Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#1 2013-05-21 19:59:38

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

[Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Nagroda: 7. 000 Klejnotów.
Start: Karczma/Przechadzka do Lasu.
Gildia: Fairy Tail
Opis: Pewna zielarka mieszkająca w północnym lesie, postanowiła napisać ogłoszenie na temat pomocy w szukaniu ziół. Wygląda na to, że kobieta ma w planach zmajstrować jakiś eliksir magiczny, dlatego też potrzebuje interwencji magów. Nie jednak w tworzeniu wywaru, tylko jako pomocników przy szukaniu roślin i ewentualnej ochrony przed stworami.

Ostatnio edytowany przez Haru (2013-05-21 22:21:29)

Offline

 

#2 2013-05-22 20:38:37

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Zgłaszam się na misję.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#3 2013-05-23 20:02:37

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Cóż, liczyłem na to, że zgłoszą się minimum trzy osoby, ale skoro tylko tylko Ty byłeś chętny, to zaczynajmy.

Dzisiejszy dzień był szczególny z dwóch powodów. Jednym z nich był całkowity brak jakiekolwiek konfliktu, ze strony magów w karczmie, zaś drugi dotyczył nowego. Konkretnie chodzi tutaj o Micka, który zdecydował się podjąć pierwszego zadania. Młody chłopak kręcił się wystarczająco długo przy tablicy ogłoszeń, aż w końcu zerwał kartkę ze zleceniem, które go zainteresowało. Dokładnie wczytał się w treść zamieszczoną na papierze, a następnie wybiegł z karczmy, kierując się od razu w stronę centrum miasta. Magowie nie zdążyli nawet się połapać, kiedy nowy wyszedł, jednak jedna osoba cały czas była czujna. Chodzi tutaj o barmana, który obserwował i zapisał w czerwonym dzienniku, iż to właśnie nowy zgarnął zadanie z tablicy, a także spróbował się go podjąć. Chwilowo, gdy Mistrz był nieobecny, to właśnie on przejmuje tą pałkę.
- Powodzenia! - Wykrzyczał głośno, żegnając Micka w dość nietypowy sposób. Wyjętą chusteczką z garnituru zaczął energicznie potrząsać. Taka metoda pożegnań jest z reguły praktykowana przez zrozpaczone kobiety, ale kto tam nowego barmana może zrozumieć...?
Pogoda na zewnątrz była słoneczna. Mick z uśmiechem na ustach wydostał się z zapijaczonego towarzystwa, lecz na razie nie mógł się zbytnio cieszyć. Droga do zleceniodawcy jeszcze daleka. Pierw miasto trzeba przejść, a to czasem trudne zadanie. Szczególnie o tak wczesnej porze.

Offline

 

#4 2013-05-23 20:24:27

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

- Dzięki! - Powiedział krótko Koichi, zerkając na barmana, machającego chusteczką. Po długich poszukiwaniach odpowiedniego zlecenia nie miał już siły rozmyślać o jego dziwnym zachowaniu.
- To moja pierwsza misja, mam nadzieję, że zakończy się powodzeniem. - Pomyślał, wybiegając z budynku gildii i jak najszybciej ruszył w kierunku północnego lasu, gdzie mieszka zielarka, potrzebująca pomocy. Zerknął jeszcze na kartkę z ogłoszeniem, by mieć pewność, że idzie w dobrą stronę. Zapatrzony w kartkę chłopak, kompletnie zapomniał o otaczającym go świecie i biegł dalej.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#5 2013-05-23 20:52:22

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Ku zaskoczeniu, miasto wydawało się być dużo cichsze niż zwykle. Mick mógł być nieco tym zdezorientowany, jednak ciągłe myśli o wykonaniu zadania, dodawały mu dużo otuchy. Lecz nagle stało się coś niespodziewanego. Gdy młody mag zbliżał się do najbliższych pasów, przez które miał przedostać się na drugą stronę jezdni, jakieś duże auto zajechało mu drogę. Rozmiarem nie przypominało standardowego pojazdu, którym przemieszczali się mieszkańcy tego miasta. Na dodatek wyrzeźbiony na drzwiczkach znak Fairy Tail, tylko utwierdzał w przekonaniu, że to na pewno nie jest zwykła maszyna...
I tak też chłopak stał przez chwilę bez ruchu, aż nagle prawa szyba zaczęła się obniżać, ukazując po kilku sekundach pewną rudowłosą dziewczynę, ubraną w czarną pelerynkę, i trzymającą się twardymi rękoma kierownicy. Nieznajoma wpatrywała się w stojącego po przeciwnej stronie maga, i jakby czekała, aż ten łaskawie ruszy swoje cztery litery i wsiądzie do pojazdu.
- Na co czekasz...? Nie chcesz w szybszy sposób dostać się do Północnego Lasu? - Niespodziewany odzew i nagła propozycja mogła każdego śmiałka skołować. I tutaj nasuwa się pytanie. Czy Mick zaufa nieznajomej i pojedzie z nią tym gildyjnym mobilem?

