głos
-Podejdźcie do mnie, Bunny! Wyjaśnię wam na czym będzie polegało pierwsze zadanie -przerwała na chwilę swoją wypowiedź. Na środku areny pojawił się ogromny sześcian utworzony z wody. Wyglądało to jak olbrzymie akwarium, jednak nie było żadnego szkła, które utrzymywałoby wodę. Była ona ułożona w taki kształt za pomocą magii. Długość jednej ściany to około 10 metrów.
-Waszym zadaniem jest przebranie się w stroje kąpielowe, a następnie dostanie się do wody. Kiedy już wszyscy będziecie gotowi, zacznie się pierwsza konkurencja, Bunny! Będziecie musieli wykorzystać wszystkie swoje umiejętności i magie, aby utrzymać się w tym sześcianie jak najdłużej. Najłatwiejszym sposobem będzie wypchnięcie z niej swoich przeciwników, Bunny! Osoba, która wyleci jako pierwsza dostanie najmniej punktów, natomiast ta, która zostanie tam do końca, otrzyma ich najwięcej. Waszymi pozycjami startowymi będzie środek każdej ze ścian sześcianu. Jeżeli nie macie żadnych pytań to przygotujcie się i wskakujcie do wody, Bunny! -wyjaśniła Bunny Mimi.

-Jeżeli pozwolisz -unosząc dłoń, głos zabrał przystojny blondyn z Blue Pegasus -Co jeżeli wszystko będzie się przeciągać i komuś zabraknie powietrza, czy zostaje wyrzucony?
-Woda została zaczarowana przy użyciu magii wody, można w niej bez problemów oddychać, Bunny!
-Rozumiem -odpowiedział blondyn zdejmując swoją koszulkę -Czekam na was w środku Ladies... -urwał swoją wypowiedź zatrzymując wzrok na Nillonie -... na ciebie mniej... -powiedział zdejmując spodnie i w samej bieliźnie wskakując do sześcianu. Pozostali uczestnicy tylko przyglądali się jego odwadze.



Ruch Misaki, Miry i Nillona
Po napisaniu pierwszego posta w tym wątku nie możecie już pisać w innych lokachach


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 

#5 2013-11-05 17:14:24

Misaki

Gość

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Misaki prosto z baru była przekierowana na wielką arenę, gdzie właśnie miała odbyć się pierwsza konkurencja pod nazwą ''Wodny sześcian''. Zasady konkurencji już były jej nieco znane, ale i tak czuła się strasznie spięta. Serce waliło jej jak oszalałe, gdy tylko zmuszona była przebrać się w strój kąpielowy. Rozglądnęła się przecierając oczy, bo zbierało się jej na łzy chodź sama nie wiedziała czemu. Może za duży nacisk jak na nią? W sumie nigdy nie przepadała być pierwsza, w ten sposób nie mogła oswoić się z terenem, czy też innymi zawodnikami. Przejrzeć ich magię, taktykę sam styl walki. No, ale trudno jednak nie mogła się wycofać. Postanowiła przyjąć wyzwanie na klatę i szybko wśliznęła się w swój strój kąpielowy, który składał się z dwóch części. Był on prosty, czarny lecz bardzo elegancki. Idealnie podkreślał jej szczupła sylwetkę oraz jej mały, lecz jędrny biust - mimo, że czarny wyszczuplał jej walory akurat bardzo ładnie podkreślił. Jej figura przypominała coś na kształt klepsydry, miały właściwe zaokrąglenia we właściwych miejscach i z całą pewnością stanowi znakomity przykład tego, co można osiągnąć dzięki takiej sylwetce. Jej rumiany kolor skóry i gładka cera zapierała wdech w piersiach płci przeciwnej. Cały strój był wiązany, szczególnie góra była wiązana na kilka supełków.Dolna partia materiału również była zawiązywana, ale na jeden bok również supełkiem, lecz ozdobiony ładną kokardką.  Włosy swoje związała w dwa wysokie kucyki, które dodały jej dziewczęcego uroku. Klucze przypięła sobie do pasa, a broń jak zawsze na plecach przywieszona. Westchnęła głośniej, rozciągnęła się porządnie by nieco rozluźnić swoje ciało, niż  żeby było sztywne podczas pojedynku. Obróciła się na pięcie i pomaszerowała w stronę głównego wyjścia, gdzie po kilku minutach znalazła się w samym środku areny. Ilość osób będących na trybunach dojęło jej mowę, a podenerwowanie ponownie wróciło. Starała się rozluźnić, zacisnęła delikatnie swą pięść i podeszła bliżej innych magów przyglądając się im bardziej. Pierwsze kto rzucił się w jej oczy był wysokim dobrze zbudowanym mężczyzną. Przypatrywała mu się chwilę jak i również uważnie słuchała, bo pytania które ją nieco nurtowały właśnie zostały objaśnione. Nie wiedziała właśnie jak to będzie z tym oddychaniem pod wodą. -  To nieco ją uspokoiło, następnymi osobami były kobiety. Ładne, zgrabne i na pewno silne. To świadczyło tylko o tym, że zacięta walka czeka każdego z zawodników. Przyłożyła dłoń do swojej lewej piersi dotykając tym samym znak gildii Fairy Tail. Liczyli na nią, więc zawieść ich nie mogła. Wraz z skokiem pierwszego chłopaka do wody ona również nie miała na co czekać. Kiwnęła głową i również zanurzyła się w wielkim zbiorniku wody, gdzie poczuła delikatny chłód na swojej skórze. Odpłynęła nieco dalej, ale również nie za blisko krawędzi zbiornika, by nie dostać zaraz przy starcie z niego wyrzuconą. Odległość musiała być idealna, a dłonie dziewczyny lekko unosiły się na wysokości brzucha, by mogła zareagować szybciej i wyciągnąć swoją broń czy też klucz. - Więc teraz zacznie się prawdziwa zabawa, maaasakra - Pomyślała nieco mrużąc swoje oczy, gdzie od tamtego momentu czujność jej wzrosła.

