Tomiji - 2013-10-30 15:33:56

2 Lipca, minął dzień od otwarcia wielkich igrzysk magicznych. Cała atmosfera tego wielkiego wydarzenia udzieliła się już nie tylko widzom, ale również magom biorącym udział. Tego dnia miała się odbyć pierwsza konkurencja, jednak zgodnie z zasadami nikt jeszcze nie znał pzebiegu tego zadania. Trybuny wypełniły się po brzegi. Zebrało się tyle osób, że sprzedawcy orzeszków mieli problemy z poruszaniem się. Widzowie trzymali transparenty z logami ich ulubieńców i skandowali ich nazwy. Muzyka, która miała zabawiać ludzi przed rozpoczęciem turnieju nagle ucichła...

-Witajcie pierwszego dnia wielkich igrzysk magicznych! Ja jestem Chapati Lola i będę dla was komentował cały turniej! -zawołał rozentuzjazmowany, młody mężczyzna, znajdujący się w specjalnej kabinie dla komentatora, a jego głos rozniósł się po całej arenie i pobudził trochę już zniecierpliwionych kibiców.
-A teraz powitajmy naszą przesłodką maskodkę turnieju, która wyjaśni przebieg pierwszej konkurencji! Powitajmy Bunny Mimi! -zawołał jeszcze donośniejszym głosem niż poprzednio, przeciągając samogłoski w nazwie maskotki. Jego oczy zmieniły kształt z kół na dwa różowe serduszka. Nie tylko on, ale wszyscy faceci na widowni zareagowali tak samo. Zaczęli skalodwać -Bunny Mimi! Bunny Mimi! -pojawiły się również transparenty i przeróżne gadżety związane właśnie z króliczą dziewczynką.
Na środku olbrzymiej areny zaczęło dziać się coś dziwnego. Niewielka eksplozja w samym centrum wywołała sporą ilość różowego dymu, który z biegiem czasu rozwiewał się i znikał. Górne partie dymu zniknęły pierwsze, odsłaniając długie, brązowe, królicze uszka. Zaraz za nimi ujawnił się fragment różowych włosów, których odcień był nieco jaśniejszy od dymu, powstałego w wybuchu. Zawiał silniejszy podmuch wiatru, który nagle rozpędził całą zasłonę dymną, odsłaniając całą postać maskotki, przypominającej drobną, bardzo niską dziewczynkę o jasnej karnacji, ubranej w kremowy sweter i ciemne, obcisłe spodnie. Mężczyźni na widowni pobudzili się jeszcze bardziej, komentator również wydobywał z siebie jedynie onomatopeje na jej widok.
-Bunny! -zawołała najsłodszym głosem na świecie kradnąc serca męskiej części publiczności, a nawet i znacznej części żeńskiej.

Nie przedłużając rozpoczęcia pierwszej konkurencji dziewczynka wyciągnęła spod jasnego swetra czerwone okulary i położyła je na nosie. Drugą łapką wyciągnęła niewielką kartkę papieru, którą podsunęła pod nosek.
-Zdradzę wam teraz nazwę pierwszej konkurencji, Bunny! Konkurencja nazywa się "Wodny sześcian", Bunny! -kończąc zdanie uniosła łapkę z papierem, czekając na brawa.
-Poproszę teraz mistrzów gildii o wytypowanie członków do danej konkurencji, Bunny!


Na arenie stało już sześciu mistrzów. Pierwszy z grupy wystąpił mistrz Crime Sorciere. Ubrany w płaszcz gildyjny. Jego poważna mina, pokazywała tylko jak bardzo jest skupiony i jak ważne jest dla niego zwycięstwo w tej grze. Spojrzał na balkonik, na którym znajdowała się jego cała gildia. Patrzył przez chwilę z zaufaniem na swoich członków. Wyciągnął dłoń w ich kierunku, a następnie wystawił wskazujący palec, który pokazywał brązowowłosą kobietę o wyjątkowo krągłych kształtach
-W pierwszej konkurencji udział z gildii Crime Sorciere weźmie Mirajane Rose -powiedział delikatnie unosząc kącik ust ku górze.
-Oooo...! Osobą z Crime Sorciere, która weźmie udział w sześcianie wodnym jest brązowowłosa piękność, która niegdyś należała do gildii Fairy Tail. Gambatte Mira-chan! -wołał podekscytowany komentator.

Kolej Mańka i Mikabosza.

www.p-s-r.pun.pl www.robotarena.pun.pl www.kareena.pun.pl www.kaishaku.pun.pl www.im-agh.pun.pl