Ogłoszenie

Pora roku
Rok na forum
Image and video hosting by TinyPic


http://www.fairy-tail.xaa.pl/ <- ZAPRASZAMY

#61 2016-04-07 17:28:40

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Nie było kolorowo, Layla wyglądał na poparzoną, a zielarka się nie ruszała. Sama nie wiedziała co teraz powinna zrobić, przecież nie byłą lekarzem, czy zielarką nie umiała pomóc. Posmutniała, lecz po chwili usłyszała kopyta koni, czyżby kolejne niebezpieczeństwo? Najwidoczniej nie tym razem. Królowa przyjechała na ratunek i to w odpowiedniej chwili, bo było krucho.
Pierwsza ocknęła się zielarka, zaś Layla długo spała. Zmartwiło ją to, jednak konno pojechała do domu zielarki. Nigdy nie jeździła na żadnym koniu, ale chyba jak na pierwszy raz nie było najgorzej. Na miejscu została opatrzona i jej rany zagoiły się w mgnieniu oka. Dobrze było poruszać nogami i rękami bez zbędnego bólu. Kiedy i ich towarzyszka się obudziła poczuła jak kamień spada jej z nieba. Jednak i słowa królowej ją zmartwiły.
-Grunt, że wszystko dobrze się skończyło - rzekła do zielarki posyłając jej uśmiech.
-Ta informacja była ważna, jednak najważniejsze jest to, że nikomu się nic nie stało - odpowiedziała spokojem.

Nastał czas by w końcu pojechać na zamek. Martwiła się tym, bo nie mogła mieć miecza przy sobie w jego trakcie. Jakoś będzie musiała to przeboleć niestety. Pokiwała głową na zgodę słysząc słowa kobiety, po chwili zwróciła się do Hidekiego.
-Ja wrócę za godzinę może dłużej, więc na mnie nie czekaj - odpowiedziała mu po czym sama skierowała się do pokoju gdzie były jej ubrania. W końcu po takiej akcji miała ochotę na kąpiel. W końcu ma wyglądać jak dziedzic, a nie jak podrzędny mag z wróżek, którym jest. Dzięki łaskawości królowej mogła skorzystać z sporej łazienki. Wyglądała przynajmniej jak pół jej mieszkania. Wypasiona na maksa. Najpierw co wzięła to z półgodzinną kąpiel w wannie na rozluźnienie. Potem umyła włosy i ułożyła je sobie w trakcie suszenia. Na samym końcu poszła się ubrać. Jak nic zeszła jej dobra godzina. Ubrana na bóstwo zeszła na dół i skierowała się do wejścia na sale balową w między czasie szukała swoich towarzyszy.

 

#62 2016-05-09 10:55:54

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział  V: Eleganckie przyjęcie



Dwójka magów musiała kontynuować misję bez Layli, której obrażenia jak się okazało były zbyt poważne i rozległe. Utrata mocy nie tylko spowodowała bóle głowy, mdłości lecz również brak jakichkolwiek sił witalnych. Została przeniesiona na specjalny oddział, gdzie opiekę medyczną ma przez 24/7.

Godzinę później magowie Fairy Tail gotowi byli do końcowego przyjęcia, na które czekały najwyższe głowy miasta. Sala ozdobiona była diamentami różnej wielkości, jednak nic tak nie przykuło uwagi jak brylantowy, duży żyrandol! Goście rozkoszowali się nie tylko w alkoholu lecz i przy dobrej, spokojnej muzyce. Kelnerzy ubrani w czarne marynarki, chodzili z srebrnymi tacami na których ustawione były kieliszki do połowy wypełnione winem. Inny zaś trzymał kolorowe przystawki najwyższej jakości! . Sala mimo ogromnej przestrzeni wydawała się bardzo zapełniona, trudno byłoby kogokolwiek tu znaleźć. Hideki, który czekał w Holu na koleżankę Layle, musiał zadowolić się towarzystwem Melody, która jak wcześniej poinformowała - zjawi się później.

Królowa wraz ze swoją córką witały gości na wielkiej sali. Córka ubrana była w długą czerwona suknię, ciągnącą się do ziemi. Królowa zaś w czarną, lecz o bardzo podobnym kroju. Były gwiazdami tego balu! Choć twarz kobiety była trochę zmieszana, martwiła się i to bardzo o córkę. Serce biło jej jak oszalałe, lecz tłumaczyła się że to przez Bal! W końcu, to jedyny takie przyjęcie, w której bierze udział tyle osób! Córka natomiast była spokojna, uśmiechnięta jakby niczym się nie przejmowała. Jednak jak było naprawdę?

Król natomiast otoczony był męską grupką, którzy śmiali się i pili alkohol do dna! Nie zwracał uwagi ani to na żonę, ani to na córkę. W końcu dla niego liczyły się interesy! A jeden z jego towarzyszy był bardzo wpływową osobą! Więc jak nie miał skorzystać z sytuacji?