Ostatnio edytowany przez Misaki Valliere (2013-11-05 19:19:10)

 

#6 2013-11-06 23:11:10

Nillion Rayra

Gość

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Po zakupieniu przedmiotów na targu, udał się prosto do budynku, w którym odbywał się turniej. W trakcie drogi czytał jedną z książek o anatomii, którą zabrał do Crocus. Już wiedział, jaki błąd popełnił przy tworzeniu sług - używał ilości pierwiastków i odpowiednich budulców dla człowieka wielkości dziecka. Nic dziwnego, że padał po solidniejszym uderzeniu. Cud, że w ogóle potrafił dźwigać ciężkie rzeczy, jak jego bagaże.  Przynajmniej teraz będą solidniejsze i tamten człowiek w masce nie będzie ich tak szybko ubijał. Trochę mu to zajmie, no i kolejnym razem będą się broniły. Nie może mu pozwolić, by bezkarnie niszczył jego sługi, uszczuplając silnie jego zasoby magicznej energii.
Nadeszła więc i pora na pierwszą konkurencję. Usłyszawszy swoje imię, ruszył do przodu stając koło Mirajane. Uśmiechnął się do niej lekko, jak gdyby nigdy nic. A więc Mirajane jest byłą wróżką. -Wyrwę jej skrzydełka, które nie zdążyły wylecieć.  Z lekkim zniecierpliwieniem czekał na kandydata z FT. Jak się okazało, była to jednak kandydatka - Misaki, którą zdążył już spotkać. Szkoda, że nie wie zbyt wiele o magii gwiezdnych duchów od Haru. Zna tylko podstawowe informacje, które mu się nie przydadzą. Ciekawe, czy ma też jakieś złote klucze, jak ów Kruk. Gemini mieć nie będzie, to pewne. Co jednak z pozostałą jedenastką...? Niektóre duchy są naprawdę silne, może być z nią ciężko. Poza nimi w tej konkurencji brali udział jeszcze jeden chłopak oraz dwie dziewczyny. Czyżby gildie chciały się pochwalić ciałami płci żeńskiej?
Usłyszał pytanie chłopaka z BP. Oczywiście, że woda była jakoś zaczarowana, nie będą przecież co chwilę wyskakiwać z wody, by nabrać powietrza, jak delfiny. Chociaż wtedy byłoby dosyć ciekawie. Uśmiechnął się pod nosem, słysząc komentarz Saiego*. -Mam podobne odczucia. - odparł ku niemu.
Zerknął na trybuny, rozglądając się po miejscu przeznaczonemu dla RT. Zauważył coś, a raczej kogoś, kogo nie powinno tam być. Co tam robił Melchor? Z dala nie było aż tak go widać, ale to chyba on. Kiedy usłyszał, jak głośno dopinguje Misaki, był już na sto procent pewien, że to ów mag. To nie jego problem, Kruki przecież  na spokojnie dadzą sobie z nim radę.
Przebrawszy się w odpowiedni strój, przygotował się do skoku. Wtem coś zaskoczyło Nilla. Co tamta Mirajane wyprawiała? Po chwili wywróciła się i wpadła do wody na chłopaka. Tak zamierza wygrać? Omamiając chłopaków? Przykro mi, byli tu tylko dwaj osobnicy płci męskiej, to nie wypadli. Następnie Misaki wskoczyła do wody. Po dziewczynie i on znalazł się w sześcianie. Pozostaje czekać na resztę i rozpoczęcie konkurencji.

