Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#46 2013-07-14 18:34:05

Katuzaru Kubushi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-06-13
Posty: 215
Punktów :   

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Nie bacząc na trudności, Katuzaru szedł po cichu za swoimi towarzyszami. W pewnym momencie ten rudy coś powiedział i dał mu klucze. Zatem on i Sayuri chcieli przedostać się przez bramę w celu odnalezienia wewnątrz skrytki, którą trzeba otworzyć kluczami, które on ma. Nic prostszego? A jednak. W środku może być kilku magów do załatwienie ale jego kompan kazał im unikać walki... No jak będzie trzeba, to będzie trzeba. Katuzaru nie wiedział tylko jak w takiej sytuacji zachowa się Sayuri, czy sobie poradzi..


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQz1vHoosJr0L8eo5B2JoAFjZ763jO9EREFtelo-rd16xfErIAn

Offline

 

#47 2013-07-14 18:44:23

Ayako

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

25267898
Zarejestrowany: 2013-05-30
Posty: 701
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Alexander the Great
Wiek: 28
Magia główna: Magia Zniszczenia
Umiejętności bojowe: Walka w zbroi
Magiczna energia: 21500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

No więc ustaliliście wszystko i ruszyliście do środka. Zamek mimo, że bardzo stary nie opierał się i udało Ci się płynnie obrócić klucz. Pod wpływem lekkiego popchnięcia wielkie drzwi zaskrzypiały i otworzyły się. Wielu magów kręciło się w środkowej części budynku. Próbowali z pośpiechem otworzyć kamienną pokrywę i blokowali nacierające od środka ataki. Prawe jak i lewe skrzydło było puste. Gdzieś tutaj ukryty jest cel waszej misji, ale nie wiecie gdzie. Jest to ukryta skrytka i musicie ją znaleźć samemu. Kamienna pokrywa powoli zaczęła się osuwać, zostało wam może jakieś 10 minut, a potem stanie się coś nieprzyjemnego. Żeby tego było mało 2 magów dostrzegło Melchora strzegącego wejścia i ruszyli prosto na niego.

Offline

 

#48 2013-07-14 21:23:34

Melchor

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-20
Posty: 419
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Melchor Namikaze
Wiek: Prawdopodobnie 26 latek
Partner/ka: <3
Magia główna: Ognisty Zabójca Bogów p. II
Umiejętności bojowe: Silna wola, Drugie źródło
Umiejętności fabularne: Wyczuwanie energii
Zręczność / Witalność: 67/26
Koncentracja / Szybkość: 41/21
Magiczna energia: 30.500 + 12.500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Chłopak kątem oka dostrzegł dwie nieznane mu sylwetki, zmierzające prosto na niego. W myślach układał plan zabicia ich, a najbardziej ciekawą opcją było udawanie. A co, lub kogo można udawać? Uśmiech w myślach sam się pojawiał, aczkolwiek musiał grac. A dobrze grał! Nie miał przy sobie noży, musiał wszystko załatwić dłońmi. Naszły go wizje, a dokładniej jego mózg odgrywał sceny poprzednich jego mordów. Wyszukał w nich szybko sposobu, na zabicie dwóch mężczyzn dłońmi. Odnalazł ten skrawek w paru sytuacjach, aczkolwiek zazwyczaj byli odwróceni bokiem lub tyłem, nie szli na niego. Wiedział mniej więcej jak ich zabić, zatem teraz pora była przelać myśli na papier. Gwałtownie ruszył w ich stronę, targając za sobą nogę. Trzymał spodnie prawej nogi, zaciśniętą pięścią, po czym na jego twarzy pojawił się szok.
-Dobrze, że jesteście! Zaatakowało mnie dwóch członków tej pieprzonej gildii! Nie wiem skąd przyszli, ale poszli tam!
Wskazał dłonią miejsce, z którego oni tu przyszli, czyli bramę. W momencie, kiedy obaj spojrzą na miejsce, wskazane przez Melchora dłonią, gwałtownie chwycił drugą dłonią, która trzymał za materiał od spodni, bliższego maga, po czym układając dłonią w duszenie, gwałtownie przesunął mu, a dokładniej "skręcił" kark. Nie czekał jednak na dalsze rozkazy swej głowy, od razu rzucił trupa na przeciwnika, który powinien zostać wyprowadzony z równowagi, po czym podchodząc bliżej z prawej strony, uderza go z nogi prosto w szyję. Oddech rywala powinien być na chwilę zatrzymany, wraz z jego ruchami, na co kasztanowo włosy schyla się, uderzając w tylną część nogi przeciwnika, a dokładniej tylną cześć zgięcia jego nogi, tym samym przewracając go siłą rzeczy. Gdy manewr się powiedzie, jedną dłonią zatyka mu usta, a z drugiej uderzy w splot słoneczny. Po udanym ataku, zakłada poprzedni chwyt, używając większej siły i łamiąc mu kark. Jeżeli wszystko pójdzie po jego myśli, chwila ta powinna zając kilka sekund, a on zabiłby przeciwników bezszelestnie. Ciała zaś schował za krzakami, z których tu wyszli. Wróciłby także do swojej poprzedniej pozycji.