Gdy magowie Fairy Tail pojawili się na sali, oczy skierowały się na nich! - Oto Książę Hideki i jego siostra Melody z rodu De natashi kesso. Następcy tronu królestwa Nagasaki. -Nikt nigdy nie widział tych osób w jakiejkolwiek uroczystości!  Ci bliscy znajomi w ogóle nie kojarzyli twarzy Hidekiego i Melody, a należeli do wścibskich osób dlatego pierwsze pytania skierowane zostały do Królowej! Córka wykorzystując chwilę wolnego podeszła do magów lekko im się kłaniając - Witajcie - dodała spokojnym i melodyjnym tonem. - Matka mówiła mi o was, jednak nie miałam okazji was osobiście poznać, jestem Louise. Następczyni tronu - podała dłoń w kierunku Hidekiego, by ten złożył pocałunek na zewnętrznej dłoni dziewczyny. - Mam nadzieję, że bawicie się dobrze. Póki mój Ojciec jest trzeźwy, proszę zabawcie się, to trochę zajmie. . - spytała. Widać było, że od lat była uczona płynnej mowy i postawy.

Gdy między magami toczyła się rozmowa z księżniczką, podszedł do nich starzec  z drewnianą, czarną laską której głowica przypomniała głowę smoka. Była ona pozłacana małymi kryształkami. Strzec poprawił okulary jednym palcem i dokładnie przyjrzał się dwójce magów - Hmmm - zaczął spokojnie nie odrywając wzroku - Więc mam przyjemność rozmawiać z młodymi książętami! Cóż, w moim życiu byłem może trzy razy w Nagasaki! Piękne królestwo! Oh, jak piękne. Powiedźcie mi moi kochani, czy nadal jest tam tak pięknie? - pytanie nie było bezpośrednio zwrócone do jednej osoby, lecz do dwójki.


(Proszę wybaczyć, jeśli post będzie nieco chaotyczny, ale obiecałam już Hidekiemu, że odpiszę. Jednak jak to ja, nie mam czasu teraz czasu - zwłaszcza rano. A też nie chciałam faktycznie tego przeciągać. Co do Layli, pisałam z nią i jednak nie da rady odpisać. Gdyby coś się zmieniło, Layla wróci do misji. Na razie bawcie się bez niej)

 

#63 2016-05-09 12:33:13

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Zamartwiała się stanem Layli, jej stan okazał się gorszy niż przewidywali. Jednocześnie martwiła się też o córkę królowej i także o samą królową. Lekko zacisnęła palce na swojej sukni zdenerwowana i zmartwiona.
-Idziemy? - spytała się Hidekiego. Zaś kiedy dostała odpowiedź ruszyła w stronę sali balowej. Musiała rozluźnić palce by jej nie pognieść, w końcu powinna wyglądać nieskazitelnie. Niemal od razu dostrzegła królową w czarnej sukni do ziemi oraz jej córkę w sukni czerwonej o podobnym kroju. Wyglądały niesamowicie i piękne. Odwróciła od nich wzrok tylko na chwile. Kiedy oboje weszli na sale jakiś jegomość ich przedstawił, że są z rodu Nagasaki. Kiedy wypowiedział te słowa na jej ustach pojawił się lekki uśmiech. Kiedy podeszła do nich córka królowej dziewczyna z gracją dygnęła uginając delikatnie kolana na gest powitania.
-Witaj księżniczko - przywitała się z księżniczką. Uśmiechnęła się kącikiem ust, trochę z stresu trochę była zmartwiona całą tą sytuacją.
-Z chęcią skorzystamy z okazji by dobrze się zabawić - dodała. Po chwili jednak jej wzrok dostrzegł nową osobę zbliżającą się w ich kierunku. Widząc starszego mężczyznę po raz drugi dygnęła w geście przywitania.
-Witam. Nagasaki wygląda nadal pięknie. Wydaje mi się, że nic nie utraciło przez te wszystkie lata psze pana - powiedziała z uśmiechem. Co prawda wiedziała, że Hideki coś o tm powie, jednak warto było podzielić swoje role by wydostać stąd księżniczkę. A coś czuła, że potrwa długo ta misja. Albo zleci tak szybko, że sama nie zauważy kiedy to się stało.

Ostatnio edytowany przez Melody (2016-05-09 12:33:34)

 

#64 2016-05-09 17:26:16

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Niestety Layla poczuła się gorzej i trzeba było zabrać ją zabrać na badanie. Lepiej niech odpocznie i wróci do zdrowia, niż ma na siłę siedzieć na tym przyjęciu. Przed wejściem na salę musiałem nieco poczekać na Melody. Lecz, gdy ta już się zjawiła, uśmiechnąłem się szeroko i wystawiłem swoją rękę w jej kierunku. Mogła mnie złapać po ramię, więc wyglądaliśmy naprawdę elegancko.
- Idziemy. - odpowiedziałem krótko.