Ostatnio edytowany przez Nillion Rayra (2013-11-06 23:21:57)

 

#7 2013-11-07 23:26:44

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Blondwłosa piękność o sporych krągłościach na klatce piersiowej, ubrana w moro bieliznę, spojrzała tylko na pewnego siebie blondyn. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji. Nie było wiadomo, czy dała się złapać na jego uwodzicielską gadkę, ani czy stresowała się. Zaraz potem oglądając jak inni uczestnicy wskakują do wody, podeszła do sześcianu i wybijając się gołą stópką, wskoczyła do dużego zbiornika wodnego.
Hana, białowłosa dziewczyna z LS, również słyszała podrywacza z Blue Pegasus. W przeciwieństwie do Himiko, spojrzała na niego złowrogo i kiedy ten już był w wodzie i zapewne nie mógłby słyszeć słów ludzi poza nią, rzekła
-Nawet nie próbuj mnie tknąć! -powiedziała cichym głosem dziewczyna z dwoma białymi wachlarzami, w bieliźnie tego samego koloru co jej włosy i wachlarze.

-Calm down, piękna! -zawołał blondyn z Blue Pegasus, kiedy Mira wpadła na niego w wodzie -To nie miejsce, ani pora na tego rodzaju zabawy -powiedział żartobliwie i uwodzicielsko, obejmując Mirajane, chcąc ją tylko przytrzymać, kiedy ta walczyła ze stanikiem. Chwilę potem, pomógł dziewczynie dostać się na pozycję startową. Położył dłonie na jej zgrabnych biodrach, a następnie życząc powodzenia, popchnął ją, pomagając jej dopłynąć na miejsce startu, bez wysiłku. Patrząc w jej stronę, wyczekiwał momentu, kiedy ta na niego spojrzy i wysłał jej buziaka.

Sai, z Blue Pegasus, znajdował się na wschodniej ścianie sześcianu. Po jego prawej (na północnej ścianie) znajdowała się Mirajane, natomiast po lewej (na południowej ścianie), swoje miejsce startowe miała Hana, z Lamia Scale. Na zachodniej ścianie (twarzą w twarz z Saiem) na start czekał Nillon. Na dole sześcianu była Himiko (ST), natomiast na górze znajdowała się Misaki.
Maskotka turniejowa, mierząca sto trzydzieści centymetrów wzrostu, widząc, że wszyscy są już na swoich pozycjach, odchyliła jedną łapką kołnierzyk swojego sweterka i wyciągnęła zza niego malutki, pasujący do jej rozmiarów, rewolwer, naładowany ślepymi nabojami. Wyciągnęła łapkę z bronią ku górze i poruszając swoimi króliczymi uszkami przemówiła swoim słodkim głosem
-Gotowi?! -zapytała i nie czekając na odpowiedź, wygłosiła komendę do rozpoczęcia konkurencji -Bunny, Start! -nacisnęła na spust rewolweru, który wydał z siebie głośny strzał, tak żeby nawet widzowie w najdalszych rzędach trybun mogli go usłyszeć i rozpoczęła konkurencję.
-O tak! Rozpoczęła się pierwsza konkurencja, wodny sześcian! Tyle piękności w bikini w jednym miejscu i to wszystko na żywo! Kto zwycięży w tej konkurencji, która gildia zdobędzie pierwsze punkty?! -ekscytował się komentator, tym samym pobudzając widownię do dopingowania swoich ulubieńców.