Offline

 

#49 2013-07-14 23:03:26

Sayuri

Gość

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Sayuri niepewnie weszła do środka. Na szczęście nie było żadnych wrogów, jednak lada chwila przesuną kamienną pokrywę. Nie wiedziała co się wtedy stanie, jednak była pewna, że nie bez powodu ją przesuwają.
- Może ja przejdę się przy prawej ścianie, a ty przy lewej? Nawet jeśli nie będzie widać czegoś gołym okiem, to możliwe że macając ścianę odkryjemy jakąś dźwignie, czy zapadnie, uruchamiającą mechanizm. - zasugerowała nieśmiało
Jeśli Katuzaru się zgodzi, Sayuri idzie przy prawej ścianie, uważnie oglądając i macając ściane, jednak aby zdążyć przejść przez cały korytarz przez 8 min. Co jakiś czas również spogląda szukająco na ziemię.

 

#50 2013-07-14 23:11:16

Katuzaru Kubushi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-06-13
Posty: 215
Punktów :   

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Katuzaru spojrzał na dziewczynę i przypomniał sobie, że ona także dostała coś od tego maga, mianowicie mapę. Poprosił o nią, otrzymując ją od dziewczyny i spojrzał, czy nie ma na niej wskazówek jak odnaleźć to co ich interesuje. Jeśli coś takiego tam jest, to oczywiście to sprawdza. Gdy Sayuri powiedziała swoją propozycję, to chłopak zgodził się na nią i podszedł do lewej ściany. Szedł powoli i badał ją wzrokiem, a także obmacywał w celu znalezienia dźwigni, płyt naciskowych itp.


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQz1vHoosJr0L8eo5B2JoAFjZ763jO9EREFtelo-rd16xfErIAn

Offline

 

#51 2013-07-14 23:25:21

Ayako

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

25267898
Zarejestrowany: 2013-05-30
Posty: 701
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Alexander the Great
Wiek: 28
Magia główna: Magia Zniszczenia
Umiejętności bojowe: Walka w zbroi
Magiczna energia: 21500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Melchor bez problemu pozbył się pierwszego napastnika, lecz z drugim wdał się w krótką bójkę, co skutkowało krwawieniem z nosa. Mimo to udało ci się skręcić karki obydwóm i schować ich ciała w bezpieczne miejsce. Nikt więcej tymczasem nie nadchodził.

Katuzaru poprosił o mapę i ją otrzymał. Odczytał:

http://oi39.tinypic.com/52ge3q.jpg

Ciężko byłoby to zrozumieć, ale w tajemniczych okolicznościach on znał legendę tej mapy, tak, jakby ktoś wysłał mu ją SMSem czy przez GG // lol //. Nie było tam jednak żadnych wskazówek dotyczących tego, gdzie mógłby się znajdować ich cel. Szukali w ścianach, lecz niczego nie znaleźli. Na zewnątrz powoli zaczęło się ściemniać.

- Przebili się! - Zawołał ktoś, a główna brama została wyłamana.
Walka przeniosła się do centralnej części budynku, więc zdobyliście trochę czasu, o ile ktoś nie będzie się chciał tutaj ukryć. Na zewnątrz nie został nikt, więc Melczor mógł dołączyć do grupy. Sayuri kątem oka dostrzegła dźwignię wiszącą wysoko na ścianie, nie było szans, żeby ktokolwiek tam dosięgnął. Nie było też pewności, że dźwignia ta otworzy skrytkę.