Sala wyglądało naprawdę niesamowicie. Te wszystkie kosztowności, które okraszały swoim pięknem to pomieszczenie mogły kusić złodziejów. Jednak mnie interesowało teraz zupełnie co innego, a może raczej kto inny. Przed naszymi oczami ujawniły się dwie piękne kobiety. Nasza królowa, która zaprosiła nas tutaj oraz jej córka. Naprawdę obie wyglądały nieziemsko - dokładnie tak jak przystało na królową i następczynię tronu. Gdy podeszły do nas, zrobiłem ukłon głową. Po czym widząc wyciągniętą rękę księżniczki, przykląkłem całując ją w dłoń. Nie puszczając jej dłoni, popatrzyłem jej głęboko w oczy.
- To dla mnie zaszczyt, poznać panią, pani Louise. Proszę się nie martwić. Już niedługo będzie się mogła pani cieszyć życiem.
Po tych słowach wstałem, rozglądając się dookoła.
- Popatrz Melody. Grubiaństwo i pycha tych staruchów mnie dobija. Nie zamierzam być miły dla króla i jego towarzyszy.
Zwróciłem się do mojej kompanki. Strasznie lubiłem tego typu imprez. Jednak na razie musiałem zachowywać się w sposób, w miarę normalny. W końcu robię to dla królowej i księżniczki Louise.
Następnie podszedł do nas jakiś starszak, który chciał coś wiedzieć o naszej niby ojczyźnie. Nieco mnie odrzucił, lecz trzeba było zachować pozory.
- Czy nadal jest piękne? To pytanie wręcz nas obraża. Jeżeli chce się pan dowiedzieć czy wciąż nasza kraina zachwyca, to zapraszamy do Nagasaki. A teraz, proszę mi wybaczyć.
Po tych słowach nachyliłem się do Melody, aby przekazać jej coś na ucho.
- Wyciągnij od niego jakieś informacje na temat króla i jego planów. To jeden z tych staruchów, którzy obracają się w jego towarzystwie.
Następnie, ucałowałem ją w policzek by po chwili znaleźć się u boku księżniczki.
- Czy mogę panią prosić na kieliszek ponczu? - mówiąc to ustawiłem w taki sposób moją rękę, aby dziewczyna mogła mnie złapać pod ramię. Mój wzrok wciąż był utkwiony w jej cudownych oczach. W końcu jest misja, w której mogę wykorzystać moje zdolności szarmanckiego amanta.

Offline

 

#65 2016-05-12 19:54:08

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Post Mistrzyni Gry
Rozdział  V: Eleganckie przyjęcie




Księżniczka Louise mimo tak uroczystego balu, miała kamienną twarz. Była nieco przemęczona, lecz co tu się dziwić! W końcu miała tyle ostatnio problemów na głowie. Uniosła nieco brew słysząc słowa Hidekiego, który zwracał się do swojej towarzyszki Melody, zaśmiała się pod nosem - Panie Hideki, wiem że nie przepadasz teraz za moim Ojcecm jak i jego towarzyszami, lecz dla Pana dobra uśmiechałabym się i potakiwała, gdy taki ktoś znalazłby się obok mnie. Jedno głupie słowo, a wyląduje Pan jeszcze dziś na szubienicy. Tak postępuje mój Ojciec, jeśli ktoś wejdzie mu w drogę i to w sposób niekulturalny - słowa były poważne i groźne. Musiała ustawić Hidekiego, by nie popełnił żadnego głupiego błędu. W końcu są obsrywani teraz przez wszystkich, ze względu na znajdującą się tu Louise. Oczy skierowała na przyjaciela Ojca - Witam Pana Tadashiego - ukłoniła się delikatnie. Co prawda bała się, że zaraz wszystko się wyda, jednak dwójka magów poradziła sobie z tym sama. Uśmiechnęła się pod nosem. Zrobiła krok w tył, by nieco oddalić się od towarzystwa, gdy jednak miała już sobie iść Hideki zwrócił się do niej. - Chyba tak, choć sama nie wiem. Jeśli wzbudzisz podejrzenia u mojego Ojca może być źle. Potraktuje Cię jak potencjalne zagrożenie dla mnie. Wolę unikać teraz kłopotów, dziękuje za zaproszenie lecz nie tym razem. A teraz wybacz, udam się do mej matki - Pożegnała się z nieco smutną miną, nie chciała tak traktować kogoś kto jej może pomóc. Ale innego wyjścia nie miała, zwłaszcza jak znajduje się tu również Ojciec jej przyszłego męża. Oboje z Tatą pragną tego ślubu i zrobią wszystko, by nikt go nie zaprzepaścił.