Rozpoczyna osoba, która pierwsza napisze post.
Jeżeli ta osoba zaatakuje gracza, odpisuje gracz, który został zaatakowany. Jeżeli rzuci się na NPC lub nie dokona istotnej czynności to odpisuje drugi, dowolny gracz.

Potem trzecia osoba lub MG (w zależności od decyzji MG).



Dla wzrokowców:

http://i43.tinypic.com/2ce4uwh.png


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 

#8 2013-11-09 22:34:26

Nillion Rayra

Gość

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Chwilę po wejściu do wody, Nill zaczął zbierać magiczną energię, by być gotowym zaatakować jak najszybciej. Kiedy słodki króliczek wystrzelił z rewolweru, chłopak zaczął płynąć w kierunku środka sześcianu. Tuż za nim pojawił się twór o wyglądzie swego pana, który robił to samo, co on.  Dobrze, że miał czas na przeczytanie jednej z książek, które zabrał ze sobą, teraz twory nie będą aż tak słabe, wręcz przeciwnie. Kiedy byli już mniej więcej na środku, odwrócili się plecami. Rayra połączył swoje lewe oko z prawym okiem sługi, by pilnować swoich tyłów. Chłopak miał wzrok skierowany w stronę Misaki, sługa natomiast w Himoko. Co jakiś czas zerkał na Mirę, a cień na Saiego. Dzięki takiemu ustawieniu miał wszystkich na oku i mógł w razie czego unikać ich ataków. Z jednej strony każdy mógł go w tej chwili zaatakować, z drugiej o wiele trudniej będzie go wypchnąć z sześcianu. Może i nie wyglądał na przejętego walką, ale strasznie się stresował. Nie chciał przegrać, a wiedział, że jest słabszy od reszty. Starania niestety nie wystarczą. Postara się jednak dać z siebie wszystko - jeśli to zrobi, będzie wiedział, że próbował ze wszystkich sił i nie wyszło.
Nie marnując czasu Nill jak i sługa stworzyli po kopii - były już trzy cienie i mag. Oba nowo stworzone twory popłynęły w stronę Misaki. To właśnie one miały za zadanie atakować, podczas gdy chłopak i pierwszy sługa grali defensywnie. Można było zobaczyć, że Rayra przez dłuższą chwilę łapał większy oddech. Takie twory niestety go męczyły i mocno uszczuplały zasoby magicznej energii. Właśnie dlatego nie chce za bardzo mieszać się w walkę.
Kiedy już Sługa-dwa i Sługa-trzy byli jakieś półtorej metra od niej, uderzyli. Nad głową drugiego pojawił się krąg magiczny, a po jakiejś pół sekundy ten sam krąg był pod nogami trzeciego.. Z obu kręgów wyskoczyły pięści cienia, które leciały w kierunku brzucha z zamiarem zaatakowania. Dzięki temu, że te drugie zaatakowały później, jej szansę obrony czy uniku zmalały.
W razie, gdyby któraś z dziewczyn lub Sai spróbował go zaatakować, chłopak spróbowałby oczywiście uniknąć lub zablokować atak. Jeśli w jego stronę ruszyłaby Himiko, klon użyłby pięści cienia do zablokowania ataku. Jeśli byłaby to Mira lub Sai, Nill wraz z tworem ruszyliby się trochę w kierunku swojego miejsca startowego, by uniknąć ataku.

_______________________________________
21k - 3x4k - 2x0,5k = 8k ME

Ostatnio edytowany przez Nillion Rayra (2013-11-09 22:39:21)

 