Offline

 

#52 2013-07-14 23:35:12

Melchor

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-20
Posty: 419
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Melchor Namikaze
Wiek: Prawdopodobnie 26 latek
Partner/ka: <3
Magia główna: Ognisty Zabójca Bogów p. II
Umiejętności bojowe: Silna wola, Drugie źródło
Umiejętności fabularne: Wyczuwanie energii
Zręczność / Witalność: 67/26
Koncentracja / Szybkość: 41/21
Magiczna energia: 30.500 + 12.500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Chłopak pozbył się bez problemu dwóch przeciwników i dalej opierał o swą ścianę. Spoglądał krótko na niebo, zapowiadało się na deszcz. Jego towarzysze widocznie jeszcze siedzą w środku, może ich coś zatrzymało? Pewnie jest tam ciemno... Nie lubił ciemności... Ach, cóż za ironia. Szukał tylko powodu by tam nie iść. Mimo tego, postanowił jednak dalej pilnować dworu, oczekując w spokoju na deszcz. Może ktoś zaatakuje? Kto wie.

Offline

 

#53 2013-07-14 23:46:08

Sayuri

Gość

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Dźwignia! Tak nareszcie! Znaleźli coś! Tylko jeszcze nie wiadomo czy tym sposobem znajdą skrytkę, ale no cóż... czas gonił. Niestety dźwignia było wysoko wysoko w górze - 13 metrów nad nimi (wg Ayako).
- Jestem magiem powietrza, więc mogę przesunąć tą dźwignię wiatrem. - po pozwoleniu Katuzaru, Sayuri wykonuje Strzał Aerialy.
Szybkim ruchem ręki tworzy magiczny krąg i manipuluje wiatrem tak, aby przesunąć dźwignie.


10'000 - 3'000 = 7'000

 

#54 2013-07-14 23:55:12

Katuzaru Kubushi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-06-13
Posty: 215
Punktów :   

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Gdyby plan Sayuri nie wypalił to mag nie stałby bezczynnie i wytworzył bryłę lodu nad dźwignią, tak aby opadając, walnęła w nią i uruchomiła. Mimo, że to nie było proste zadanie to mag liczył, że uda się to dziewczynie. Sam nie wiedział jak tam trafić i co zrobić aby to otworzyć, a pomysł z kawałkiem lodu był jedynym, jaki mu wpadł do głowy.

ME: full or 6 000


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQz1vHoosJr0L8eo5B2JoAFjZ763jO9EREFtelo-rd16xfErIAn

Offline

 

#55 2013-07-15 00:22:44

Ayako

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

25267898
Zarejestrowany: 2013-05-30
Posty: 701
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Alexander the Great
Wiek: 28
Magia główna: Magia Zniszczenia
Umiejętności bojowe: Walka w zbroi
Magiczna energia: 21500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Sayuri bez większego problemu przemieściła wajchę, a ze ściany zaczęły wysuwać się schody. Weszliście po nich i zobaczyliście ciemne pomieszczenie. Na końcu był fotel i biurko, oraz siedzący przy nim człowiek.
- Ehhh... Ten starzec, Yammamoto chyba nigdy nie przestanie przysyłać tu kolejnych magów.
Wstał, po czym w geście powitania machnął do was ręką.
- Witajcie, nazywam się Shirō Fujimoto i jestem mistrzem gildii Invaders. Sądzę, że przysłano was po tą lacrymę. - Powiedział wskazując na pudełko. - Lecz nie mogę wam jej dać. Dam wam szansę na ucieczkę, potem zrobi się niemiło.

Oczywiście wygląd postaci dla ciekawskich KLIK

Offline

 