Jeśli czujesz taką potrzebę, to możesz swoją postacią nieco rozwinąć ten wątek. Jakaś rozmowa, czy też odczucia na zaistniałą sytuację.

Offline

 

#6 2013-05-23 21:15:23

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

- A co to za auto? - Pomyślał Koichi, widząc podjeżdżający pojazd i przez chwilę patrzył na rudowłosą dziewczynę, która wystawiła głowę przez szybę. Po krótkiej chwili milczenia, szybko kiwnął głową, mówiąc:
- Tak, tak. Przepraszam, po prostu jestem nowy w gildii i nie wiedziałem, że posiadamy jakieś auto. Usiadł na przednim siedzeniu i jeszcze raz spojrzał na rudowłosą z zaciekawieniem. - A tak właściwie, to skąd wiedziałaś dokąd zmierzam? - Dodał chłopak po krótkiej chwili, jakby chciał się upewnić, czy nieznajoma na pewno należy do gildii Fairy Tail. Schował kartkę ze zleceniem do kieszeni i czekał na odpowiedź.

Ostatnio edytowany przez Mick (2013-05-23 21:15:40)


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#7 2013-05-23 21:40:12

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

No i się stało. Mick, bez jakiekolwiek oporu, zasiadł obok dziewczyny, która w tym samym czasie założyła na prawą rękę pewną rękawicę. Przedmiotem tym była wtyczka, której głównym zadaniem było pobierać magiczną energię od prowadzącego pojazdem. Rudowłosa doskonale wiedziała, że od teraz maszyna będzie zasysać od niej dużo mocy, jednak musiała zawieść chłopaka najszybciej, jak tylko mogła. Po za tym coś planowała, co Mick najprawdopodobniej odkryje w przyszłym czasie...
- Zapnij pasy... - Rudowłosa sprzedała ostatnie ostrzeżenie, po czym błyskawicznie nacisnęła jeden z dwóch pedałów. Auto momentalnie zaczęło świecić i nagle ruszyło przed siebie. Las był oczywiście celem, do którego dziewczyna chciała się dostać. Jednak nim tam dojadą, to mogą przez krótką chwilę porozmawiać. Bynajmniej powinni wymienić ze sobą kilka słów, aby po części usunąć wątpliwości z głowy nowego.
- Nie zgrywaj durnia... Przecież wiesz, że jedyną osobą, która wiedziała o Twoim odejściu, to barman. Wygląda na to, że gość się tak o Ciebie martwił, że aż zmusił mnie, abym Ci towarzyszyła. - Odparła, na chwilę przerywając wypowiedź. Musiała pilnie zakręcić, aby przypadkowo nie wrąbać się w duży korek.
- Masz jakieś imię, chłopaczku? - Wykończyła swoją wypowiedź, cały czas nie utrzymując z magiem żadnego kontaktu wzrokowego.

Offline

 

#8 2013-05-24 14:58:56

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Chłopak szybko wykonał polecenie rudowłosej dziewczyny i gdy ruszyła, odwrócił głowę. Z zamyśleniem wyglądał przez okno, obserwując mijanych ludzi i budynki. Tak bardzo się na tym skupił, że przestał słuchać słów kierowcy i dopiero gdy gwałtownie skręciła, pytając go o imię, Koichi odwrócił się w jej stronę.
- Jestem Kōichi, Kōichi Tanaka. - odpowiedział, po czym znowu odwrócił wzrok. - A Ty? - Powiedział, odwracając wzrok i znów się zapatrzył, tym razem na rękawicę. Zastanawiał się w jaki sposób zasila ona samochód, lecz nie chciał męczyć dziewczyny takimi pytaniami.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#9 2013-05-24 19:38:25