Mężczyzna, który chwalił przed chwilą Nagasaki zmarszczył dość ostro brwi, gdyż właśnie zbliżała się do niego żona. - Tadashi, gdzieś ty znowu polazł. Ile można Tobie mówić, byś nie zostawiał mnie sam w gronie tych napaleńców. - Żona owego mężczyzny była piękna i o dziwo bardzo młoda! Jej twarz kilka razy można było dostrzec w magazynie ''czarownica'' nie tyko w niegrzecznych ciuszkach! - Wybacz moja kochana! Ale Ci tutaj Książęta są z Nagasaki! Ah, piękny kraj Nagasaki! - zachwycony mężczyzna robiąc maślane oczy powrócił do dawnych czasów tego oto kraju. Lecz młoda żona zmrużyła dość mocno oczy - Nagasaki? - powtórzyła pod nosem - Cóż, dobrze kojarzę tamtejszego Króla, lecz nic nie wspomniał mi o tym, że ma dwójkę dzieci w takim wieku! Jeśli dobrze kojarzę książę Mizashi oraz księżna Sayuri mają trójkę dzieci w wieku od 2-7 lat. - jej głos był nieco tajemniczy, a zarazem bardzo zdziwionym! Jednak skąd ona ma takie informacje? Cóż, rola żony czasami bywa nudna, a taka piękna i młoda kobieta jak ona musi się rozerwać również w innym towarzystwie.

 

#66 2016-05-13 13:18:11

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Zwiesiłem lekko głowę na znak skruchy. Być może panienka miała rację. Ba, na pewno miała rację. Dlatego muszę panować nad sobą i nad swoim zachowanie. Ta starszyzna tylko czeka na jakiś skandal. Ludzie na takich imprezach właśnie na takie sensacje czekają. Dlatego trzeba się powstrzymywać. Co nie zmienia faktu, że jeśli będzie trzeba, ucieknę stąd z księżniczką niczym Tarzan. W chwili obecnej przyznałem jednak rację Louise. Ukłoniłem się jeszcze raz na znak tego, że rozumiem słowa odmowy blond piękności po czym wróciłem do Melody, która została z jednym z bogaczy. Jednak na koniec rzuciłem jeszcze po cichu do księżniczki.
- Nie martw się Lousie. Wyciągniemy cię z tego. Uśmiechnij się.

Teraz stojąc we trójkę i gaworząc, w naszym kierunku zmierzała kolejna nieziemska niewiasta. Jak miało się okazać była to żona nie jakiego pana Tadashiego. Coś mi jednak nie dawało spokoju. Skądś znam tą osobistość. Te oczy, włosy, nogi, figura, twarz. Taak.. nie mogło być pomyłki. To musiała być właśnie ta gwiazda z czasopisma "Czarownica". Swoją drogą zbierałem wszystkie gazety "Czarownica". Taka moja mała kolekcja z pięknem tego świata. No, ale wróćmy do wydarzeń na balu. Od razu można było dojść do wniosku, że małżeństwo było polityczne. No, chyba, że moja piękna pani lubiła starszych - nie oceniam. Jednakże zauważyłem, że pan Tadashi niezbyt jest szczęśliwy z powodu przybycia do nas jego małżonki. Należało to wykorzystać i rozdzielić ową dwójkę. W tym przekonaniu potwierdziłem się tylko, gdy kobieta zaczęła drążyć temat książąt krainy Nagasaki. Momentalnie znalazłem się przy księżnej, obejmując ją za plecy.
- Moja piękna pani. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że się tutaj spotykamy. Tak jedwabistą skórkę jak i nieskazitelnie cudowną twarz poznałbym wszędzie. Jestem naprawdę wielkim fanem. Naprawę, kiedy znów będę mógł ujrzeć panią w czasopiśmie "Czarownica"? Nie ma co, musimy się napić za to spotkanie.
Tak też zagadywałem kobietę. W tym byłem akurat dobry. Podczas podróży po świecie, nieco ulepszyłem mój dar szarmanckiego amanat, a teraz wydawało mi się, że w końcu mi się przyda na misji. Nie zastanawiając się ani chwili i nie czekając na odpowiedź, poprowadziłem dziewczynę ku stołowi z ponczem, abyśmy mogli na spokojnie porozmawiać. Jednocześnie kiwnąłem lekko głową ku Melody by kontynuowała swoją misję.

Offline

 

#67 2016-05-14 13:37:20

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Dziewczyna przysłuchiwała się jedynie rozmowie księżniczki i swojego "brata" kiwała głową lekko w trakcie kiedy ta przemawiała. Uśmiechnęła się do starszego pana, lecz po chwili obróciła powoli głowę słysząc damski głos i to dość młody. Małżonka? Młoda i w dodatku piękna. Kojarzyła ją z magazynu "Czarownica" w tym momencie nawet nie ukryła swojego zaskoczenia widząc ją. Podeszła bliżej pana Tadashiego uśmiechając się do niego ciepło.
-Panie Tadashi może opowiedział by mi pan coś więcej o Nagasaki? Chciałabym się dowiedzieć jak wyglądało zanim się urodziłam, co prawda wiele historii czytałam, jednak zawsze miło słyszeć takie rzeczy - Hideki miał dobry plan na rozdzielenie tej dwójki, tego nawet mówić nie musiała. Plus był taki, że jego podryw teraz się na coś przyda.
-Oczywiście jeżeli ma pan czas - dodała po chwili.