#56 2013-07-15 00:44:08

Melchor

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-20
Posty: 419
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Melchor Namikaze
Wiek: Prawdopodobnie 26 latek
Partner/ka: <3
Magia główna: Ognisty Zabójca Bogów p. II
Umiejętności bojowe: Silna wola, Drugie źródło
Umiejętności fabularne: Wyczuwanie energii
Zręczność / Witalność: 67/26
Koncentracja / Szybkość: 41/21
Magiczna energia: 30.500 + 12.500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Deszcz nie nadchodził, a chłopaka zaczynały dopadać wątpliwości. Co oni tak tam długo robili? Rozejrzał się jeszcze po okolicy, po czym ruszył w stronę drzwi. Stał chwilę w wejściu, gdy naglę uderzyło go dziwne uczucie. Było to przeczucie zabójcy, które radziło mu uciekać. Zamarł, spoglądając w ciemność, po czym gwałtownie ruszył po schodach na dół. Niestety poślizgnął się, gdyż za bardzo się śpieszył, po czym resztę drogi poleciał na tyłku. W końcu spadł na sam dół, a zarazem do owej krypty, gdzie znajdowała się cała trójka magów. Leżał na plecach, spoglądając na sufit. Był warzywem... Świat byłby piękniejszy, gdyby warzywa były smaczne. Może miały jakiś smak? Ale nie koniecznie były dobre... Te co zjadł, mu nie smakowały. Ale pomidorki był dobre! Tak, na pewno mu smakowały! A może to iluzja? Dłuższa rozkmina na temat warzyw w tej sytuacji nie miała sensu. Chłopak powoli podniósł się, delikatnie ocierając dłońmi spodnie na zadku.
-To bolało...
Mruknął po nosem, prostując się i rozciągając tak, aby plecy go bardziej nie bolały. W końcu jednak zwrócił uwagę na to, co się działo. Zwrócił się jednak do Katu i Sayuri.
-Spadając po drodze widziałem wajchę, cieszę się, że podołaliście i nic wam nie jest. Na dworze... Nikogo nie było, więc tu przyszedłem...
Mruknął, mijając oczywiście prawdę, która była inna. Może im to powie po misji, a może nie? Nie było sensu roztaczać się nad dwoma beznadziejnymi magami, którzy nie mogli posłużyć nawet na dłuższą rozrywkę. Dopiero teraz do ust wleciał mu gęsty i w miarę słodki aromat. Rozkoszował nim się chwilę, nim przyszło mu do głowy, że ma mokrą linię od nosa do ust. Krew? Pewnie tak. Mógł się zranić gdy ten drugi mag go szarpał... Zbędna zabawa! Na co to komu. Nie mógł nawet czysto ich zabić... Musiał wziąć się za siebie. Przyjrzał się staruszkowi, od którego biła dziwna aura.
-Zatem to ten typ obudził we mnie takie odczucia...
Zatem nie należało go ignorować, a co za tym szło, pozostała dwójka nie miała z nim najmniejszych szans. Nawet Melchor nie miał szans, na pewno nie w takiej formie. Co innego gdy odzyska swe siły zabójcy, wraz z opanowaniem ciekawego zaklęcia, które mu w głowię siedziało od dłuższego czasu. Odetchnął głęboko, uśmiechając się.
-Należałoby się przedstawić z mojej strony, jestem Melchor. Tak się składało, że usłyszałem pana słowa, gdy... schodziłem ze schodów... Damn it! Ma pan bardzo niebezpieczne schody.
Tyle, co pierwsze słowa wymówił wyraźnie i głośno, to od schodzenia ściszył wyraźnie ton głosu, jakby mrucząc, jak kto, lub niezadowolone z zabawki dziecko. Ominął wzrokiem pudełko, które było w miarę małe.
-Cóż... Może i to jest naszym celem misji. Aczkolwiek nie chciałbym się narzucać, wie pan... Albo i nie. Nie wiem, o co chodzi z tą całą gildią. Nie słyszałem o niej, ale właściwie mi na tym nie zależy. Jednakże podejmując się zadania, byłem gotów na śmierć. Każdy mag codziennie musi liczyć się ze śmiercią, zatem zginę broniąc swoich ideałów. Tak czy inaczej... nie pozwolę panu tknąć tej dwójki, póki są pod moją ochroną. Proszę nie próbować, bo zrobi się nie miło, jakoś tak prawda?
Skrzywił się lekko, cytując owe słowa, ale całe zdanie wymówił z szacunkiem, udowadniając tym samym, iż widzi różnicę klas, aczkolwiek nie dając przeciwnikowi szansy na poczucie nad nimi, bądź nim, przewagi. Zatem stojąc tak, przyglądał się swym srebrzystym wzrokiem brodaczowi. Lekko ukłonił się, okazując tym samym, iż to ten mężczyzna jest wyższy rangą i pewnie nie tylko nią.
-Przepraszam za moją zniewagę, jeżeli pana uraziłem. Co pan powie na informację, w zamian za ową lacrymę?
Spytał z chłodną uprzejmością. Wiele razy robił tak, gdy musiał udawać sługę a następnie kogoś zabić. Aczkolwiek to była tylko maska, którą przybrał od początku, gdy tu wszedł. W jego głosie, spojrzeniu nie zabrakło jednak szczerości, opanował sztukę narzucania masek w perfekcji. Jakoś musiał wykonywać swe zadania, a zarazem przeżyć. To była jedna z sztuk przeżycia, nic więcej... No i może zabijania. Zmylić mógł tym każdego, bez wyjątku. Jedno jednak pozostanie na zawsze z nim... Co? Kto wie...