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

- Kōichi, ha...? Cholernie trudno wymówić i spamiętać... Nic, od teraz będziesz musiał przyzwyczaić się do nowego imienia, "chłopaczku". - Stwierdziła kobieta, na chwilę kończąc rozpoczęty dialog. Tak nagła decyzja spowodowana była szybkim zbliżaniem się do celu. Bynajmniej dlatego, że wydostali się w końcu z miasta i las był już praktycznie na wyciągnięcie ręki. Na twarzy Rudowłosej zagościł szeroki uśmiech, bowiem podróż magicznym samochodem aż tak nie obciążyła jej ciała. Wygląda na to, że pojazd zeżarł tylko ćwierć energii, zatem dziewczyna miała jeszcze spory zapas w zanadrzu. Dobra wiadomość, bowiem przez nią knute od kilkunastu minut plany, raczej nie ulegną zmianie.
W końcu oboje zawitali w gęstym lesie. Rudowłosa zatrzymała się gdzieś w środku, parkując samochód blisko drzew, aby nikt nie mógł się do niego dobrać. I gdy wyłączała wszystkie mechanizmy, drzwiczki znajdujące się przy Micku niespodziewanie się otworzyły.
- Dobra, koniec jazdy, "chłopaczku." Wypad i czekaj gdzieś blisko. Jest jeszcze sprawa, którą musimy obgadać. - Stwierdziła, zmuszając chłopaka do szybkiego wyjścia z samochodu. W tym czasie dziewczyna również opuściła pojazd, zamykając za sobą drzwiczki, i kierując się w stronę bagażnika. Otworzyła go szeroko, wyjmując ze środka sztylet, który przypięła sobie do pasa. Tylko na co był on jej potrzebny...? Cóż, zamknęła ponownie tylną część auta, po czym podeszła do stojącego obok, maga.
- No to, w którym miejscu mieszka zleceniodawczyni...? Trzeba w końcu zabrać się za to cholerne zadanie. - Odparła, jasno dając Mickowi do zrozumienia, że teraz będzie musiał tolerować jej obecność do końca. Pech, albo szczęście poinformowało maga, że natrafił na najbardziej zachłanną kobietę, której życie przeznaczone było tylko do wzbogacania się.
Mag mógł być lekko zdezorientowany(możesz opisać odczucia), lecz czasu na smuty nie miał za wiele. Na zleceniu nie było napisane, gdzie dokładnie znajduje się chata kobiety. Więc co teraz zrobi...? Nic, bowiem przeznaczenie po raz wtórny spłatało figla. A konkretnie niespodziewany podmuch wiatru, który przyniósł pod nogi Micka pewną białą kartkę, w której znajdowała się nietypowa informacja.

Pod gęstymi pnączami, szukaj tej, która lubi grywać z konarami.

Offline

 

#10 2013-05-24 21:04:01

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Koichi'emu lekko zrzedła mina, gdy po raz kolejny został nazwany "chłopaczkiem"
- Dlaczego się zatrzymujemy? - zapytał ze zdziwieniem, gdy dziewczyna zatrzymała wóz, lecz gdy nie uzyskał odpowiedzi, po prostu wyszedł z samochodu. Patrzył co robi rudowłosa i gdy wyjęła sztylet z bagażnika lekko się wystraszył. - N-nie wiem, gdzie mieszka ta zielarka, nigdzie nie ma podanego dokładnego adresu. Może tylko chce użyć tego noża do przecięcia krzewów, stojących nam na drodze. Eeh, po co ja się w ogóle z nią tu zabrałem. - dodał z nadzieją w myślach. Gdy ujrzał pod nogami białą kartkę, niemal od razu schylił się po nią, po czym zajrzał do środka. - Nic z tego nie rozumiem, może Ty na coś wpadniesz. - Po tych słowach z lekką niechęcią podał karteczkę rudowłosej i zaczął rozglądać się dookoła.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#11 2013-05-25 10:30:33