 

#68 2016-05-15 19:07:56

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Małżonka widząc tanie sztuczki chłopaka, prychnęła śmiechem a jego dłoń oddaliła od siebie. Przyjrzała mu się bardzo uważnie, a na jej twarzy pojawił się diaboliczny uśmieszek. Wówczas zwróciła uwagę na to, że jakaś inna dziewczyna próbuje zagadać jej męża. Zrozumiała ową aluzję, chcą wykorzystać ich sławę by stać się kim wielkim jak ona i jej mąż. -Daruj sobie te podchody - dodała z elegancją odsuwając się od Hidekiego na krok. Stanęła obok męża i  zakazała mu odpowiadać. Nachyliła się nad dziewczynką - Jeśli myślisz, że zagadywanie go jest dobrym pomysłem, to się mylisz księżniczko, a może raczej wiedźmo? - wysunęła język i oblizała dolne wargi niczym żmija. Wzrok przeniosła na chłopaka i wyprostowała się - Bardzo sprytnie jak na dwójkę magów, którzy pochodzą z Nagasaki. Kto was tu wpuścił, co? Myślicie, że nie czuć od was tej małej żałosnej magicznej energii? Skoro chłopcze mnie kojarzysz z magazynu, powinieneś również się domyśleć że i ja mam coś między palcami. - uniosła się dumą i elegancją, mało tego wyśmiała ich w twarz. Być tak nie ostrożnym i śmiesznym, no kto by pomyślał że takie atrakcje na balu! - Więc może wrócimy do waszych tak zwanych korzeni. Kim jesteście i czego tu szukacie! Dobrze wiem, że nie jesteście dziećmi Mizashiego i Sayuri - niemalże wykrzyczała te oskarżenia, by tylko zwrócić na siebie uwagę. Mąż tej pięknej i gadatliwej kobiety zrobił minę dość bardzo srogą. Wiedział, że jego żona ma swój charakterek jednak nigdy nie zawiódł go jej instynkt! Jeśli mówiła, że coś jest nie tak, sprawdzało się i sam przekonał się o tym na własnej skórze. Poprawił swoją marynarkę i zaczesał włosy do tyłu, jego wzrok skupił się na strażnikach, którzy pilnowali porządku na końcach sali. - Opętaliście Królową, a może coś innego, znacznie gorszego? Morderstwo? Szantaż? No, co was tu sprowadza? Bo nie wierzę, że czysta przyjemność zabawy, gdyby tak było. Nie wybralibyście kraju tak dobrze znanego, a wasze maniery są na poziomie zerowym - zaśmiała się chamsko pod nosem widząc ich żałosne miny, czekała na głupią odpowiedź ale jeden ich głupi wybryk i zaraz otoczeni zostaną setką strażników. A jeśli podejmą się walki i ona wkroczy, a tego by nie chcieli!


W tym samym czasie Król zniknął z balu, dochodziła godzina 23 a on już zalał się w trupa jak nigdy dotąd. Królowej na szczęście udało się wlać substancję do jego kielicha, który opróżnił w przeciągu kilku sekund. Również sama Louise gdzieś zniknęła, już nie lśniła na balu w swej czerwonej sukni. Udała się do pokoju by ubrać się w strój godny podróży, gdy wyciągnęła drewniany kufelek spod łóżka na jej twarzy zagościł sympatyczny uśmiech! Marzyła by go założyć od bardzo dawana.

 

#69 2016-05-16 21:20:30

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Tak, więc trafiła nam się pani wszystkowiedząca. Damessa, która uważał się za panią świata chce nas teraz wplątać w kłopoty. Niestety, nie mogłem na to pozwolić. Widocznie byłem zbyt biedny, aby mój podryw się udał. Szkoda, że chodzą po ziemi tak płytkie kobiety. Teraz już rozumiałem. Z panem Tadashim to nie było polityczne małżeństwo. Kobieta po prostu szukała sponsora. Ech, jak ja nie cierpię takich dziewczyn.
- No cóż, nie myślałem, że w tak dostojnym towarzystwie znajdzie się osoba, o tak niskim pochodzeniu, tak niskiej kulturze i tak nieuprzejmym usposobieniu. Po pierwsze nie pamiętam, abyśmy przechodzili na "ty", dlatego raczej to pani maniery są na dość niskim poziomie. Po drugie, jesteśmy zaproszeni na ten bal tak samo jak pani, przez samą królową, więc nasz status w tej chwili znajduje się na tym samym poziomie co pani. Po trzecie fakt, być może ma pani rację, co do naszego pochodzenia, lecz to nie pani sprawa skąd jesteśmy, gdzie się wychowaliśmy i jak jest nasza etykieta. Mimo swojej pozycji, którą zyskała pani dzięki mężowi, wciąż musi się pani nauczyć wiele, jeśli chodzi o zachowanie na takich przyjęciach.
Rzucając jej szeroki uśmiech, wziąłem Melody pod rękę po czym podeszliśmy do królowej.
- Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie, lecz jak widać nie jesteśmy tu mile widziani. Czy mogłaby nas pani odprowadzić do wyjścia?
Mówiąc to puściłem jej oczko. Byłem pewny, że Melody również zauważyła, iż Louise, gdzieś zniknęła. A mogła to oznaczać dwie rzeczy. Albo zabrał ją gdzieś ojciec, o czym wie królowa, albo księżniczka będzie próbowała uciec o czym również na pewno wie królowa.