Offline

 

#57 2013-07-15 01:14:21

Sayuri

Gość

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Yaaay~! Udało się! Przed nimi pojawiły się schody. "Wreszcie się na coś przydałam!". Sayuri zeszła za Katuzaru po schodach i weszli do gabinetu starca. Na początku sprawił wrażenie miłego i dobrego, lecz po groźbie, zmieniła o nim zdanie. Teraz najzwyczajniej zaczęła się go bać. "Lepiej stąd chodźmy, bo jeszcze nam coś zrobi!" pomyślała z rozszerzonymi ze strachu oczkami. Złapała rękami i potrząsnęła lekko ramię Katu, sygnalizując mu, że lepiej pójść. Jednak w tym momencie wszedł Melchor. Raczej wpadł. Zauważyła, że krew mu leci z nosa. Czyli kłamał. Musiał wdać się w walkę. Czy ten człowiek musi być taki nieufny, jednocześnie samemu budząc brak zaufania? Jak to mówią - kłamcy, widzą wszędzie kłamców.
W każdym razie, Melchor zaczął manipulować starcem i negocjować z nim. Może dzięki temu unikną walki? Sayuri zdecydowała się przedstawić. Dzięki temu wzbudza w nim zaufanie.
- D-dzień dobry... przepraszam... ja nazywam się Sayuri Hayashi... pomyślałam, że równiez należałoby się przedstawić - przedstawiła się grzecznie i trochę ze strachem, kłaniając się pod koniec lekko, pokazując szacunek do starszego pana.

 

#58 2013-07-15 10:54:41

Katuzaru Kubushi

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-06-13
Posty: 215
Punktów :   

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

"Nie może nam jej dać? Zatem sami ją weźmiemy!" Pomyślał mag, po czym w ukryciu wykonał krąg magiczny i uderzył ręką w ziemię. Pomieszczenie było dość małe, a wykonane zaklęcie miało na celu zmrozić podłogę i zamrozić faceta na krześle. Musiał się tego nie spodziewać, bo słuchał jego kompanów. "Dlaczego odważyłem się to zrobić?... Teraz nas nie polubi... ale widać było, że nawet jakbym był jego bratem bliźniakiem to by mi nie oddał tego pudełka... No właśnie pudełko... to kolejny powód do wyeliminowania faceta z walki... Teraz gdy wiemy gdzie jest to, co nas interesuje, to musimy to wykraść i uciec." Jeśli plan zatrzymania maga się udał, to Katuzaru szybko bierze pojemnik i macha do towarzyszy, aby biegli za nim. Chce uciec z nim ze świątyni, unikając walki. Czas na przemyślenie sytuacji znajdzie się dopiero gdy będą bezpieczni.

ME: 5 000
Bo nie chce przymrozić mu tyłka do krzesła ale zamrozić całe ciało, tak aby nie mógł krzyczeć i się ruszać.


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQz1vHoosJr0L8eo5B2JoAFjZ763jO9EREFtelo-rd16xfErIAn

Offline

 

#59 2013-07-15 13:27:07

Ayako

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

25267898
Zarejestrowany: 2013-05-30
Posty: 701
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Alexander the Great
Wiek: 28
Magia główna: Magia Zniszczenia
Umiejętności bojowe: Walka w zbroi
Magiczna energia: 21500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

- Informację powiadasz? - Zapytał ciekawy - A jaka byłaby to informacja?
W tym momencie odskoczył odrobinę w tył i rzucił sztylet w ramię Katuzaru przerywając używanie zaklęcia.
- Nie będę z tobą walczył... nie jesteś godnym przeciwnikiem.
Podszedł do ciebie, machnął ręką przed twarzą, a ty usnąłeś.
- Tak więc jaką informację mógłbyś mi przekazać, Melchor?