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Dziewczyna przez jakiś czas nie słuchała w ogóle chłopaka. Była zajęta ukrywaniem samochodu, który siłą zaciągnęła za pobliskie drzewa, a także liśćmi z pod nóg, zrobiła dla auta dodatkową pokrywę. Gdy pierwsze z jej zadań zostało wykonane, mogła z ulgą porozmawiać z chłopaczkiem.
- Daj ją tu. - Stwierdziła, biorąc od maga jakąś karteczkę. Rozwinęła ją, po czym przeczytała jedno zdanie, namyślając przez kilka minut. Mimo wszystko na normalną wiadomość, to nie wyglądało.
- Hmm, gdzie w tym lesie znajduje się jama, pokryta w całości pnączami...? - Zapytała dość głośno, również rozglądając się z Mickiem po okolicy. Gdy przez dłuższy czas wykonywała tą czynność, nagle w pewnym momencie ją olśniło.
- Wiem! Chodź za mną! - Odparła ostatni raz do maga, po czym ruszyła bardziej na zachodnią część lasu. Biegła, biegła, aż w końcu doprowadziła nowego do celu. Mick po niespełna pięciu minutach dostrzegł w oddali grube pnącza, które zakrywały coś podobnego do brązowych drzwi. Dziewczyna zmarszczyła brwi, po czym lekko popychając chłopaka, rzekła głośno.
- Na co czekasz!? Idź zapukać i dowiedz się czy dobrze trafiliśmy. -

Ostatnio edytowany przez Haru (2013-05-25 12:23:00)

Offline

 

#12 2013-05-25 14:58:21

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Koichi cały czas rozglądał się po okolicy, czekając na rudowłosą dziewczynę, zajmującą się obecnie innymi sprawami. Gdy ta wróciła i przeczytała karteczkę, każąc ruszać za sobą, chłopak bez chwili namysłu ruszył za nią. Gdy dotarli już do celu, położył dłonie na kolanach, łapiąc oddech. - Co? Czemu ja? - spytał zdezorientowany Koichi, lecz gdy został popchnięty ruszył potulnie w stronę brązowych drzwi. - Mam nadzieję, że to tu... Po chwili znalazł się przy drzwiach, odgarnął pnącza i z lekką niepewnością zapukał, cofając się w tym czasie o kilka kroków.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#13 2013-05-26 09:07:06

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Zmuszony psychicznie Mick, nie miał większego wyboru i musiał niestety zapukać jako pierwszy. W tym czasie Rudowłosa oglądała poczynania nowego z bezpiecznej odległości. Na dodatek lewą dłoń miała położoną na rękojeści sztyletu tak, aby nie dać się przypadkiem komuś zaskoczyć. Mick mógłby się jej bać, jednak opinię w gildii miała dobrą. Już nie jednemu śmiałkowi uratowała tyłek z opresji.
Gdy Mick zaczął energicznie pukać, w tym czasie ze środka wydobyło się głośne wycie. Jakby w środku przebywał jakiś przeklęty potwór. Chłopak wyraźnie czuł pod stopami, jak nieznajoma bestia zbliżała się do wrót, które w pewnym momencie zaczęły się uchylać. Wszystkie pnącza, które do tej pory mocno trzymały się swoich konarów, tak teraz łatwo dały się rozerwać. I drzwi w końcu otworzyły się, lecz zamiast straszliwej bestii, Mick dostrzegł małego pieska, który na dodatek merdał przytulnie ogonkiem. I jeszcze, bowiem ktoś za zwierzątkiem stał. Była nią staruszka, która swoim uśmiechem, potrafiła każdego ciepło przywitać.
- Widzę, że poznałeś już Pimpusia! - Rzekła, biorąc na rączki pieska, i kontynuując. - Mam nadzieję, że Cię zbytnio nie wystraszył swoim wyciem. Ostatnio dręczy go jakiś nieprzerwany ból gardła. Ciężko było znaleźć dla niego lek, jednak w końcu udało mi się odkryć jakieś lekarstwo. Tylko, że szukanie składników w tym niebezpiecznym lesie może być trudne... - Rozgadała się, przy okazji lekko śmiejąc się pod nosem. Trwało to jedna chwilę, bo wiem ponownie zaczęła dobierać słowa, lecz tym razem na inny temat.
- Oh! Wybacz mi moją nieuprzejmość, nie za często miewam tutaj gości. Hmm, a więc co to za wiatry, przysłały do mnie tak przystojnego młodzieńca? Jesteś z miasta? Czyżbyś potrzebował lekarstwa? - Zalała chłopaka kilkoma pytaniami, jednocześnie kierując swój wzrok na stojącą w oddali osobę. Rudowłosa w tym czasie poprawiała sobie nieco fryzurę, ponieważ nagłe wycie i ją nieco przestraszyło.
- Może wejdziesz do środka i ogrzejesz się trochę przy kominku? Tylko zawołaj jeszcze swoją dziewczynę. Niech nie marznie sama na tym zimnie. -

Ostatnio edytowany przez Haru (2013-05-26 09:19:55)

Offline

 