Offline

 

#70 2016-05-16 22:02:29

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Stała w miejscu nadzieję, że ten plan wypali jednak się pomyliła. Kobieta nie dość, że była wyszczekana i chamska to jeszcze nie miała taktu. Niby ona też taka jest, lecz na balu chociaż przez chwilę miała nadzieję poczuć się księżniczką, a nie tu taki jeden wielki chuj. Zacisnęła lekko palce na sukience obracając się w stronę "brata" i uśmiechnęła się szeroko na jego słowa. Strzał w dziesiątkę jeżeli chodzi o ciętą ripostę.
-Niestety muszę stwierdzić, że to pani tutaj zachowuje się najgorzej, a nie my. Trochę ogłady i szarmancji by się pani przydało na takim sporym wydarzeniu. - dodała na sam koniec kiedy Hideki wziął ją pod ręką i z podniesioną wysoko głową oboje podeszli do królowej. Dygnęła delikatnie na przywitanie, a na jej ustach widniał wesolutki uśmiech rozbawienia.
-Dopiero przyszliśmy, szkoda tak wcześnie wychodzić braciszku - dodała po chwili aktorską z słyszalną nutą smutku. Kiedy stała odwrócona plecami do gości to ci nie widzieli, że nadal się uśmiechała, lecz nie tak szeroko. Gra aktorska nie szła jej tak źle jak sama myślała.

 

#71 2016-05-24 14:14:54

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Młoda kobieta słysząc oskarżenia magów naburmuszyła się i machnęła ręką. Nie chciała słuchać takiego bluźnierstwa w jej stronę, a niewyparzony język młodych ludzi mógł być wielkim błędem. Kantem oka spojrzała na strażnika, który bacznie obserwował ludzi. I w momencie, gdy ich spojrzenie się ze sobą połączyło. Wybuchła wielkim płaczem, jej twarz nieco poczerwieniała tak samo jak i oczy. Mąż kobiety spanikował i podskoczył gwałtownie - Kochanie - zaczął spokojnie masując jej po pleckach - Co Ci się stało - jęknął się, bo sam bał się konsekwencji jej płaczu. Strażnik, który widział całą sytuację nie mógł tego pozostawić. Ludzie już zaczęli coś między sobą szeptać za plecami, ta dwójka od początku wydawała się im podejrzana, a teraz zaczęli kłótnie z żoną Pana Tadashiego!

Królowa za ten czas wlekła swego pijanego męża do łóżka, który nie był wstanie o własnych siłach gdziekolwiek się teraz ruszyć. Rzuciła go na łóżko ciężko oddychając ze zmęczenia, nie chciała aby ktokolwiek inny się tym zajął. Musiałą sama teraz się wszystkim zająć, gdy wyjrzała za okno dostrzegła piękną pełnie księżyca, a w pokoju córki dostrzegła zapaloną lampkę. Uśmiechnęła się pod nosem, bo plan szedł po jej myśli - no przynajmniej tak sądziła.

Strażnik, który szedł w kierunku zamieszki, nie miał zbyt przyjaznego spojrzenia. Był wysoki, przystojny oraz o dobrze zbudowanej sylwetce, która nie jedną dama pokusiła by się. Stanął między żoną, a dwójką magów uważnie ich obserwując. - Czy coś się stało - pierwsze pytanie skierował do młodej damy, gdyż to ona wywołała tutaj małe przedstawienie. Kobieta uniosła głowę i spojrzała na strażnika posmutniałym spojrzeniem - Ta dwójka tutaj obraża moją godność, twierdzi że jestem na utrzymaniu męża. - kolejna fala łez wypłynęła z jej oczu, cieknąc po zarumienionym policzku od pudru. Strażnik wyprostował się i zacisnął rękę na włóczni - Czy to prawda? Obraziliście tą Panią? Tak czy nie?! - dodał poważnym głosem jak i stanowczym. Nie mógł sobie pozwolić na jakieś oczernianie na balu, zwłaszcza że zależałą od tego również reputacja królowej. - Proszę pokazać mi zaproszenia na bal! Natychmiast, Państwo również - gdy kierował się w dwójkę ''poszkodowanych'' jego głos był miększy, spokojniejszy. Pan Tadashi szybko wyjął złote zaproszenie z marynarki i wręczył ją strażnikowi. On przyjrzał się uważnie i przytaknął głową. Wszystko się zgadzało, ale co z dwójką młodych urwisów, która na bal praktycznie nie posiadała zaproszenia?