Offline

 

#60 2013-07-15 14:15:36

Melchor

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-20
Posty: 419
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Melchor Namikaze
Wiek: Prawdopodobnie 26 latek
Partner/ka: <3
Magia główna: Ognisty Zabójca Bogów p. II
Umiejętności bojowe: Silna wola, Drugie źródło
Umiejętności fabularne: Wyczuwanie energii
Zręczność / Witalność: 67/26
Koncentracja / Szybkość: 41/21
Magiczna energia: 30.500 + 12.500

Re: [Fairy Tail/Raven Tail] Zawartość świątynnej skrytki.

Przyglądał się cały czas nieznajomemu, aczkolwiek naglę ciszę przerwała Sayuri, przedstawiając się. Jedna mądra, co do drugiego towarzysza... Głupio postąpił. Czy tylko Melchor mógł ocenić różnicę klas między ludźmi? Kto wie... Pewne było to, iż Katu widocznie nie dostrzegał tego. Próbował zaatakować, jednakże jego magia wymagała chwili, którą wykorzystał przeciwnik. Jakże logiczne i proste rozumowanie. Chłopak patrzył, jak mag pojawił się przed jego towarzyszem, automatycznie zaatakowałby, aczkolwiek teraz nawet nie zdążył się obrócić, gdy Katu leciał na ziemię. Gwałtownie złapał go za kołnierzyk lewą dłonią, po czym przełożył go sobie przez bark i wyprostował się, z żywym Katu zwisającym mu przez ramię. Ten młody mu zaczął wadzić, a gdy coś mu wadzi, jest gotów się tego pozbyć. Uśmiechnął się pod nosem, spoglądając na towarzysza. Widać nie każdy w gildii wróżek był mądry... Ale jest dobrze. Przynajmniej będzie w karczmie zabawnie... No cóż, teraz jednak on był utrapieniem. Nie mógł go zrzucić na Sayuri, gdyż jej budowa ciała nie pozwalała unosić ciężkie przedmioty, co ocenił przy pierwszym spotkaniu. Zawsze oceniał ciała ludzi, aby wiedzieć ile mogą wytrzymać. Kolejna była ich psychika, a następnie wyszukiwał i słabych i mocnych stron osobnika. Ten przed nim... Ciało było w miarę umięśnione, chociaż nie było tego widać. Bardzo dużo czasu poświęcał na trening i jest już w sędziwym wieku... Co jeszcze? Ma kilka słabych punktów, aczkolwiek większość może być zmyłką, przynajmniej Melchor by tak zrobił... Bardzo dziwne... Tak czy inaczej, nie było teraz czasu na szukanie czegoś takiego... Beznadzieja... Cenna informacja? Hah! Za dużo gada... Nie ma pojęcia co to może być... Źle, źle, źle, źle... Myśl, myśl, myśl... Może opiszę wojnę? Zarzuci parę informacji w jednej... Tak, to jest dobra myśl. Nie wiedział, co jest cenną informacją.
-Ostatnio odbyła się bitwa pomiędzy fairy tail a... raven tail. Obie gildie poniosły rażące straty, obie straciły mistrzów. Kruki swą gildię posiadały na terenach neutralnych. Mephisto zginął, aczkolwiek przed śmiercią ofiarował coś bardzo cennego, zapewne swej uczennicy... Poza tym, cenną informacją może byc to, iż w bitwie wzięła udział jeszcze gildia Blue Pegasus, po stronie wróżek... Wojna ta była o pewną osobę, maga gwiezdnych duchów, posiadającą najsilniejszego ducha.... Prócz tego, magia Mephisto Phellesa, była magią ognia.. Możliwe, że jeszcze jakąś ukrywał.
Stwierdził, relacjonując całe feralne zdarzenie, które było właściwie wielkim wydarzeniem, aczkolwiek mógł rozjaśnić dlaczego i jak się odbyła.

Offline

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.poczatkidziejowkolonii.pun.pl www.sga.pun.pl www.prohax.pun.pl www.sound4u.pun.pl www.earth2140.pun.pl