#9 2013-11-11 00:31:49

Misaki

Gość

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

Kobieta ze spokojem w duchu rozglądnęła się po każdej trybunie, miała jeszcze nieco czasu przed startem, więc na szybko próbowała oswoić się z miejscem pobytu i również z sześcianem wypełnionym letniej wody. Ludzki krzyk dopingujący swoich ulubieńców również nieco rozgrzał jej serce do walki, jednak wzrok zatrzymał się na trybunie Fairy Tail. Zmrużyła lekko oczy widząc Namikaze, który kiwnął głową w jej kierunku. Naburmuszyła policzki i wystawiła mu język, by wiedział że ma się wypchać tym wsparciem. Jednak uśmiechnęła się w jego kierunku ciepło i delikatnie, obróciła głowę i przyglądała się teraz każdemu jej przeciwnikowi. Spoglądała na masę ciała, jak i pochodzenie z gildii jednak jej oczom ukazała się Mira, reprezentantka jakiejś gildii o której w życiu nie słyszała. Podniosła delikatnie dłoń i dwa palce przyłożyła do skroni, po czym je oddaliła witając się w ten sposób z młodą kobietą. W sumie dano jej nie widziała i już wiedziała dlaczego, widocznie opuściła FT z jakiegoś powodu, ale czy była zła? Raczej nie. Jeśli tam jest szczęśliwsza, to czemu miała by mieć do niej urazę. Może gdyby Misaki zakolegowała się szybciej z Mirą może zostałby przyjaciółkami? W końcu są dziewczynami, nieprawdaż. Babskie plotki, zakupy - coś czego Misaki dawno  nie doświadczyła. Z rozmyśleń wyrwał ją męski, twardy głos. Odwróciła się całym ciałem w stronę trybun Raven Tail dostrzegając w nich Melchora. Twarz jej nieco była zmylona, bo nie do końca wiedziała, co tam robi jej przyjaciel. Potrząsała delikatnie głową i podniosła prawą, otwartą dłoń - Melchooor-kuun! - Krzyknęła również dość słodkim donośnym głosem. Kantem oka zauważyła, że pomieszczenie nabiera coraz to więcej zawodników. Podniosła obydwie dłonie rozciągając się jeszcze w wodzie, delikatnie pochyliła swoje ciało w przód, a po chwili w tył, skrętoskłony; skłon tułowia; krążenia ramionami; krążenia przedramionami; krążenia bioder oraz krążenia nadgarstkami. Ważne by mięśnie były rozgrzane, by nie poruszać się sztywno, a gibko i czuć się bardziej oswojonym w wodzie niczym ryba. Poczuła gdzie niegadzie, strzelające kości i  ciepło w swoim organizmie, co wówczas znaczyło, że ciało gotowe jest do pojedynku. Ponownie spojrzała na teren, gdzie już każdy uczestnik ustawił się w jakiejś odległości. Musiała sobie wyznaczyć takiego rywala, który nie byłby zbyt daleko od niej, bo głupotą byłoby pchać się do kogoś kto znajduje się na samym dole, gdzie ona wówczas jest na górze. Odstęp musiał być nie za mały i nie za duży, by miała ona jeszcze ewentualną reakcję na obronę przed ewentualnym atakiem. Przełknęła cicho ślinę, a wzrok skupił się na każdym. Umysł swój oczyściła z negatywnych myśli, które mogłyby dekoncentrować podczas walki. Ugięła delikatnie kolana, mimo że była w wodzie. Postawa jej świadczyła jedno: była gotowa do walki jak i zarówno obrony, bo wylecieć po pięciu minutach raczej by nie chciała. Zaczęła również zbierać swoją magiczną energię, by nie robić tego na gwałt. - Gdybym mogła wiedzieć jaką magią się posługują, byłoby łatwiej. Ehh.. będę musiała zwracać uwagę na każdego, by nie wpaść w jakąś pułapkę, nawet nie znam magii Miry. - Rozmawiając ze sobą w myślach przeskakiwała wzrokiem na każdego, przyglądając mu się od głowy po stopy. Masa ciała również powinna nieco jej objaśnić o sile. W tedy rzucił się jej w oczy mężczyzna, którego przelotnie poznała w kościele. Obserwowała jego ruchy, gdy zbliżał się do środka zbiornika. Dobry ruch jeśli nie chce wypaść zbyt szybko, jednak bycie na środku ma też swoje wady, miedzy innymi stał się celem dla każdego porywczego przeciwnika.  - Jeśli się dobrze zastanowić nie ma bata bym liczyła w tym zadaniu na Taurusa, za dużo tu skąpych panienek w bikini jeszcze duży opór na jego Topór. Ewentualnie... - Przerwała swe myśli uśmiechając się pod noskiem. Blond włosa znalazła właśnie specjalne zadanie dla jej silnego byka, który jednak wystąpi w tej konkurencji, mimo że będą tu urywki. Pierwsza konkurencja właśnie się zaczynała, maskotka przygotowywała się do słów na które każdy czekał. Misaki spojrzała na Nillona. Widziała, że spogląda na nią, więc mogła się nieco domyślić, że to właśnie ona stanie się jego pierwszym celem. Zacisnęła swoją prawdą pięść i delikatnie uśmiechnęła się w jego kierunku puszczając mu oczko. W ten konkurencja wystartowała! Misaki złapała szybko za swój klucz i delikatnie go uniosła - również Nill wykonał ruch w jej stronę. Szybko zareagowała na zbliżające się w jej stronę cienie.   - Otwórz się, bramo Lwa - Loki - Krzyknęła z uśmieszkiem na ustach niczym małe dziecko, pocałowała kluczyk i przecięła nim wodę. Wówczas wydobył się dźwięk dzwonka, a z klucza pod  postacią złotej smugi wyłonił się przystojny mężczyzna. - Liczę na Ciebie - Ostatnie słowa, które skierowała do swojego przyjaciela, po czym przybliżyła się i położyła dłonie na jego barkach mocno trzymając. Duch poprawił swoje okulary i wykonał okrężny ruch dłonią, wzywając tym samym swą moc Regulusa. Przed nim ukazał się złoty krąg, a z niego wyleciał wybuch jaskrawego światła wprost na cienie, które podążały w stronę dziewczyny. Miał jednak też nadzieję, że promień również dosięgnie chłopaka, który cienie stworzył i jednak nieco go poszkoduje, bądź wypchnie . Tym samym czasie Misaki obserwowała resztę przeciwników, by ktoś im się nie wtrącił i nie zaatakował kobiety i lwa, bo dobrze znamy powiedzenie ''Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta'' I świetnie mogli by wykorzystać skupienie dwójki walczących na sobie. Dlatego oczami Leo została blond włosa, która klepnęłaby w ostatecznej chwili swego kompana sugerując nadchodzące niebezpieczeństwo. W ten wykorzystując swoje wysokie atrybuty starałby się ochronić siebie i dziewczynę, po przez szybkie odchylanie, czy popłynięcie w innym kierunku oddalając zasięg zagrożenia i tym samym od krawędzi zbiornika. Gdyby zaklęcie ''Eksplozja światła'' osiągnęłaby swój cel, a chłopak byłby oszołomiony, czy coś w tym rodzaju i odległość byłaby bezpieczna Leo i Misaki popędzili by w jego stronę atakując pięściami tak by jednym i ostatecznym ciosem powalić go na ląd, również nie zawahała by się użyć jednego z ostrzy swego miecza wbijając mu w barki, gdyby zaszła taka potrzeba. Mimo tego nie zapomnieli by o ostrożności, aby przypadkiem ponownie ich ktoś by nie zaatakował, bo uników można robić masę, ale nigdy w nieskończoność. ~ Jednakże istnieje druga możliwość, gdyby cienie przedostały się i powstałby następny atak Leo czując, że kobieta trzyma się go popłynąłby w dół uchylając się przed atakami. Jednak nie bez powodu, to właśnie Loki był nazywany Mistrzem Walki Wręcz. Więc ominięcie kilka pięści nie powinno stanowić dla niego problemu, a gdyby jednak nie zdążył do akcji wkroczyłby czarny miecz Misaki blokując którąś dłoń. W ten sposób mogliby się chronić wzajemnie.