#14 2013-05-26 13:33:25

Mick

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Słysząc przeraźliwe wycie, przestraszony Koichi zaczął odsuwać się od drzwi. Gdy drzwi się otworzyły, przełknął ślinę i był już gotów do ewentualnej ucieczki. - Uff, to tylko mały piesek. - Pomyślał z ulgą chłopak, widząc, że to nie żaden potwór, a mały szczeniaczek. Zasypany pytaniami, nie za bardzo wiedząc co ma powiedzieć, zaczął szukać po kieszeniach kartki ze zleceniem, którą zabrał ze sobą. Gdy nieznajoma pani wspomniała o "jego dziewczynie", chłopak zaczerwienił się, mówiąc cichutko. - T-to nie jest moja dziewczyna.  - Po chwili jednak odwrócił się w stronę Rudowłosej i zawołał, by schowała nóż i weszła z nim do środka. Gdy znalazł się już w domu, wręczył staruszce karteczkę ze zleceniem. - Jesteśmy z Fairy Tail, przychodzimy w sprawie tego ogłoszenia. - powiedział, oczekując reakcji kobiety.


http://oi42.tinypic.com/2v2gww5.jpg


http://oi40.tinypic.com/34xpe1j.jpg

Offline

 

#15 2013-05-26 15:08:58

Haruu

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 234
Punktów :   

Re: [Fairy Tail] Bukiet Ziół.

Babunia była zadowolona z wieści o tym, że młodzieniec zdecydował się jednak wejść do środka. Już od dawna nie miała żadnego gościa i powoli zaczęła tracić nadzieję, czy w ogóle ktoś ją jeszcze tutaj odwiedzi. Tym bardziej, że nie każdy człowiek zapuszcza się w tereny gęstego lasu. Pani doskonale wiedziała z jakich powodów. A konkretnie z wzrastającego niebezpieczeństwa ze strony grasujących bestii, taki jak np. popularny Vulcan, do którego bez konkretnej broni, lepiej się nie zbliżać.
- Proszę, proszę! - Rzekła ciepło Pani domu, uśmiechając się szeroko do idącej w jej kierunku Rudowłosej, której w pewnym momencie wręczyła do rąk białą różę, mówiąc szeptem, że to od tego przystojnego młodzieńca. Dziewczyna podziękowała, wpatrując się w kwiatek, i wchodząc do środka. Od razu usiadła na najbliższym z foteli, odpinając wcześniej z pasa sztylet, który położyła sobie na udach.
- Lepiej być ostrożnym - Tak przynajmniej uważała, mierząc wzrokiem nic nie podejrzewającego chłopaka. Jakoś nie mogła sobie wyobrazić, aby ten karzeł był w stanie w ogóle komukolwiek podarować kwiatka. Wiało od niego strachem na kilometr. I to właśnie on sam chciał ochraniać Babcię przed stworami grasującymi w tym lesie? No chyba nie.
- Widzisz Pani to zlecenie, prawda? Mam nadzieję, że Ty je pisałaś, bo jeśli mamy szukać jakiś innych cholernych pnączy, to podziękuje. - Stwierdziła trochę grubiańsko dziewczyna, wpatrując się w starszą panią. Kompletnie zignorowała obecność chłopaka, który przez krótką chwilę musiał przyglądać się rozmowie kobiet.
- Spokojnie, dziecko! Nie musisz się od razu tak denerwować. Oczywiście, że to Ja napisałam to ogłoszenie. Jestem zielarką, która potrzebuje kilku składników dla zrobienia lekarstwa dla Pimpusia. Trzeba mu wyleczyć, to chorowite gardełko. - Odparła, na szczęście nie biorąc tych brzydkich słów Rudowłosej, zbytnio do serca. A wręcz przeciwnie. Uśmiech cały czas gościł na jej pomarszczonej twarzy.
- Dziękuje wam dzieci, żeście przyjęli moją ofertę. Nagroda może nie jest obiecująca, ale ostatnio moje wyroby nie są zbytnio popularne... - Rzekła, głaszcząc po główce Micka, i kontynuując.
- Rozumiem, że chcecie wyruszać już od razu...? A może pierw filiżanka ciepłej herbatki? - Zaproponowała starsza. Rudowłosa stwierdziła, że ostateczną decyzję podejmuje nowy, więc główny wzrok kobiety skierował się wprost na niego.

Offline

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.skplegnica.pun.pl www.realnet.pun.pl www.ironbroasg.pun.pl www.f1manialiga.pun.pl www.g608-2.pun.pl