 

#72 2016-05-24 18:45:55

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Wzdychnąłem jedynie patrząc na to jaki kabaret odwala teraz pani, którą niby uraziliśmy. Ech, skąd się biorą tacy ludzie na tej planecie. Moja twarz teraz nieco się zmieniła. Nie uśmiechałem się już do wszystkich, a swoje spojrzenie skierowałem na histeryczkę. Mój wzrok był teraz lekceważący. Patrzyłem na kobietę z obrzydzeniem i pogardą. Tak chcesz pogrywać? Proszę cię bardzo. Bawmy się dalej. Stałem w miejscu, czekając na to czy strażnik, obrońca pokoju, będzie chciał mnie zaczepić. Póki on będzie grzeczny, ja również nie zrobię rozróby. Choć serce wróżki każe mi już od pewnego czasu dać popalić tym snobkom. Królowej nie było już od dłuższego czasu. Podobnie jej córki jak i męża, który niedawno wyglądał tak jakby miał potknąć się o własne nogi. To mogło wskazywać na to, że plan królowej idzie po jej myśli. Musieliśmy, więc z Melody jeszcze trochę zająć całe towarzystwo, aby wszystko poszło po myśli władczyni.
- Już rozumie, czemu zrobiła pani taką karierę. Jest pani naprawdę świetną aktorką.
Mówiąc to z uznaniem ukłoniłem się nisko, teatralnie machając ręką. Następnie mój wzrok spoczął na strażnika. Moje oczy wyrażały teraz wiele. Strażnik mógł bez problemu dostrzec, że jeżeli podejdzie do mnie bliżej, zrobi się dużo mniej przyjemnie. Stałem u boku Melody. Musieliśmy się trzymać razem. Byłem spokojniejszy, gdy stałem między nią, a strażnikiem.
- Swoje zaproszenie pokazałem przy wejściu na salę. Jestem tu na osobiste zaproszenie królowej i tylko jej, jeśli będzie tego wymagać, pokażę swoje zaproszenie drugi raz. Jeśli wam się to nie podoba, to trudno - nie mój problem. Jestem takim samym gościem jak reszta państwa, a że jakiejś damie się nie podoba nasza obecność tutaj, trudno. Proszę udać się w inną część sali i tam sprawdzić czy pani nie ma. My się nigdzie nie ruszamy chyba, że zostaniemy wyproszeni przez samą królową.
Stałem twardo na nogach. Mimo, iż moja wypowiedź mogła być szorstka, dzięki swojej aparycji jak i wyglądowi sprawiałem wrażenie dobrze ułożonego i kulturalnego chłopca. No już nie chcę wspominać o tym, że w chwili obecnej rozpalam serca wszystkich dam na balu, no ale sami rozumiecie.
Strażnik powinien być świadom tego, co się może wydarzyć, jeśli zrobi coś głupiego. Skoro podejrzewa nas o to, że jesteśmy obcymi, winien zważać na to, że nie zna naszych zdolności.

Offline

 

#73 2016-05-27 15:40:56

Melody

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Ta kobieta to jedno wielkie kino. Płacz na zamówienie, serio? Jak ona nie lubiła takich ludzi, chyba najbardziej na świecie. Stała przez chwilę w miejscu nie dostrzegając królowej ani jej córki. Swój wzrok skierowała na strażnika, który poprosił ich o zaproszenia. Następnie spojrzała na Hidekiego. Kurde, nie specjalnie miała co dodawać to co on sam już powiedział, ale jednak warto się obronić.
-My nikogo nie obraziliśmy, jednak czujemy się tutaj nie mile widziani przez tą panią - powiedziała spokojnie. Miała wysoko podniesioną głowę by spoglądać na kobietę z pogardą.

 

#74 2016-06-02 12:45:26

Misaki

Gość

Re: Eleganckie Przyjęcie

Sytuacja mogłaby wydawać się nieco spięta. Pan Tadashi odebrał swoje zaproszenie i ponownie włożył je do wewnętrznej kieszonki marynarki. Jedyne na co teraz czekał strażnik, to na zaproszenie od drugiej grupy. Na twarzy młodej kobiety pojawił się dyskretny złośliwy uśmiech. - Już po was robaczki - pomyślała z wyższością. Gdyby mogła, to nawet by się z nich pośmiała, lecz nadal musiała grać ofiarę. Oczy strażnika próbowały przejrzeć dwójkę młodych ludzi, a wyglądało to tak. Jakby i on wiedział, że kłamią. Jednak jak było naprawdę? Usłyszawszy wypowiedź Hidekiego, brew strażnika uniosła się ku zdziwieniu. Nie sądził, że ktoś będzie miał czelność mu odpyskować. Westchnął głośno jakby to z bezradności, a może z niechęci do tej pracy? - W takim przypadku skontaktujemy się z Królową, lecz od tego momentu jesteście obserwowani. Dopóki ekscelencja się nie wypowie na ten temat. Nie wyjdziecie z sali, rozumiemy się? - głos strażnika był twardy, nie lubił bawić się w takie dziecinne podchody, lecz też nie chciało mu się bawić z czymkolwiek. Gestem ręki zawoła kolegę, który był stopień niżej od niego, co pozwalało mu na dowodzenie. - Odszukaj Królową i powiedź o całym zajściu. Jeśli będzie to prawdą, wypuść to Państwo z sali gdy będzie taka konieczność. Póki co, przekaż innym by nie spuszczali ich z oczu - westchnął - Wykonać! - drugi strażnik obrócił się na pięcie i pomaszerował do wyjścia z sali, informując wcześniej o zadaniu powierzonemu przez kapitana. - Do tego czasu proszę  o spokój - warknął i wrócił na swoje miejsce.