Eksplozja Światła
http://i.imgur.com/iB2wOEy.png
Leo wykonuje okrężne ruchy dłonią, wzywając tym samym  moc Regulusa, po czym pojawia się przed nim magiczny, złoty krąg z którego wydostaje się wybuch jaskrawego światła, lecącego prosto do celu. Zaklęcie jest wystarczające silne, by kolidować i mierzyć się z rykiem niebiańskiego smoka.


17'000 - 1'000 *Otwarcie Bramy*  - 600 * Koszt Ducha* = 15'400 Me

Ostatnio edytowany przez Misaki Valliere (2013-11-11 00:57:52)

 

#10 2013-11-12 17:09:33

 Tomiji

http://i.imgur.com/3INhtpd.png

34016860
Zarejestrowany: 2012-11-20
Posty: 100000031
Punktów :   14 

Re: Chapter 1: Wodny sześcian

-Ooooo tak! Pierwszy ruch wykonał Nillon. Ten członek Raven Tail jest bardzo odważny wypływając na sam środek wodnego sześcianu. Jest teraz otoczony przez wszystkich uczestników konkurencji, jednak to jego dzieli teraz najdłuższa odległość, żeby wypaść z wody! Sprytne posunięcie -wołał komentator, opowiadając to co działo się wewnątrz
-Oto i magia tego człowieka! Mag włada cieniami, ale któż by przypuszczał, że jest on w stanie stworzyć człowieka ze swojego cienia! Cóż za potężne zaklęcie?! Jak na razie nikt poza tym młodzieńcem nie wykonał jeszcze bardziej istotnych ruchów, ale zaraz... spójrzcie na Himiko z szablozębnych!

Dziewczyna z Sabertooth, od samego początku, coś mocno ściskała w dłoni. Kiedy Chapati Lola skupił swoją uwagę na Nillonie, ona postanowiła wykonać ruch. Płynąc pod nim, bez dwóch zdań, zmierzała w stronę dziewczyny z Crime Sorciere, Mirajane Rose. Wyrzuciła przedmiot trzymany w dłoni. Była to niewielka kula (średnica ok 10 cm.). Była trudna do zauważenia, a nawet gdyby została zauważona to nie wiadomo, co potrafi zrobić ta niewielka kula. Z powodu oporów wody, zmierzała w stronę Miry znacznie wolniej, niż działoby się to poza sześcianem.
Nieoczekiwanie, obiekt Himiko zaczął zmieniać kierunek. Skręcił on w lewo, nabierając prędkości i wylatując poza sześcian. Działanie to nie było spowodowane ruchem dziewczyny z Szablozębnych, o czym świadczyło jej zdziwienie. Wypadając z wody, kulka wybuchła z całkiem dużą siłą rażenia. Gdyby to coś wybuchło w wodzie, mogłoby wypchnąć z niej, nie tylko wszystkich z pozostałych gildii, ale również samą użytkowniczkę.
Sai, z Blue Pegasus, spojrzał w stronę Miry, która padła atakiem Himiko, a następnie posłał jej uwodzicielski uśmiech i puścił oczko, którego nikt inny nie dostrzegł.

-Woooha! Nie wiem co się stało, ale gdyby ta bomba wybuchła wewnątrz, moglibyśmy mieć koniec konkurencji już na samym początku. Sabertoorh jak zwykle zaskakuje swoją ogromną siłą na igrzyskach magicznych! Na szczęście, nadal możemy cieszyć swoje oczy pięknymi widokami kobiecych ciał i emocjami pierwszej rundy mistrzostw!
Raven Tail wykonuje kolejny ruch! Nie dość, że ten odważny młodzieniec, wpłynął na sam środek sześcianu, to teraz wykonuje kolejny ruch! Kolejne klony! Zadziwiające z jaką łatwością potrafi je tworzyć i jak wiele na raz jest w stanie kontrolować! Jak z tym poradzi sobie ślicznotka z Fairy Tail?! Czy zdoła obronić się przed ogromną ofensywą Nillona?!
-komentator, zadając to pytanie, nie zdawał sobie sprawy, że Misaki ma w zanadrzu swoją tajną broń, czyli gwiezdne duchy. Przyzwanie Lokiego, to z pewnością rozsądne posunięcie z jej strony. Eksplozja światła, którą wykonał, była dobrym zaklęciem przeciwko cieniom. Cień jest słabszy od światła, więc klony, które skupiły się na ofensywie, nie zdołały przetrwać takiego ataku. Promień był tak silny, że Nillon również był w jego zasięgu.
-To gwiezdny duch! Więc Misaki z Fairy Tail posługuje się tak rzadką magią, gwiezdnych duchów! To może wywołać sporo zamieszania w przebiegu pierwszej konkurencji! W dodatku przyzwany przez nią duch, to Loki! Jest to zodiakalny lew, jeden z dwunastu, legendarnych, złotych kluczy. Jakby tego było mało, stoi on na czele całego zodiaku! Zapowiada się naprawdę ciekawy pojedynek...



Ruch Miry, następnie Nillona


http://fairy-tail-pbf.pun.pl/_fora/fairy-tail-pbf/gallery/2_1464021165.png

Offline

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.assassincreed.pun.pl www.ptakikuby.pun.pl www.forumliterackie.pun.pl www.streetfighters.pun.pl www.scene-forum.pun.pl