Młoda kobieta widząc jak dzieciaki wywinęły się z tego dość sprawnie, warknęła pod nosem - Jeszcze zobaczymy - zarzuciła włosy do tyłu i pociągnęła męża za sobą, odchodząc nieco dalej od dwójki magów.

Królowa czekała na swoją córkę, która z księżniczki zrobiła się na typową ''wieśniaczkę''. Ubrała codzienne ciuchy, nietypowe dla tej klasy. Zero złota, zero srebra, żadnych świecidełek. Po prostu prostota!  Włosy związała w wysokiego kucyka. A na siebie nałożyła brązowy bawełniany płaszcz z kapturem. Jednak i tak trzeba przyznać, że jak na taki wygląd to i tak wyglądała jak ''Księżniczka''. Jej gładka i idealna cera zdradzała jej tożsamość. Matka była nieco zdenerwowana, chodziła tam i we wewte oczekując, że dwójka magów pojawi się przed nią lada moment. Dochodziła północ! Zaraz wszystko sie zacznie. Konie czekały przygotowane, brama tylna została otwarta. Mąż nachlany spał w swoim łóżku.

 

#75 2016-06-02 21:46:25

Hideki

http://i.imgur.com/cstNOBd.png

21665984
Zarejestrowany: 2013-05-18
Posty: 441
Punktów :   
Imię i Nazwisko: Hideki Yagura
Wiek: 18
Magia główna: Magia Ziemi
Umiejętności fabularne: Transformacja

Re: Eleganckie Przyjęcie

Na twarzy miałem cały czas ciepły uśmiech. Ta kłótnia, a może raczej bardziej przedstawienia strasznie mnie bawiło. Cała rozmowa toczyła się tak jak sobie zaplanowałem. Widziałem, że żona pana Tadashiego, aż kipi w środku ze złości. Nie mogła jednak wybuchnąć, ponieważ wtedy przyznałaby nam rację. Jeśli chodzi o zachowanie strażnika... no cóż. Najpewniej wróciłby już do domu, komnaty, rzucił się na łóżko i zasnął. Domyślałem się, że straż nie cierpiała takich balów. Śmietanka snobów, która uważała się za nie wiadomo kogo. Hulała i darła się przez całą noc. Gdy usłyszałem, że strażnika wspomina o zawołaniu królowej, aby ta sprawdziła nasze zaproszenia, nisko się ukłoniłem.
- Niezwykle pięknie dziękuję za to, że w końcu wysłuchaliście państwo naszych próśb. Jednakże...
Tutaj się zatrzymałem. Spojrzałem ukradkiem na pannę balerinę, puszczając jej perfidnie oczko. Następnie mój wzrok skierował się na Melody, dając tym samym krótki znak. Spadamy stąd, królowa czeka. Na koniec mój wzrok spoczął na strażniku. Teraz z mojej twarzy zniknął uśmiech, a pojawił się wyraz zdziwienia.
- Ja już państwa nie rozumiem. Najpierw chcecie nas za wszelką ceną wyrzuć z przyjęcia, a teraz ot tak pozwalacie nam zostać? Gdzie tu konsekwencja? Gdzie tu profesjonalizm. Jak już mówiłem, nie chcą nas tutaj - a przynajmniej pewna pani - ostatnie cztery słowa wypowiedziałem szeptem zasłaniając usta od strony żony Tadashiego. Było to komiczne zachowanie, które miało jeszcze bardziej ją rozzłościć jak i sprowokować w końcu strażników, aby wyprosili nas na poważnie.
- Moja droga.
Zwróciłem się do Melody, użyczając jej swojego ramienia.
- Wychodzimy. Bal się dla nas skończył.
Mówiąc to kiwnąłem głową do gości, po czym ruszyłem w stronę wyjścia. Chwila prawdy. Albo wyjdziemy sami, albo nas wyprowadzą pod eskortą albo zaczynamy bal w stylu Fairy Tail.

Offline

 
.postleft {width:25em;} .postright {border-left-width:25em;}





♣ Mikaboshi: 44253006
Facebook

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.g608-2.pun.pl www.realnet.pun.pl www.skplegnica.pun.pl www.f1manialiga.pun.pl www.ironbroasg.pun.pl